Sprostowanie
Niestety tak się złożyło, że w tym roku pierwszy dzień kwietnia, dzień w którym zwykle wszyscy robią sobie żarty, stał się dniem bólu i smutku dla całego świata. Zanim jednak zaczęły docierać do nas te najgorsze informacje, zadośćuczyniliśmy tradycji i jak co roku podaliśmy nieprawdziwe informacje. Chociaż nasze nastroje wcale się od wczoraj nie poprawiły, jesteśmy winni Wam sprostowanie.
Wiadomość o pomyśle Lega Calcio dotyczącym uczestnictwa drużyn młodzieżowych w rozgrywkach seniorskich była zmyślona, co doskonale wychwyciliście. Oczywiście federacje piłkarskie na całym świecie dążą do zwiększenia znaczenia wychowania młodzieży w futbolu, lecz tak radykalnych planów rzecz jasna nie ma. Miejmy nadzieję, że te rzeczywiste działania skłonią działaczy Juve do zrobienia większego użytku z zawodników naszej Primavery, z której jesteśmy tak bardzo dumni.
Pewnie zdążyliście się już przyzwyczaić do tego, że w Prima Aprilis na jednym żarcie nie poprzestajemy. Nie inaczej było i wczoraj. Wiadomość o zakazie wstępu dla włoskich kibiców na mecz Ligi Mistrzów pomiędzy Liverpoolem a Juventusem również była zmyślona. Wielu z Was dało się nabrać, głównie dzięki jak najbardziej prawdziwym nazwiskom wymienionym w tekście, ale też okolicznościom, które czyniły przedstawiony scenariusz bardzo prawdopodobnym. Na szczęście nie zostanie on zrealizowany. O ile mecz w Anglii nie wiąże się z większym ryzykiem, to faktycznie takie rozwiązanie miałoby sens przy okazji spotkania rewanżowego. Na samym stadionie Delle Alpi i w jego najbliższych okolicach raczej nie stanie się nic złego, ponieważ mecz ma być bardzo dobrze ochraniany (i dzięki temu Juventusowi nie grozi dyskwalifikacja z europejskich pucharów), lecz w mieście może być naprawdę nieciekawie i może lepiej by było, gdyby angielskich kibiców w Turynie nie było. Trudno jednak tego oczekiwać. Pozostaje mieć nadzieję, że włoscy kibice wykażą się większą wyobraźnią, niż 20 lat temu angielscy.
To wszystko, jeżeli chodzi o tegoroczny Prima Aprilis. Zapraszamy ponownie do zabawy za rok, oby w znacznie lepszych nastrojach.