Przed meczem Juventus – Brescia
Tydzień temu Juventus znowu rozczarował. Dzisiaj nie ma innej możliwości, jak przekonująca wygrana. Nie będzie to jednak łatwe. Brescia zajmuje jedno z ostatnich miejsc w tabeli, a drużyny, które wyprzedza, zaczynają brać się do roboty. De Biasi i jego zawodnicy muszą zrobić to samo.
Tło meczu
Styczeń dobiega końca, a Juventus wciąż ma problemy. Kiedy przed świętami nadeszła nagła obniżka formy, Fabio Capello obiecywał, że świąteczny odpoczynek pozwoli Bianconerich odnowić siły i znów będą niepokonani. Jednak nowy rok przyniósł kontynuację stanu, którym zakończył się rok 2004. Stara Dama wciąż nie dominuje w meczach tak, jak to miało miejsce przez kilka pierwszych miesięcy sezonu. Spotkania z drużynami pokroju Brescii po prostu trzeba wygrywać, jeżeli myśli się o Scudetto, zwłaszcza gdy pościg prowadzi zespół taki jak Milan.
Rozczarowujący remis z Parmą, a następnie niepewne zwycięstwo nad Livorno, wreszcie katastrofalny remis z Cagliari. Capello musi mieć na uwadze to co się dzieje z jego drużyną. Obrona zaczyna popełniać kosztowne błędy, co można było zobaczyć w Pucharze Włoch, gdzie Juventus już nie gra. Jeszcze kilka tygodni temu nie do pomyślenia było, że Bianconeri mogą stracić aż trzy bramki w jednym meczu.
Zadanie dla Brescii jest jasne – zacząć zdobywać punkty, aby zachować szanse na uniknięcie relegacji. Obecnie zajmuje siedemnaste miejsce, ale powoli wyprzedza ją już Parma. Wyraźnie widać, że Brescii brakuje Roberto Baggio. Szczególnie ucierpiał na tym atak, nikomu nie udało się choć po części zastąpić króla. Jedynie Andrea Caracciolo spisuje się jak należy, ale sam nie wiele może zdziałać. Dopóki De Biasi nie znajdzie rozwiązania tego problemu, los Brescii spoczywa w całości w rękach Caracciolo.
Forma
Juventus (WDDLDD): W żadnym wypadku nie jest to forma, którą można wygrać mistrzostwo. Jeżeli Bianconeri teraz nie wygrają, ciężko będzie im się podnieść.
Brescia (WLLDLD): Sytuacja jest coraz gorsza. Jeżeli szybko nie pojawią się punkty, nic nie uchroni Brescii przed Serie B.
Wieści z klubów
Juventus: Poza Tacchinardim wszyscy są gotowi do gry. Szczególnie cieszy powrót do pełnej dyspozycji Trezegueta.
Brescia: Schopp, Martinez i Del Nero są kontuzjowani. Partnerem Caracciolo w ataku będzie Dallamano, a Sculli zajmie miejsce na ławce.
Przewidywane składy
Juventus (4-4-2): Buffon – Zebina, Thuram, Cannavaro, Pessotto – Camoranesi, Blasi, Emerson, Nedved – Trezeguet, Ibrahimovic
Brescia (4-4-2): Castelazzi – Zambelli, Di Biagio, Adani, Domizzi – Sankevicius, Guana, Milanetto, Mannini – Dallamano, Caracciolo
Zawodnicy godni uwagi
Juventus: Mecz rozstrzygnie się w pomocy. Juventus musi uchronić się od błędów, które mu się ostatnio przydarzają. Formację ochronną będzie ubezpieczał Emerson. Puma zalicza świetne występy, ostatnio nawet zdobył bramkę. Kiedy Brazyliczyk jest w swojej najlepszej formie, trudno znaleźć kogoś, kto jest w stanie mu dorównać.
Brescia: Ciężar wygranej spoczywa na barkach Andrei Caracciolo. Młoda gwiazda była w przeszłości łączona z przejściem do Juve, teraz jednak wydaje się być bliska Fiorentiny. Dla Caracciolo murawa Delle Alpi będzie wyśmienitym polem do popisu.
www.goal.com