Strona główna » Aktualności » Elkann kontra Giraudo
Elkann kontra Giraudo
Źle się dzieje w Juventusie. Forma piłkarzy nie jest najwyższa, Moggi musi odpierać zarzuty o niszczenie calcio, a teraz doszedł do tego konflikt na lini zarząd Juve – rodzina Agnellich. Nie ulega wątpliwości, że w powietrzu czuć napięcie.
We wtorek, w wywiadzie dla Radio Italia Network Lapo Elkann (na zdjęciu), spadkobierca rodziny Agnellich, wyjaśnił jak powinien wyglądać powrót Juve na drogę sukcesów: po pierwsze być miłym (“Mamy wszystko co potrzeba aby umieścić ‘uśmiech’ na kurtkach“) po drugie mieć piłkarzy z klasą (“Podziwiam Cassano, ponieważ miał trudne dzieciństwo, a teraz dokonuje niewiarygodnych rzeczy“).
Mała sprawa, która przybrała następnego dnia niespodziewanego obrotu.
Antonio Giraudo odpowiedział na pomysły Elkanna: “Bez tego ‘uśmiechu’ w ciągu ostatnich 10 lat wygraliśmy 5 razy scudetto, doszliśmy 16 razy do finałów różnych pucharów, z czego zdobyliśmy osiem, w naszym składzie było dwóch zdobywców Złotej Piłki, oraz jako pierwsi trzy razy z rzędu sięgneliśmy po Puchar Viareggio.” A wszystko to bez pomocy rodziny Agnellich.
“Według L’Equipe Juventus ma najlepsze wyniki w Europie oraz należy do grupy najsolidniejszy ekonomicznie klubów. Agnelli w ciągu 10 lat nie musieli dokładać żadnych pieniędzy.
Interwencja Elkanna odnośnie Cassano, daje nam znak, że chciałby inwestować w klub jak robią to Moratti i Berlusconi.”
Jednak Juventus chce być niezależny i sam decydować o kolejnych ruchach marketingowych i ekonomicznych. “Taki styl działania jest typowy dla Turynu i od razu przychodzi mi na myśl Ghidella. W świecie showbiznesu nie ma potrzeby uśmiechania się. Managerom to nie jest potrzebne tylko środowisku.”
Na koniec Giraudo broni Triady: “Podoba mi się to ograniczenie, ponieważ pokazujemy naszego ducha, przyjaźn i pracę w ograniczonym składzie. Uśmiechamy się, ale w swoim gronie. Kiedy pracujesz w większej grupie, musisz spodziewać się ataków i każdy chce zrzucić cię z piedestału. Taki jest już świat piłki, ale my czujemy się dobrze. Juventus złodziejem? To część tego świata – zazdrość. Nam zależy, żeby mieć silny skład i wygrywać. Moje przeznaczenie? Aktualnie Juventus i raczej przez następne lata to się nie zmieni.”
Dzisiejszego dnia na temat konfliktu na linii Giraudo – Lapo wypowiedziała się Evelina Christillini, prezydent Toroc – komitetu organizacyjnego Olimpiady w Turynie: “Lapo zachowuje się jak show-man, więc riposta Giraudo wydaje mi się odpowiednia. Jestem przyjaciółką obu panów i nie opowiadam się po żadnej ze stron. Można to porównać do konfliktu pokoleń: Giraudo to doskonały manager i przez 10 lat jego Juventus nie potrzebował ekonomicznego wsparcia od Agnellich. Lapo to młodzieniec i zrozumieć można jego entuzjazm, ale nie może nie doceniać zarządu Moggiego, Bettegi i Giraudo. Lapo i Giraudo w końcu mogą dojść do poruzmienia, ale to wszystko. Każdy robi swoje, jednak wszyscy płyniemy tą samą łódką.“
www.gazzetta.it