Primavera: Juventus – Anderlecht 3:2
Lepszej inauguracji turnieju w Viareggio kibice zebrani na Stadio dei Pini “Torquato Bresciani” nie mogli sobie wymarzyć. Było w niej wszystko, co prawdziwemu piłkarskiemu widowisku jest potrzebne. Sporo emocji, grad bramek, czerwona kartka, karny i zupełnie nieoczekiwane zwrot sytuacji. Ale co najważniejsze dla kibiców Juventusu, zwycięstwo ich młodych gwiazd.
Bianconeri rozpoczęli spotkanie dosyć sennie. Drużyna Anderlechtu z kolei bez żadnych kompleksów mocno zaatakowała. Efektowny początek w wykonaniu Brukselczyków szybko zaowocował bramką już w 11 minucie. Strzelcem okazał się Lamah. Jednak nawet ta bramka nie specjalnie obudziła podopiecznych Vincenzo Chiarenzy. Nie potrafili się przedrzeć w pole karne przeciwnika. Taka sytuacja na boisku utrzymywała się do końca pierwszej połowy.
Po przerwie “Młode Zebry” wybiegły już nieco bardziej umotywowane. Jednak to nie Juventus, a zespół Anderlechtu zdobył kolejnego gola. W 60 minucie do bramki Scarzanelli trafił Akin. Dopiero ta druga bramka poderwała Bianconerich do ataku. Juventus szybko ruszył do ataku i na efekty nie trzeba było długo czekać. W 70 minucie świetnym strzałem popisał się Paolucci i strzelił kontaktowego gola. Po kolejnych 10 minutach strzelec drugiej bramki dla Anderlechtu, Serkan Akin zagrał piłkę ręką w polu karnym. Sędzia nie miał żadnego dylematu wskazując na jedenasty metr. Dodatkowo zawodnik Anderlechtu został ukarany czerwoną kartką. Do piłki podszedł kapitan Juventusu, pomocnik Marchisio. Baz żadnego rozbiegu uderzył mocno piłkę, która ułamek sekundy później zatrzepotała w siatce. Zupełnie zaskoczona drużyna Anderlechtu zupełnie się pogubiła. Nie zdążyła nawet poukładać swoich szeregów, gdyż z kolejnym groźnym atakiem sunął Juventus. W 85 minucie Cuneaz bez przyjęcia fantastycznym uderzeniem z woleja nie dał szans bramkarzowi przeciwnika. Kibice przecierali oczy ze zdumienia a sam zawodnik w przypływie radości zarobił jeszcze żółtą kartkę, za ściągnięcie koszulki. Anderlechtowi zabrakło już i sił i czasu, by móc jeszcze coś w tym spotkaniu zmienić. Po czterech doliczonych minutach sędzia zakończył spotkanie.
Choć piłkarze Bianconerich musieli zostawić na boisku sporo potu, mogą zapisać na swoje konto pierwsze punkty. Już jutro kolejne spotkanie tej grupy, w którym Red Star Belgrad zmierzy się z rzymskim Lazio. Ponadto odbędą się również mecze w grupach od 2 do 6. Natomiast kolejny mecz Juventusu już w czwartek. Przeciwnikiem będą piłkarze z Belgradu.
Juventus Primavera – Anderlecht U-21 3:2
70′ Paolucci, 80′ Marchisio (k), 85′ Cuneaz – 11′ Lamah, 60′ Akin
Juventus (4-3-1-2): Scarzanella – Dicuonzo (64′ Cuneaz), Zammuto, Criscito, Rizza, Luci, Marchisio, De Ceglie (15′ Venitucci), Giovinco, Volpe(70′ Maniero), Paolucci
ławka: Trini, Lanzafame, Rossi, Del Prete
Anderlecht (4-3-1-2): Kempeneer, Akin, Gillis, Kums, Kage, Legear, Tiote, Lifondja (81′ Habarugira), Lamah (73′ Cavallo), Siani, Allagui
ławka: Ujkani, Aarab, D’haeseleer, Yakassongo, Ciza
czerwona kartka: Akin (dwie żółte)
żółte kartki: Luci, Cuneaz – Tiote
sędzia: Messina z Bergamo
asystenci: Ghiandai z Arezzo, Liberti z Genui
widzów: 1500
Bramki:
0-1 Lamah
0-2 Akin
1-2 Paolucci
2-2 Marchisio
3-2 Cuneaz