Ballardini: Genoa nie jest bez szans
W meczu z Genoą Juventus jest niewątpliwym faworytem. Nawet nie patrząc na różnicę dzielącą obie drużyny w tabeli, wystarczy przypomnieć sobie, że Genoa ostatni raz wygrała z Juve w Turynie w 1991 roku. Jednak Davide Ballardini (na zdjęciu), który kilka dni temu został trenerem Gryfów, wierzy w dobry wynik.
“To był krótki tydzień, ale zdążyłem potwierdzić wcześniejsze przypuszczenia. Nasza drużyna składa się z porządnych chłopaków, którzy bardzo chcą się wybić. W moim przekonaniu dobre wyniki przyjdą razem z piękną grą. Będziemy do tego dążyć, bo jestem przekonany, że Genoa to niezła drużyna.” Ballardini wie, że spotkanie z Juve będzie wymagającą próbą: “To jasne, że w meczu z zespołem, który właśnie powrócił do europejskiej elity, trzeba będzie dać z siebie wszystko. Od początku aż do końcowego gwizdka sędziego. Czy możemy wrócić z Turynu z tarczą? Jeśli uda nam się zagrać wyjątkowo dobrze, tak. Musimy tylko grać dynamicznie i zaciekle“.
Albo jak Sampdoria.
Szacunek do rywala trzeba mieć.. Ale liczą się tylko 3 punkty! FORZA GRANDE JUVE!
Lubie te mowy. Gdy ktos mowi ze bedzie nas atakowac to kończy jak Roma.
no żebyście się wszyscy nie zdziwili,gramy ostatnio w kratkę ...
Gramy w kratę, ale z tej kraty wynika, że jutro będziemy grać dobrze. Trzy punkty być muszą. Krótko i na temat
patrząc na zdjęcie myślałem,że na trybunach będzie dzisiaj Pitbull ;d