Figo: Mieszanka dumy i złości
Kilka miesięcy temu zamieściliśmy news mówiący o karze finansowej, jaką otrzymał zawodnik Interu Mediolan, Luis Figo, po tym, jak publicznie powiedział, że widział Luciano Moggiego w pokoju sędziów w dniu, kiedy Juventus rozgrywał spotkanie na San Siro z jego drużyną (12 lutego 2006).
W związku z ostatnimi wydarzeniami we Włoszech Figo postanowił kontynuować swoją “walkę” z Luciano Moggim. Po tym, jak opublikowano treść rozmów telefonicznych byłego dyrektora generalnego Juve oraz dymisji jego samego, Figo czuje się oszukany i wykorzystany.
“Mam nadzieję, że w końcu oddadzą mi pieniądze z tamtej kary.” – powiedział w wywiadzie dla La Gazetta dello Sport. “Teraz to kwestia honoru. Kiedy fakty dowodzą, że jednak miałeś rację i kiedy jest za późno, by cokolwiek z tym zrobić, żartem staje się, że na to wszystko pozwoliłeś. Fakty mówią więcej niż jakiekolwiek przeklęte oświadczenia.” – dodał rozdrażniony Portugalczyk.
Mimo tego, że to Juve jest w centrum śledztwa i całej afery, prokuratorzy mają na oku jeszcze kilka innych klubów Serie A, w tym Inter Mediolan.
“Nigdy nie miałem wątpliwości, że Inter jest czysty i to piękne, że miałem dobre przeczucie co do Morattiego.” – skomentował Figo. “Obecnie jest bardzo trudno – i mogę to powiedzieć z własnego doświadczenia – znaleźć kogoś takiego, jak Moratti. Od dnia, kiedy wybuchła cała ta afera, byłem przekonany, że Inter nie ma z tym nic wspólnego.” – dodał.
Nerazzurri znaleźli się w obszarze zainteresowań prokuratury po tym, jak w zeszłym tygodniu gazety opublikowały treść rozmów telefonicznych między Pierluigim Pairetto i prezydentem Interu Giacinto Facchettim.
Pairetto informował go o nazwiskach arbitrów, których przydzielono do poprowadzenia meczów Champions League z udziałem Interu. Informacje te przekazywał z miesięcznym wyprzedzeniem, podczas gdy przepisy UEFA stanowią o tym, że kluby mogą uzyskać takie informacje na 48 godzin przed rozpoczęciem spotkania.
“Zapis tych rozmów jeszcze raz dowodzi czystości ducha, profesjonalizmu i szczerości Facchettiego.” – powiedział dzisiaj z kolei Massimo Moratti.
“Nie możecie mylić pojedynczej prośby o informację z nałożeniem na innych żądań czy oczekiwań. To było coś w stylu zapytania o pogodę. Nasz Prezydent to fantastyczna osoba i dowiódł tego nie raz i nie dwa. Musimy uważać, by nie mylić ról, jakie poszczególne osoby odgrywają w tym całym śledztwie.” – dodał.
Warto zaznaczyć, że Pairetto został upomniany przez UEFA za to, że informował Luciano Moggiego o nazwiskach abitrów przydzielonych do poprowadzenia spotkań Bianconerich w Champions League na dwa tygodnie przed pierwszym gwizdkiem.
Wracając do Figo – zawodnik ten skomentował również sytuację, w jakiej znalazły się obecnie włoskie kluby. Część z nich zagrożona jest wysokimi karami, a być może nawet relegacją do niższych lig, jeśli zarzuty okażą się zasadne.
“Ostatnimi czasy odczuwam mieszankę dumy i złości.” – przyznał ex-gwazdor Realu Madryt. “Jestem dumny z tego, że gram dla Interu, który jest świetnym klubem, trzymającym się z daleka od tego całego brudu. To rodzina, która może czuć się moralnym zwycięzcą po tylu latach niesprawiedliwości.” – dodał.
“Moja złość wypływa z odkrycia, że świat futbolu gra z ludzkimi uczuciami. Tak po prostu nie można.”
Nerazzurri czuli się oszukani po meczu z Juve (1:2 na San Siro) oraz uważali decyzje sędziego Paparesty, który prowadził to spotkanie, za krzywdzące.
“Popełniono błędy w kluczowym etapie wyścigu po Scudetto i to nas zniszczyło, odebrało szansę na tytuł. Kiedy tu przyszedłem, wciąż mi powtarzano: ‘Luis, pamiętaj o tym, że kiedy Inter musi przegrać, przegrywa. Kiedy Juve musi przegrać, wygrywa, lub w najgorszym przypadku remisuje.’”
Ostatni raz Inter celebrował zdobycie Scudetto w roku 1989. Wielu kibiców mediolańskiego klubu wierzą, że w następnym sezonie piłkarze ich ukochanego klubu muszą wykorzystać wielką szansę, przed jaką staną.
“Ciężko jest wygrywać, ale na pewno nieco łatwiej będzie, jeśli w końcu mecz będzie się toczył tylko i wyłącznie na boisku.” – stwierdził na koniec Figo.
www.channel4.com