To, że Łotysze nie…

To, że Łotysze nie są chłopcami do bicia, wiedzieliśmy już cztery dni temu. Jednak mimo “imponującej” linii obrony Łotwy, nie jest to mur nie do sforsowania, o czym przekonali nas Czesi. Dzisiejszy mecz pokazał, że drużynie Niemiec jest jeszcze bardzo daleko do reprezentacji Czech, i to pod każdym względem. Niemcy podeszli do tego meczu tak, jakby zwycięstwo im się po prostu należało i nie było możliwości, aby nie wynieśli trzech punktów. Niestety, tak samo uważał arbiter spotkania, który ewidentnie faworyzował Niemców, m.in. nie dyktując trzech bezsprzecznie należących się Łotyszom rzutów karnych. Całe szczeście, że nie udało mu się załatwić bramki Niemcom i bezbramkowy rezultat spotkania jest choć w części sprawiedliwy.

Mecz Holandii z Czechami był jednym z tych, które miały dostarczyć najwięcej emocji w fazie grupowej. Jednak to co się działo na Estadio Municipal de Aveiro, przeszło najśmielsze oczekiwania. Od samego początku emocji nie brakowało. Już w 4. minucie prowadzenie uzyskali Pomarańczowi. Kwadrans później było już 2-0 i sensacja wisiała w powietrzu. Ale Czesi pokazali prawdziwe mistrzostwo. Nie minęło pięć minut, a padła bramka kontaktowa. Po przerwie byliśmy świadkami wielkiego spektaklu. Nie było minuty, kiedy by się nic nie działo. Ataki Czechów przyniosły skutek w 71. minucie i już był remis. Na 15 minut przed końcem spotkania boisko za faul na Nedvedzie musiał opuścić Heitinga. Nasi południowi sąsiedzi wykorzystali przewagę i w ostatnich minutach strzelili zwycięską bramkę.

Jeżeli nie jest jeszcze za wcześnie na ferowanie jakichkolwiek wyroków, to z czystym sumieniem można powiedzieć, że taka reprezentacja Czech nie ma sobie równych. Awans do ćwierćfinału Czesi mają już w kieszeni. Kwestia awansu z drugiego miejsca jest jeszcze całkowicie otwarta. Kluczowy będzie mecz Holandii z Łotwą. Drużyna która wygra, awansuje. Jeżeli będzie remis, sytuacja skomplikuje się tak jak w grupie Włochów. Wtedy nawet Niemcy, którym z pewnością Czesi nie odpuszczą, będą mieli większe szansę na awans.

Łotwa – Niemcy 0:0

Łotwa: Kolinko; Isakovs, Stepanovs, Zemlinskis, Blagonadezdins; Bleidelis, Lobanovs (70′ Laizans), Astafjevs, Rubins; Prohorenkovs (67′ Pahars), Verpakovskis (93′ Zirnis)
Niemcy: Kahn; Friedrich, Woerns, Baumann, Lahm; Hamann, Schneider (46′ Schweinsteiger), Ballack, Frings; Kuranyi (78′ Brdaric), Bobic (67′ Klose)

Żółte kartki: Astafjevs, Isakovs (Łotwa); Friedrich, Frings, Hamann (Niemcy)

Sędziował: Michael Riley (Anglia)

Holandia – Czechy 2:3
4′ Bouma, 19′ van Nistelrooy – 23′ Koller, 71′ Baros, 88′ Smicer

Holandia: van der Sar; Heitinga, Bouma, Stam, van Bronckhorst; Seedorf (85′ van der Vaart), Davids, Cocu; van der Meyde (79′ Reiziger), Robben (58′ Bosvelt), van Nistelrooy
Czechy: Cech; Grygera (24′ Smicer), Ujfalusi, Jiranek, Jankulovski; Galasek (62′ Heinz), Poborsky, Rosicky, Nedved; Baros, Koller (75′ Rozenhal)

Żółte kartki: Heitinga, Seedorf (Holandia); Galasek (Czechy)
Czerwone kartki: Heitinga (Holandia)

Sędziował: Manuel Mejuto Gonzalez (Hiszpania)

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę JuvePoland!

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
oceniany
najnowszy najstarszy
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze

Lub zaloguj się za pomocą: