PRZED MECZEM JUVENTUS -…
PRZED MECZEM JUVENTUS – INTER (sobota, godz. 20:30)
Witamy na siedemdziesiątych czwartych Derby Italii rozgrywanych na Stadio Delle Alpi w Turynie. Z jednej strony aktualny mistrz kraju, Juventus, który próbuje pozostać na prowadzeniu i powiększyć przewagę nad jednym z głównych rywali. Z drugiej strony Inter, który chce zmniejszyć siedmiopunktową stratę do lidera, ale także zwyciężyć na terenie, na którym nie udało mu się wygrać od 10 lat.
Historia nie przemawia za Interem. W ciągu ostatnich 40 lat neroazzurri wygrali w Turynie tylko dwa razy – w 1963 i 1993 roku, po 2-0. Dziewięć razy zanotowano remis, a dwadzieściadziewięć zwycięstwo Juventusu. W zeszłym sezonie skończyło się 3-0 dzięki niesamowitemu Nedvedowi.
Juventus zajmuje pierwsze miejsce w Serie A oraz w Lidze Mistrzów, dzięki systemowi rotacji, jaki stosuje Lippi. To najlepszy start Bianconerich od 40 lat.
Od momentu, kiedy drużynę z Mediolanu przejął Zaccheroni, Inter spisuje się w lidze znakomicie. Inaczej jest w Lidze Mistrzów, czego dowodem jest wtorkowa klęska z Arsenalem. Na dodatek Inter dręczą kontuzje, jutro nie zagra Materazzi oraz Vieri, pod znakiem zapytania stoi też występ Cannavaro.
Lippi ma “lepsze” problemy niż Zaccheroni. Po powrocie Del Piero ciężko jest mu podjąć decyzję, których napastników wystawić, jako że wszyscy są w wyśmienitej formie, o czym świadczy średnia ponad dwóch goli na mecz. Jednak obrona Interu jest ostatnio całkiem solidna, nie licząc wpadki z Arsenalem, więc może to być dobry test dla ataku Juve, choć ułatawiony z powodu absencji Materazziego.
Moratti i Moggi spuścili z tonu po tym, jak na początku tygodnia wymienili publicznie kilka ostrych słów, ale awantura może się dopiero zacząć, jeżeli jakaś decyzja sędziego nie spodoba się któremuś z zespołów. Trefoloni, który poprowadzi ten mecz, będzie musiał bardzo uważać. Sędziował on w ośmiu meczach Juventusu, z czego Stara Dama wygrała aż siedem i jedno przegrała. Nigdy dotąd natomiast nie prowadził on meczu Interu.
Z OSTATNIEJ CHWILI
Juventus: Jak już wspomnieliśmy, Lippi ma wszystkich piłkarzy do swojej dyspozycji. Zapewne ponownie postawi na atak Del Piero – Trezeguet, a Marco Di Vaio wpuści w drugiej połowie.
Inter: Zaccheroni nadal ma nadzieję, że do zdrowia zdąży wrócić Cannavaro. Na pewno jednak nie może liczyć na Vieriego oraz Materazziego. W kadrze na ten mecz znaleźli się Emre i Recoba, więc jest szansa, że pojawią się na boisku.
PRZEWIDYWANE SKŁADY
Juventus (4-3-1-2): Buffon; Thuram, Legrottaglie, Montero, Zambrotta; Camoranesi, Tacchinardi, Appiah; Nedved; Del Piero, Trezeguet
Inter (3-4-3): Toldo; Cordoba, Adani, Cannavaro; J.Zanetti, Almeyda, C. Zanetti, Pasquale; Martins, Cruz, van der Meyde
ZAWODNICY GODNI UWAGI
Del Piero (Juventus): Od swojego powrotu nie strzelił jeszcze ani jednej bramki. W tym tygodniu zapowiedział, że podczas meczu z Interem wreszcie mu się to uda.
Martins (Inter): Młody nigeryjski napastnik radzi sobie całkiem nieźle, wciąż jednak musi wykazać się przeciwko wielkim zespołom. To może być dla niego szansa.
PROGNOZA
Najwięcej zależy od Interu. Czy zagra tak jak w ostatnich meczach w Serie A? Czy może polegnie jak z Arsenalem? Nieobecność Vieriego to duży cios dla Interu, ponieważ, z całym szacunkiem, Cruz nie dorasta jeszcze do pięt reprezentantowi Włoch. Juventus wygra 2-0.
www.soccerage.com/