Strona główna » Aktualności » Juventus – Djurgarden 2:2
Juventus – Djurgarden 2:2
Juventus totalnie rozczarował w pierwszym meczu 3. rundy eliminacyjnej do Ligi Mistrzów. Na swoim stadionie zaledwie zremisował ze szwedzkim Djurgarden 2-2, przegrywając w pewnym momencie 0-2.
Mecz toczony był w ulewnym deszczu jednak to nie może być usprawiedliwieniem ponieważ obie drużyny miały takie same warunki atmosferyczne.
W pierwszej połowie to Juventus stwarzał największe zagrożenie jednak akcje Del Piero, Miccolego i Trezegueta niczego nie przynosiły. Z dobrej strony wypadł Emerson, który widoczny był w każdym fragmencie boiska. Zawiódł, zresztą nie pierwszy raz Legrottaglie.
Kiedy wydawało się, że piłkarze zejdą do szatni bez bramek na koncie Djurgarden wyprowadziło groźną kontrę podczas której Tacchinardi tak niefortunnie interweniował, że podciął Arenga i sędzia niemiecki zmuszony został wskazać “wapno”. Karnego pewnie na bramkę zamienił Johansson.
W drugiej połowie ku zaskoczeniu kibiców Juventus ciągle grał toporny futbol. Niby przewyższał w zagraniach o dwie klasy Szwedów jednak to właśnie goście zdobyli drugą bramkę. Główną winę ponosi Legrottaglie, który przepuścił piłkę między nogami – Buffon po strzale Hysena był bez szans.
Od tego momentu w Starej Damie coś zatrybiło. Minutę później było już 1-2. Zambrotta zdecydował się na strzał. Torray – bramkarz Djurgarden – rzucił się w kierunku piłki, jednak jej lot zatrzymał Trezeguet i wpakował futbolówkę koło bezradnie interweniującego bramkarza gości.
Po chwili na boisku pojawił się Olivera, który swoją postawą zaskoczył chyba wszystkich – piękne zagrania, wspaniałe dryblinki. Nie ulega wątpliwości, że zaprezentował się znacznie lepiej niż Tacchinardi. I to właśnie Urugwajczyk piękną wrzutką uruchomił Emersona, który doprowadził strzałem z głowy do remisu.
Po tym golu Juventus znów jakby zasnął. Piłkarze nie za bardzo kwapili się do prokurowania akcji, a jak już chcieli to nie brali wogóle poprawki na mocno padający deszcz i liczne kałuże na boisku – przez nieostrożność Buffona Djurgarden mogło nawet strzelić trzecią bramkę.
Mimo, że okazje w końcu były – między innymi Trezegueta i Olivery wynik nie uległ zmianie.
Co dziwi, po meczu Capello stwierdził, że jest “zadowolony z wyniku“.
Juventus – Djurgarden 2:2
50′ Trezeguet, 59′ Emerson – 45′ Johansson (kar.), 49′ Hysen
Juventus (4-3-1-2): Buffon – Thuram (82′ Birindelli), Legrottaglie, Montero, Zambrotta – Blasi, Emerson, Tacchinardi (52′ Olivera) – Del Piero (79′ Zalayeta) – Miccoli, Trezeguet
Djurgarden (4-5-1): Tourray – Concha, Kuivasto, Karlsson, Storm – Barson (68′ Dovicovic), Arneng, Johanneson, Johanson, Stenman (82′ st Bapupa) – Hysen (90′ Larsen).
Kartki: Blasi, Miccoli