Sissoko: kiedy mówił prawdę?
Trener Liverpoolu, Rafael Benitez, przyznał, że pomocnik jego drużyny, Momo Sissoko (na zdjęciu), już bardzo niedługo może opuścić Anfield Road, a jego nowym klubem może okazać się Juventus, choć o zawodnika starają się też inne kluby. Jak jednak na transfer Sissoko zapatrywać się będą kibice Bianconerich?
“Wiemy, że Juventus jest zainteresowany pozyskaniem Momo, ale musimy spokojnie poczekać do końca okna transferowego” – powiedział Benitez. “W sumie to dwa kluby z Hiszpanii i dwa z Włoch chcą kupić od nas Sissoko. Postaramy się zrobić to, co najlepsze dla naszego klubu.” Zapytany jednak, czy piłkarz może odejść jeszcze w tym miesiącu, odpowiedział: “Tak, jest to prawdopodobne. Jest to jedna z opcji, ale wiele zależy od samych zainteresowanych drużyn – jak bardzo będą naciskać na ten transfer.”
To, co obecnie jednak zastanawia, to jak kibice Juventusu będą zapatrywać się na transfer zawodnika, który jeszcze w sumie nie tak dawno temu uważał ich klub za “gorszy od Liverpoolu” czy “niewystarczająco duży, by móc do niego dołączyć”? Czy pozyskanie Sissoko będzie tylko kolejnym niewypałem transferowym, czy też piłkarz rzeczywiście wzmocni drugą linię Juve?
Sissoko miał możliwość dołączenia do Juventusu już latem zeszłego roku. Szefowie turyńskiego klubu dogadali się z włodarzami Liverpoolu, że kupią kartę Malijczyka za kwotę 15 milionów Euro. W sierpniu wszystko było już prawie dopięte na ostatni guzik, tymczasem Sissoko wolał przedłużyć kontrakt z angielskim klubem do 2011 roku. Dlaczego? Oto, co wtedy powiedział: “Uważam, że Liverpool jest dużo większym i lepszym klubem, niż Juventus i dlatego postanowiłem więcej z nimi nie rozmawiać na temat mojego transferu.” Następnie dodał wówczas: “Jestem piłkarzem Liverpoolu i chcę tutaj pokazać każdemu, że już teraz tworzę część wielkiego klubu. Jestem tutaj szczęśliwy. Chcę tu zostać i to dlatego podpisałem ten nowy kontrakt.”
Mniej niż pół roku później, nie mogąc znaleźć miejsca w pierwszym składzie Liverpoolu, wygryziony przez Gerrarda, Xabiego Alonso i Javiera Mascherano, Sissoko zupełnie zmienił kierunek działań. Negocjacje z Juventusem zostały wznowione, a wcześniej piłkarz mówił prasie o tym, że żałuje, że nie przeszedł latem do klubu z Turynu. Ostatnimi dniami wszystko nabrało tempa, aż wczoraj, ku zaskoczeniu wielu, Sissoko przyznał, że… od dziecka jest kibicem Juventusu! Na temat transferu, który praktycznie na pewno dojdzie do skutku, powiedział: “To już kwestia dni. Muszę przyznać, że gra w koszulce Juventusu to niesamowita perspektywa. Kibicowałem Bianconerim, kiedy jeszcze byłem dzieciakiem.” Po chwili dodał: “Miałem obsesję na punkcie Zidane’a, a kiedy uwielbiałeś Zidane’a, siłą rzeczy uwielbiałeś Juve. Potem stałem się wielkim fanem Alessandro Del Piero – on też jest wielkim zawodnikiem.”
Po sześciu miesiącach po oświadczeniu, że Liverpool jest dużo lepszym klubem niż Juventus, Sissoko wyznaje więc jego niesamowitą miłość do Juventusu. Czyżby mówił prawdę, sam sobie zaprzeczając?
Dodajmy do tego wszystkiego mentalność kibiców Juventusu. Ludzi, którzy bardzo szanują klub, któremu kibicują i oczekują, że będą go respektować też inni. Jak zareagują, dowiadując się, że piłkarzem tego zespołu zostaje Sissoko? A co Wy sądzicie o tym transferze?
www.goal.com