Strona główna » Aktualności » Del Piero kontra Miccoli
Del Piero kontra Miccoli
Już jutro na Delle Alpi ponownie zobaczymy w akcji duet Del Piero – Miccoli. Tym razem jednak dwójka ta stanie po przeciwnych stronach barykady. Który z nich zatryumfuje?
Jeszcze całkiem niedawno Fabrizio Miccoli trenował wraz z kolegami z Juve. Jednak po obozie w Salice Terme, wręcz w ostatniej chwili przed ropoczęciem nowego sezonu, dowiedział się o nowym nabytku Starej Damy. Zlatan Ibrahimovic przybył do Turynu i było pewnym, że albo Miccoli albo Del Piero opuści Juve.
“Albo ja, albo Del Piero. Juventus postanowił poświęcić mnie” – te gorzkie słowa usłyszał świat dzień po przybyciu Fabrizio do Fiorentiny.
“Marzę o bramce strzelonej Buffonowi. Myślę, że wygramy 2-1” – powiedział Miccoli w wywiadzie dla TG5.
Do Juve wracać nie ma zamiaru, nostalgia do tego klubu już mu minęła. Istnieje raczej złość, do której na pewno przyczynili się ludzie z Florencji i z samego klubu.
Pozostała ta sama chęć gry, strzelania bramek, pokazania, że w tym temacie nic się nie zmieniło.
“To będzie specjalny mecz dla mnie, w końcu jeszcze dwa miesiące temu byłem w Juve. Żyję dniem przed meczem, który mija spokojnie. Pomiędzy mną a Juve nie ma jakiejś nienawiści, zadecydowaliśmy razem, że opuszczę Turyn. Nie mam nawet jakiejś wielkiej nostalgii, bo we Florencji przeżyłem ciekawe chwile. Chcę grać dobrze dla Fiorentiny. Mam nadzieję, że nie będę trafiał w słupki na Delle Alpi.”
W odróżnieniu od Miccolego Del Piero nie może być pewny miejsca w składzie wyjściowym. Capello korzysta tylko z tych najlepszych, a Alex w ostatnim czasie jakby wracał do formy.
Alex skończył dzisiaj 30 lat i jutro na pewno będzie chciał to uczcić. Także Juventus potrzebuje zwycięstwa.
“Czas na nową historię” – mówi na swojej stronie internetowej.
Aby wymazać porażkę w Reggio Calabria, pierwszą w tym sezonie (seria fatalnych błędów sędziowskich). Alex nie dramatyzuje.
“Rozegraliśmy dobry mecz, w którym przeważaliśmy, stwarzaliśmy okazję przez dziewięćdziesiąt minut, niestety murawa nie była w najlepszym stanie. Strzeliliśmy dwie bramki, które potem zostały nieuznane, potem mieliśmy jeszcze dwie dogodnie okazje. Akceptujemy ten zbieg wydarzeń, mając nadal przekonanie o naszej sile.“
www.gazzetta.it