Lecce – Juventus 1:3
Na wypełnionym do ostatniego miejsca Stadio Via del Mare Juventus pokonał miejscowe Lecce i utrzymał siedmiopunktową przewagę nad drugim zespołem w tabeli.
Didier Deschamps musiał sobie poradzić bez zawieszonych Del Piero, Giannicheddy i Marchisio oraz kontuzjowanych Boumsonga, Tudora i Zanettiego. Nie w pełni sprawny był również Trezeguet, a podczas rozgrzewki urazu doznał Paro, którego ostatecznie w wyjściowym składzie zastąpił Marchionni.
Lecce było niepokonane od miesiąca i już od pierwszej minuty nie marnowało czasu. W 18. sekundzie gotowość Buffona sprawdził Valdes. Jednak to Juventus jako pierwszy wyszedł na prowadzenie. Camoranesi cudownym dryblingiem minął na lewym skrzydle dwóch zawodników Lecce, piłka przez Palladino i Nedveda trafiła do Marchionniego, który nie pilnowany na prawej stronie przelobował rozpaczliwie interweniującego bramkarza gospodarzy. Radość Bianconerich nie trwała długo. Już cztery minuty później Lecce wyrównało za sprawą błędu obrony Juve podczas wykonania rzutu wolnego. Strzałem głową z bliskiej odległości Buffona pokonał Polenghi.
Po pięciu następnych minutach świetną okazję na ponowne uzyskanie prowadzenia dla swojej drużyny miał Marchionni. Polenghi próbował wycofać piłkę do bramkarza, ale uczynił to tak słabo, że przejął ją Marchionni, a następnie minął bramkarza, jednak zamiast do pustej bramki, piłka trafiła w boczną siatkę. Niedługo potem Marchionni miał kolejną okazję do strzału, jednak po dośrodkowaniu Nedveda piłkę zdjął Włochowi… ręką Giuliatto. Sędzia Pantana, który dzień przed meczem został przydzielony do tego spotkania zastępując podejrzanego przez neapolitańską prokuraturę arbitra Tagliavento, nie podyktował rzutu karnego.
Dwa razy Buffon musiał wykazać się szybkością, aby ubiec wychodzącego na czystą pozycję Tiribocchiego. Z kolei Pavarini obronił strzał głową Zebiny po rzucie rożnym.
Goście powrócili na prowadzenie tuż po rozpoczęciu drugiej połowy. Palladino podał do stojącego tyłem do bramki Zalayety, ale Salentini pozwolili Urugwajczykowi na zbyt wiele. Zdążył się obrócić i oddać bardzo dobry, celny strzał. Następnie po drugiej stronie boiska Tiribocchi dostał żółtą kartkę za trafienie do siatki Juve po gwizdku sędziego, który dopatrzył się spalonego. Dzisiaj obrona gości miała z tym zawodnikiem spore kłopoty. Po raz kolejny pozwolili mu wyjść na czystą pozycję, jednak tym razem kąt był tak ostry, że Buffon zdołał skutecznie utrudnić napastnikowi Lecce oddanie strzału.
Arbiter łagodnie potraktował Chielliniego, który trafił wysoko podniesionym butem w głowę Osvaldo, biegnącego na bramkę Bianconerich. Obrońca Juve dostał tylko żółtą kartkę. Lecce próbowało odwrócić losy spotkania, ale ich marzenia o jednym punkcie zakończył Camoranesi. Skrzydłowy Juve zbiegł do środka, mijając trzech zawodników Lecce i pięknym strzałem z 17 metrów w samo okienko pokonał bezradnego bramkarza.
Pomimo wprowadzenia w ostatnich minutach na boisko Trezeguet i Bożinowa, wynik spotkania nie zmienił się już do końca.
Na pewno dzisiejszy mecz nie miał aż takiego znaczenia jak ostatni z Napoli, ale trzy punkty pozwoliły nie zmarnować wtorkowego osiągnięcia. Utrzymanie przewagi w tabeli było bardzo ważne w obliczu dwóch najbliższych, jakże istotnych spotkań.
Lecce – Juventus 1:3 (1:1)
15′ Polenghi – 11′ Marchionni, 47′ Zalayeta, 64′ Camoranesi
Juventus (4-4-2): Buffon – Birindelli, Zebina, Chiellini, Balzaretti – Marchionni (87′ Bożinow), Camoranesi (82′ Trezeguet) Venitucci, Nedved – Palladino (79′ Bianco), Zalayeta
Lecce (3-5-2): Pavarini – Polenghi, Diamoutene, Cottafava – Tesser (50′ Osvaldo), Munari, Zanchetta, Vives, Giuliatto – Valdes, Titibocchi
Żółte kartki: 26′ Andrea Zanchetta, 41 Valdes, 52′ Tribocchi – 20′ Zebina, 25′ Balzaretti, 59′ Chiellini, 77′ Birindelli
Multimedia
Skrót
0-1 Marchionni
1-1 Polenghi
1-2 Zalayeta
1-3 Camoranesi
Marchionni i pusta bramka
Ręka Giuliatto
Zobacz także
Relacja na żywo
Temat na forum