Przed meczem Juventus – Mantova
Jaką taktykę przyjmie przed meczem z Mantovą Deschamps? Odpuści i da pograć młodym zawodnikom czy do końca będzie walczył o każdy punkt?
Historia
AC Mantova to klub założony w roku 1906. Zanim jednak doszło do zatwierdzenia oficjalnej nazwy klubu, którą znamy do dziś zespół z Mantui przeszedł wiele zawirowań. Ciekawostką jest, że w roku 1913 drużyna ta przyjęła nazwę… Juventus Football Club Mantova. Pod tym szyldem piłkarze z Mantui występowali jednak tylko przez rok.
Do pierwszego starcia pomiędzy Biancorossimi a drużyną “Starej Damy” doszło w roku 1921. Piłkarze Mantovy przybyli do Turynu by walczyć o ligowe punkty. Choć Juventus nie był wówczas jeszcze wielką potęgą, przegraną 1:2 z Mantovą uznano za sporą niespodziankę. Była to jedna z zaledwie trzech wygranych Biancorossich nad Juventinimi. Na kolejną Mantova musiała czekać aż 41 lat. W międzyczasie drużyny spotkały się ze sobą siedmiokrotnie, z czego sześć meczów zakończyło się zwycięstwami Juve, jedno remisem. W roku 1926 doszło do dwóch pojedynków tych drużyn, w których Bianconeri dwukrotnie “zdemolowali” zespół z Mantui. Najpierw na boisku przeciwnika, wygrywając 5:0, by następnie na własnych “śmieciach” zaaplikować rywalowi aż 8 bramek, tracąc tylko jedną. Pięć bramek było wówczas autorstwa Hirzera, z czego cztery strzelił w przeciągu… sześciu minut!
Lata 1961-1971 to najlepszy okres w historii klubu z Mantui. Drużyna co prawda nie odnosiła większych sukcesów, jednak co sezon znajdowała się na pograniczu Serie A i B. W 1962 roku Mantova odniosła drugie zwycięstwo nad Bianconerimi. W spotkaniu o trzecie miejsce Pucharu Włoch pokonała Juventus 1:0, zajmując miejsce na podium – chyba największy sukces w historii klubu. W przeciągu tych 10 lat Mantova zagrała z Juventusem szesnastokrotnie i prócz wspomnianej wygranej w Pucharze Włoch udało jej się odnieść jeszcze tylko jedno zwycięstwo – 1:0 w roku 1965. Pozostałe spotkania kończyły się zwycięstwami Juve lub remisami. Przedostatnie spotkanie miało miejsce w 1972 roku, kiedy doszło do podziału punktów (1:1). W tym samym roku Mantova znikła z pierwszoligowej mapy klubów piłkarskich Włoch, na której już więcej się nie pojawiła. Ostatnie natomiast to te ze stycznia bieżącego roku. Na stadionie w Mantui Juventus doznał zaskakującej, pierwszej porażki w tym sezonie. Jednej z dwóch. Drugą, niewiele później Bianconeri ponieśli z Brescią, grając jednak na neutralnym terenie… w Mantui.
Tło meczu
Treningi przed meczem z Mantovą Bianconeri rozpoczęli we wtorek. Choć awans stał się faktem już przed tygodniem, Juventini wciąż mają o co grać. Zwycięstwo lub remis w jutrzejszym spotkaniu zagwarantuje “Starej Damie” mistrzostwo Serie B. Nikt co prawda nikt nie wierzy, żeby ktokolwiek mógł w tym Bianconerim przeszkodzić (Juventus musiałby przegrać wszystkie mecze przy jednoczesnych zwycięstwach Genui), to kibice Juventusu liczą, że drugoligowe mistrzostwo ich drużyna zapewni sobie już jutro.
Didierowi Deschampsowi problemów nie przybyło. Wciąż niedysponowani są Giannichedda, Camoranesi, którzy trenują indywidualnie. Samodzielny tok przygotowań prowadzi także Boumsong, jednak jego występ jest raczej niezagrożony. Trenuje już także Tudor, niedostępny natomiast jest Robert Kovac. Żaden z graczy Juventusu nie pauzuje za żółte ani czerwone kartki.
W odróżnieniu od Juventusu, dla Mantovy mecz ten ma ogromne znaczenie. Choć póki co zawodnicy Biancorossich znajdują się w strefie gwarantującej im grę w barażach o wejście do Serie A, na plecach czują oddech rywali z Piacenzy, Bologny i Brescii. Piacenzę Mantova wyprzedza jedynie lepszym bilansem meczów bezpośrednich, natomiast przewaga nad pozostałymi rywalami wynosi zaledwie 3 punkty. Ponadto w przypadku zrównania się punktami z Bologną, to Bolończycy zajmą wyższą pozycję.
W dodatku przed najważniejszymi meczami sezonu kłopoty nie opuszczają podopiecznych Domenico Di Carlo. Za kartki pauzują Bernacci, Godeas i Sommese. Kontuzjowani są Caridi oraz Graziani. Ponadto jeszcze kilku zawodników narzekało na urazy po ostatnim treningu. Ich stan zostanie jednak zbadany i określony jutro. Domenico Di Carlo pozostało tylko dwóch nominalnych napastników. Nie obejdzie się bez pomocy piłkarzy Primavery Mantovy.
Prawdopodobne składy
Tym razem nie pokusimy się o podanie prawdopodobnych składów. Didier Deschamps nie zdecydował się jeszcze czy po zapewnieniu awansu do Serie A nadal będzie grał najsilniejszym zestawieniem czy też postanowi dać pograć piłkarzom, którzy w ciągu sezonu mieli na to mniej szans.
Sędziowie
Spotkanie Juventusu z Mantovą poprowadzi pan Andrea Romeo z Werony. 37-letni arbiter prowadził w tym sezonie po 9 spotkań w Serie B i Serie A. Spotkań z udziałem piłkarzy Bianconeri nie prowadził, sędziował za to sześć meczów Mantovy (trzy wygrane, dwa zremisowane oraz jedno przegrane). Na liniach wspierać go będą Consolo i Giordano. Sędzią technicznym będzie pan Branciforte.
Transmisja
Digit ALB
Mediaset Premium 1
Premiere Sport Portal
SKY Calcio
Retransmisje
Polsat Sport Extra, 26 maj, godzina 22
Polsat Sport Extra, 27 maj, godzina 14
Relacja
Jak zwykle zapraszamy wszystkich kibiców na relacje z meczu – tylko na JuvePoland!