Juventus – Bari 4:2
Juventus bez większych problemów rozprawił się z Bari na Stadio Comunale. 4-2 to wynik na jaki czekali kibice już od dłuższego czasu. Bohaterów było dwóch – Del Piero i Nedved.
Mecz ten zaczął się w głowach fanów Starej Damy na długo przed pierwszym gwizdkiem. Powodów było kilka. Niezbyt ciekawe rozpoczęcie roku 2007, powrót Pavla Nedveda no i pięćsetny występ Alessandro Del Piero w biało-czarnych barwach. “Jakby dobrze było gdyby Del Piero i Nedved uświetnili te występy bramką”, myślał sobie zapewne niejeden kibic. Czech wykonał nawet “dwieście procent normy”.
Ku zdziwieniu zgromadzonej publiczności pierwszą bramkę zdobyło Bari. I jeszcze można byłoby to jakoś przełknąć gdyby nie fakt, że gol padł w… 33 sekundzie. Fatalny błąd popełniła obrona, a zwłaszcza Birindelli, który po lekkim zamieszaniu założył, że piłka lada moment wypadnie za pole gry. Niestety tak się nie stało. Futbolówkę dopadł Scaglia i dośrodkował do zupełnie nie pilnowanego Santoruvo. 1-0 dla Bari.
Juventini od razu rzucili się do ataku, chcąc jak najszybciej zniwelować stratę bramkową. Najbardziej aktywni byli Del Piero, Nedved i Camoranesi. Co rusz stwarzali okazje bramkowe. Trezeguet też nie próżnował. Bari kontratakowało sporadycznie, ale groźnie. W 24 ponownie po błędzie Birindellego obok słupka trafia Santoruvo.
Najlepszą okazję na wyrównanie miał Trezeguet w 29 minucie kiedy Balzaretti próbował zaliczyć asystę głową. Francuz bramkarza Bari nie pokonał, a wręcz go faulował. Jednak co się odwlecze to nie uciecze. W 35 minucie rajd lewą stroną urządza sobie Del Piero. Wpada w pole karne, wrzuca nisko do Trezegueta a ten w ekwilibrystyczny sposób – identycznie jak Alex w finale Ligi Mistrzów w 1997 roku z Borussią Dortmund – pakuje piętką piłkę do siatki. 1-1!
Piłkarze Bari jeszcze się dobrze nie otrząsnęli, a wręcz zaczęli myśleć, że zejście na przerwę z remisem w ręku nie jest złą sprawą gdy Nedved wziął sprawy w swoje… nogi. Akcją tą pokazał jak bardzo brakowało mu piłki w ostatnim miesiącu. Czech otrzymał podanie od Trezegueta w okolicach środka boiska, pobiegł w kierunku pola karnego i z jego granicy oddał potężny strzał. Niestety obrońcy zdołali go zatrzymać. To nie zraziło Nedveda. Dopadł samotnej piłki, minął dwóch przeciwników i wpakował futbolówkę do siatki. Stadion oszalał! 2-1 dla Juve!
Druga połowa również należała do Juventusu. Akcje były spokojne, ale widać było, że piłkarzom Deschampsa zależy na kolejnych golach. Nie czekali, aż goście przejmą inicjatywę, na co kilka razy się zapowiadało. Bianconeri od razu reagowali i przejmowali inicjatywę.
Mecz ten pokazał jak bardzo brakowało Nedveda w formacji pomocy. Gdyby jeszcze takiej pewności gry nauczyli się obrońcy. Wyraźnie widać, że im tego brakuje. Bardzo często zbyt szybko wybijali piłkę, zamiast ją przytrzymać i spróbować rozegrać jakąś akcję.
Na szczęście w Juve jest także Del Piero, któremu najlepiej współpracowało się właśnie z Czechem. Jedną z okazji mieli w 54. minucie. Del Piero podawał do Nedveda, a ten próbował uderzyć zza pola karnego. Gillet zdołał obronić.
W odpowiedzi Bari. Piekielne mocne uderzenie Carrusa z prawie 30 metrów broni wspaniale Mirante.
W końcu kibice doczekali się trzeciej bramki dla Juventusu. Autorem sam jubilat – Alessandro Del Piero. Uświetnił tym samym swój 500. występ. Cieszy asysta Marchionniego, który po długiej kontuzji powrócił do drużyny.
Parę minut później jest już po meczu. Tym razem kolejna próba duetu Nedved – Del Piero. Nareszcie udana. Udział w tej akcji notuje także Marchionni. Podaje do Del Piero, który wpada w pole karne i asystuje przy golu Nedveda.
4-1 i spokojna końcówka meczu. Goście zdawali sobie sprawę, że nie mogą już nic zrobić. I nawet druga bramka niczego nie zmieniła. Troszkę jej szkoda, ale tak czy inaczej wspaniały występ Bianconerich!
Juventus – Bari 4:2 (2:1)
34′ Trezeguet, 45′ Nedved, 67′ Del Piero, 73′ Nedved
– 1′ Santoruvo, 89′ Gervasoni
Juventus (4-4-2): Mirante – Birindelli, Piccolo, Giannichedda, Balzaretti – Camoranesi (59′ Marchionni), Paro, Zanetti (75′ Marchisio), Nedved – Del Piero (81′ Bożinow), Trezeguet
Bari (4-5-1): Gillet – Milani (71′ Tabbiani), Pianu, Esposito (22′ Gervasoni), Micolucci – Bellavista, Carrus, Scaglia, Santoruvo, Rajcic – Di Vicino (46′ Sgrigna)
Żółte kartki: 16′ Camoranesi – 33′ Carrus, 37′ Rajcic
Sędziowie: De Marco – Milardi, Pascariello – D’Alesio
Zobacz także:
0-1 Santoruvo
1-1 Trezeguet
2-1 Nedved
3-1 Del Piero
4-1 Nedved
4-2 Gervasoni
Relacja na żywo
Tabela Serie B
Terminarz Serie B
Lista Strzelców
Temat na forum