Przed meczem Arezzo – Juventus
Pojedynek lidera z trzecią drużyną od końca wydawać by się mógł pojedynkiem nierównym i z góry przesądzonym. Piłkarze, trenerze i kibice Arezzo zapewniają, że tanio skóry nie sprzedadzą.
Historia
Historia potyczek Juventusu z Arezzo nie jest zbyt okazała i być nie może. Przed rozpoczęciem bieżącego sezonu “Stara Dama” nigdy nie spadła z Serie A, do której zespół Arezzo w swojej 83-letniej historii jeszcze nie awansował. Jedyną okazją do spotkań był więc Puchar Włoch, w którym los zetknął obydwie drużyny trzykrotnie.
Pierwsze spotkanie odbyło się w listopadzie 1966 roku. W pierwszej rundzie Juventus pokonał po dogrywce Savonę 1:0, męcząc się niemiłosiernie. Arezzo z kolei było sprawcą największej sensacji, eliminując z gry pierwszoligowe Cagliari. W drugiej rundzie niespodzianki już jednak nie było. “Stara Dama” pewnie pokonała drużynę “Amaranto” 3:0. Dwie bramki zdobył Zigoni, trzecią dorzucił Leoncini. Juventus doszedł w tych rozgrywkach do półfinału, gdzie po dogrywce przegrał z Milanem.
Kolejne spotkanie odbyło się trzy lata później. Bianconeri wraz z Arezzo trafili do jednej grupy eliminacyjnej Coppa Italia. Drużyny spotkały się w trzeciej, decydującej kolejce spotkań. Przed meczem Arezzo z trzema punktami na koncie wyprzedzało Juventus, który miał o jedno oczko mniej. Przed obiema drużynami znajdował się jednak jeszcze zespół Novary. Mimo pewnego zwycięstwa Juventusu nad Arezzo 3:1 swoje spotkanie wygrała także Novara. Bianconeri wyprzedzili w tabeli Arezzo jednak zarówno jedni jak i drudzy pożegnali się z rozgrywkami.
Ostatni raz Juventus zagrał z Arezzo 33 lata temu, ponownie w tej samej grupie eliminacyjnej Pucharu Włoch. Bianconeri przeszli przez ten etap jak burza, wygrywając wszystkie spotkania. W ostatnim meczu podopieczni Cestmira Vycpalka rozgromili rywala z Arezzo 4:0.
W pierwszej rundzie, w ostatnim meczu roku 2006 Bianconeri zaledwie zremisowali 2:2, choć prowadzili do 80 minuty dwoma bramkami. Co ciekawe Juventus nigdy nie zagrał z Arezzo na terenie rywala. Los chciał, że wszystkie trzy mecze w Pucharze Włoch i grudniowy w Serie B odbyły się w Turynie.
Tło meczu
Podopieczni Didiera Deschampsa wydają się być w doskonałych humorach przed zbliżającymi się meczami. Do końca sezonu pozostały już tylko cztery kolejki a Bianconeri są o krok od zapewnienia sobie awansu do Serie A. Wystarczy wygrać z Arezzo a powrót do elity stanie się faktem. W rundzie rewanżowej ich gra – zwłaszcza na wyjazdach, uległa znacznemu polepszeniu. W pokonanym polu “Stara Dama” pozostawiła innych kandydatów do awansu – Piacenzę, Napoli, Genoę czy Bolognę. Do zdobycia pozostało tylko dwanaście punktów, podczas gdy już teraz przewaga nad trzecim Napoli wynosi osiem.
Dlatego też nikt nie dawałby trzeciemu od końca Arezzo większych szans, gdyby nie wyśmienita passa Amaranto. Zawodnicy prowadzeni przez byłego gracza “Starej Damy” – Antonio Conte, od początku sezonu grali fatalnie. Do tej pory nie udało się im zająć miejsca wyższego niż dwudzieste. Ze względu na słabą postawę drużyny Conte został zwolniony z Arezzo w grudniu ubiegłego roku. Jednak przez kolejne trzy miesiące w klubie nic się nie zmieniło i działacze postanowili ponownie zatrudnić Antonio. Powrót okazał się strzałem w dziesiątkę. Amaranto nie przegrali od siedmiu spotkań i wciąż liczą się w walce o utrzymanie. Ba, sześć z nich wygrali, natomiast jedno zakończyło się remisem! Do znajdującej się na dziewiętnastej pozycji Verony Arezzo traci zaledwie jeden punkt. Do Modeny trzy. Przeskoczenie w ligowej tabeli choćby jednej z tych drużyn zagwarantowałoby podopiecznym Conte walkę w barażach.
Didier Deschamps będzie musiał poradzić sobie bez pięciu kontuzjowanych zawodników. Są nimi niedostępni już od jakiegoś czasu Tudor, Paro, Giannichedda oraz Camoranesi. Również Legrottaglie nie zdąży się wykurować na jutrzejszy mecz. W związku z tym na środku obrony zagrają Boumsong z Chiellinim, natomiast na bokach obrony Balzaretti i Zebina. Na skrzydłach linii pomocy zagrają Nedved i Marchionni, natomiast w środku duet Zanetti – Marchisio. Miejsce w ataku zarezerwowane jest dla Del Piero i Trezeguet.
Antonio Conte nie ma większych problemów zdrowotnych w zespole. W ataku wystawi prawdopodobnie dwóch najskuteczniejszych strzelców w zespole – Martinettiego oraz zawodnika Juventusu będącego na wypożyczeniu w Arezzo – Volpato. Ich wspólny dorobek nijak ma się jednak do osiągnięć snajperów Bianconerich. Sam Del Piero ma na koncie więcej bramek, natomiast Trezeguet tylko o trzy mniej. W bramce stanie Bremec, w obronie prawdopodobnie Capelli, Ranocchia i Terra. Conte nie zdecydował się jeszcze jakim systemem zagra, jednak w pomocy na pewno znajdzie się miejsce dla Di Donato i Croce.
Przewidywane składy
Arezzo: Bremec – Capelli, Ranocchia, Terra – Di Donato, Croce, Bricca, Roselli, Bondi – Martinetti, Volpato
Juventus: Buffon – Balzaretti, Chiellini, Boumsong, Zebina – Nedved, Zanetti, Marchisio, Marchionni – Trezeguet, Del Piero
Sędziowie
Spotkanie Arezzo z Juventusem poprowadzi pan Nicola Rizzoli. W tym sezonie arbiter ten prowadził tylko dwa spotkania Serie B, jedno zakończone remisem i jedno zwycięstwem gości. Przez pozostało część sezonu sędziował meczem Serie A. Ma 36 lat. Sędziował jak dotąd dwa meczem Juventusu. Pucharową potyczkę z Martiną oraz ligowy mecz z Napoli (1:1). Na liniach wspomagać go będą Antonio Pascariello i Maurizio Viazzi. Sędzią technicznym będzie Johannes Donati.
Transmisje
Sky Calcio
Mediaset Premium 1
Relacja
Jak zwykle zapraszamy na relacje live – tylko na JuvePoland.