Carraro: Nie przesuniemy startu
Jak już dzisiaj pisaliśmy, Genoa blokuje rozpisanie terminarza pierwszej i drugiej ligi. Dla prezydenta FIGC Franco Carraro sprawa jest jasna.
“Rozpoczęcie sezonu 2005/06 jest zaplanowane na 28 sierpnia i tego terminu będziemy się trzymać. Przełożyliśmy ogłoszenie terminarza, aby sąd mógł spokojnie wykonywać swoją pracę.”
Terminarz miał zostać zatwierdzony jutro, ale wszystko wskazuje na to, że nie stanie się to wcześniej, niż 19 sierpnia.
“Decyzja Genoi, aby iść do sądu cywlnego, wyrządziła poważną krzywdę włoskiej piłce, pod wględem sportowym, moralnym i ekonomicznym. Nie możemy przekładać startu rozgrywek, bo naruszyłoby to zasady ustalone przez rząd, CONI i organizacje międzynarodowe.”
Teoretycznie FIGC zabezpieczyła się przed przeszkodami tego rodzaju. Istnieje tzw. zasada Urbani-Pescante, która mówi, że jedynymi sądami mającymi głos w sprawach sportowych są Trybunał TAR Lazio, Sąd Federalny Apelacyjny CAF i Rada Stanu. Jednak apelacja Genoi do lokalnego TAR przynajmniej sprawiła wstrzymanie wykonywania wyroku.
“Ten trybunał po prostu nie ma jurysdykcji w sprawach sportu. Sprawa Genoi jest nienormalna. Prawem Federacji jest stosowanie zasad jej własnego sportu. Nie ma, że nie chce. Tak ma być i koniec. Zasady muszą być przestrzegane. Genoa zostanie pociągnięta za to do odpowiedzialności przed Komisją Dyscyplinarną i grozi jej kolejna kara – start w Serie C1 nie z trzema ujemnymi punktami, a z sześcioma” – kontynuuje Carraro.
Pojawiły się pogłoski, że walka Genoi skończy się rozszerzeniem Serie A do 21 drużyn, tak jak to miało miejsce dwa lata temu w Serie B, kiedy Catania wygrała w sądzie cywilnym.
“Zasady Federacji mówią, że zmiana formatu rozgrywek musi być ogłoszona co najmniej rok wcześniej, więc nie ma o tym mowy” – odpowiada Carraro.
Genoa nie jest jedynym problemem. Trwa śledztwo, którego przedmiotem jest Reggina, podejrzana o fałszowanie dokumentów użytych do rejestracji na nowy sezon. Z kolei Bologna złożyła odwołanie, które zostanie rozpatrzone w czwartek lub piątek.
Jeżeli jednak nic się nie zmieni, to dwie najwyższe klasy rozgrywek we Włoszech będą wyglądały następująco:
Serie A: Ascoli, Cagliari, Chievo, Empoli, Fiorentina, Inter, Juventus, Lazio, Lecce, Livorno, Messina, Milan, Palermo, Parma, Reggina, Roma, Sampdoria, Siena, Treviso, Udinese
Serie B: Albinoleffe, Arezzo, Atalanta, Avellino, Bari, Bologna, Brescia, Catania, Catanzaro, Cesena, Cremonese, Crotone, Mantova, Modena, Pescara, Piacenza, Rimini, Ternana, Torino, Triestina, Verona, Vicenza
www.channel4.com