Konferencja przed meczem z Liverpoolem

Wczorajsza konferencja rozpoczęłą się od przypomnienia tragicznych wydarzeń na Heysel. Fabio Capello powiedział: “Pracowałem wtedy jako komentator telewizyjny. Jestem dumny, że znalazłem się tutaj jako trener Juventusu, w przeddzień meczu, który zostanie rozegrany w duchu sportu, aby oddać hołd temu dramatycznemu zdarzeniu.”
Do wszystkiego dołożyła się ta ostatnia, czyli śmierć Papieża: “Jego głos będzie słyszany na całym świecie przez wiele kolejnych lat, bo to co powiedział i zrobił, zapisało się złotymi zgłoskami w historii.”

W końcu Capello poruszył temat jutrzejszego meczu: “Gra na tym terenie jest trudna dla każdego. Nie ma drugiego takiego stadionu w Anglii, na którym jest taki doping. Musimy grać z wielką uwagą, zaangażowaniem i charakterem, w przeciwnym razie możemy mieć problemy z pokonaniem Liverpoolu. Osobiście mam nadzieję, że zagramy wielki mecz.”
Dziennikarze zastanawiali się czy tak długa przerwa w regularnych rozgrywkach będzie miała pozytywny czy może negatywny wpływ na piłkarzy: “Kadrowicze trochę odpoczęli, a ci, którzy zostali na miejscu pilnie pracowali. Oczywiście taka przerwa bez prawdziwego meczu może sprawić utratę koncentracji i ciągłości gry, ale jestem przekonany, że przed samym meczem odnajdą się.”

Capello nie chciał mówić o taktyce, mimo, że miał zapewną jakąś w głowie. Dziennikarze starali się jednak wyciągnać od niego informację, jak wpłynie na jego plany fakt, że trener Liverpoolu ma zamiar zagrać tylko jednym napastnikiem: “Znam dobrze grę Beniteza – bardzo uważna i bystra – jeszcze z czasów Valencii. Zawsze lubił grać jednym napastnikiem i nie sądzę, żeby teraz było inaczej.”

Ostatnie pytanie dotyczyło Liverpoolu, który w Lidze Mistrzów zaszedł tak daleko, a w Premiership na początku miał problemy: “Kiedy przyszedł Benitez, piłkarze nie znali jego metod. Później zdarzyło się parę kontuzji, które uniemożliwyły dotrzymanie kroku świetnej Chelsea. W każdym razie w tej chwili są w świetniej formie.“

www.juventus.com