Jutro mija kara zawieszenia…

Jutro mija kara zawieszenia Manuele Blasiego. Piłkarz boi się jednak, że ponowne testy również dadzą wynik pozytywny.
“Muszę nadrobić pięć straconych miesięcy, żeby w pozostałych dziewięciu meczach był ze mnie jakiś pożytek. Problem jest taki, że nadal nie wiem, dlaczego badania wykazały nandronol. Boję się wszystkiego, z czym mam kontakt, od aspiryny po szampon.”
Blasi zawsze utrzymywał, że jest niewinny, ale nie był w stanie tego udowodnić. 14 września 2003 roku po zwycięstwie Parmy nad Perugią nie przeszedł testów antydopingowych i został zawieszony na pięć miesięcy.
Kiedy ogłaszano karę, dużo mówiło się o jego powrocie na Stadio Delle Alpi, jednak jak na razie Blasi pozostanie na Stadio Tardini.
“Dyrektorzy Juve powiedzieli mi, żebym się nie martwił. Ale jak tu się nie martwić, kiedy jest się w takiej sytuacji. Na razie staram się myśleć tylko o Parmie i powrocie na boisko.“

www.channel4.com/