Kto ma rację?
Po tym, jak Pavel Nedved nazwał sędziego Stefano Farinę “kłamcą”, na temat całego incydentu podczas meczu z Genoą wypowiedział się sam arbiter. “Nie cofnę tego, co powiedziałem, ponieważ to wszystko prawda” – powiedział Farina. “Powtarzam to, co napisałem w moim raporcie. Opisałem tam rzetelnie to, co się zdarzyło na boisku.”
Nedved został zawieszony na pięć spotkań ligowych. Wczoraj powiedział nawet, że jeśli decyzja ta nie zostanie zmieniona, skończy karierę piłkarską. “Kiedy dochodzi do tego, że Komisja Dyscyplinarna nakłada pewne kary, nie do mnie należy ich ocenianie czy komentowanie. Sędziowie są ciągle atakowani przez media. Nie pozwolimy jednak, żeby znowu uczyniono z nas kozłów ofiarnych jeśli mowa o problemach włoskiej piłki.”
Juventus zasugerował ponadto, że czerwona kartka była zbyt surową karą za faul Nedveda. Jeden z piłkarzy drużyny przeciwnej, Bega, ma inne zdanie na ten temat. “Interwencja Nedveda była niebezpieczna i umyślna” – powiedział w wywiadzie dla Odeon TV. “Nie rozumiem, czemu on tego nie przyzna. Pomógłby sobie i wszystkim dookoła, gdyby się przyznał. Każdy popełnia błędy, ale ważne jest, żeby je sobie uświadomić i się na nich uczyć.”
Mecz, zakończony remisem 1:1, kończył się w bardzo nerwowej atmosferze. “Jeśli uważnie przyjrzeć się nagraniu telewizyjnemu, można zobaczyć, że Nedved cofnął się, kiedy ja jeszcze leżałem na ziemi, i kopnął mnie drugi raz. Inni ciągnęli mnie za włosy, tak jak bym udawał, ale kostka od razu mi spuchła i nie mogłem już grać” – powiedział poszkodowany. “Farina sędziował mecz świetnie i tak samo oceniał też wszystkie incydenty. Juve nie ma co kłócić się o ten mecz.“
www.channel4.com