Relacja z 24. kolejki Serie A
Dwudziestą czwartą kolejkę z pewnością kibice Calcio zapamiętają bardzo długo. Fatalna postawa sędziego Dondariniego, trzy gole Marco Borriello, remis Interu, gol Sebastiana Giovinco dla Empoli oraz ostre strzelanie w Turynie i Udine to tylko niektóre z wydarzeń minionej serii spotkań we Włoszech.
Torino – Parma 4-4 (2-4)
11′ 69′ Stellone, 45′ Natali, 82′ Di Michele – 29′ 32′ Gasbarroni, 41′ Morrone, 43′ Budan
Już w meczu inaugurującym 24 kolejkę kibice zgromadzeni na Stadio Grande Torino byli świadkami niesamowitego spotkania. Parma rozegrała swój najlepszy mecz wyjazdowy w tym sezonie, strzeliła cztery gole w przeciągu piętnastu minut, mimo to nie zdołała wywieść trzech punktów z Turynu. Wszystko rozpoczęło się zgodnie z planem, już w 11 minucie Torino objęło prowadzenie. Później zdarzyło się najczarniejsze 15 minut tego sezonu w wykonaniu Turyńczyków. Na szczęście dla gospodarzy jeszcze przed przerwą bramkę do szatni zdobył Natali. W drugiej połowie wyraźną inicjatywę przejęli gospodarze i w końcu dopięli swego, gdy na osiem minut przed końcem wyrównali, zapewniając sobie tym samym punkt po morderczej walce w jednym z najefektowniejszych meczów sezonu.
Empoli – Catania 2-0 (1-0)
36′ Giovinco, 78′ Budel
Doskonale radzi sobie w ostatnich tygodniach zespół Empoli. Pokonując w niedzielne popołudnie Catanię zespół Sebastiana Giovinco odniósł trzecie z rzędu zwycięstwo i ma już trzy punkty przewagi nad strefą spadkową w której przecież jeszcze trzy kolejki temu się znajdował. Wychowanek Juventusu otworzył wynik spotkania w 36 minucie kiedy to precyzyjnym uderzeniem z około 20 metrów pokonał bramkarza gości. Defensywie Empoli dawał się we znaki zwłaszcza Giuseppe Mascara który co chwilę nękał bramkarza Empoli (strzał w słupek i w poprzeczkę). Jednak to gospodarze w końcówce postawili kropkę nad “i” i mogli cieszyć się z kolejnych trzech punktów. Dla Catanii była to czwarta z rzędu porażka.
Udinese – Genoa 3-5 (2-2)
28′ 39′ Di Natale (obydwie bramki z rzutów karnych), 72′ Flores – 9′ Leon, 43′ Sculli, 54′ 78′ 85′ Borriello
Piłkarze Udinese i Genui pozazdrościli chyba wspaniałego widowiska które dzień wcześniej odbyło się w Turynie i także urządzili sobie ostre strzelanie. Sytuacja na boisku zmieniała się jak w kalejdoskopie, najpierw prowadzenie objęli goście, później dwa rzuty karne na bramki zamienił Di Natale jednak ostatnie słowo w pierwszej połowie znów należało do beniaminka z Genui. Druga odsłona to już prawdziwy popis umiejętności strzeleckich Marco Borriello, który strzelając trzy bramki w ciągu pół godziny zapewnił gościom bardzo ważne wyjazdowe zwycięstwo z trudnym przeciwnikiem jakim jest niewątpliwie Udinese. Napastnik Rossoblu ma już w swoim dorobku 15 bramek, tyle samo ile David Trezeguet z Juventusu.
Roma – Fiorentina 1-0 (0-0)
54′ Cicinho
Wielki szlagier rozczarował. Pierwsza połowa to niemrawa gra z obydwu stron i nieliczne akcje. Fiorentina pod koniec tej odsłony straciła swojego asa atutowego – Adriana Mutu, bez którego w drugiej połowie nie mogła sobie poradzić w konstruowaniu akcji mogących zagrozić bramce Doniego. Jedyny gol padł w 54 minucie a jego strzelcem został Cicinho, który już w doliczonym czasie gry w wyniku bezmyślnego zachowania dostał drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę. Ta kolejka dla Rzymian była podwójnie szczęśliwa, punkty stracili ich najwięksi rywale – Inter i Juventus.
Sampdoria – Inter 1-1 (0-0)
65′ Cassano – 77′ Crespo
Inter Mediolan stracił punkty na boisku świetnie grającej u siebie Sampdorii. Mecz mógł się podobać, obydwie ekipy stwarzały groźne sytuacje, brylował zwłaszcza najlepszy na boisku Antonio Cassano, który swoją świetną grę udokumentował fenomenalną bramką z 65 minuty. Inter, zagrożony pierwszą porażką w tym sezonie szybko wziął się do roboty i na 13 minut przed końcem do wyrównania doprowadził Crespo. Teraz przed podopiecznymi Roberto Manciniego jeden z najważniejszych meczów sezonu jakim jest niewątpliwie ekscytująco zapowiadająca się środowa potyczka z Romą.
Livorno – Napoli 1-2 (0-0)
71′ Diamanti – 58′ 93′ Calaio
Zespół Napoli któremu raczej nie wiedzie się na obcych boiskach w tym sezonie, tym razem zdołał szczęśliwie wywieźć trzy punkty z Livorno. Na Stadio Armando Picchi goście byli dzisiaj zespołem lepszym, nie potrafili jednak wykorzystać swoich sytuacji, dlatego też musieli męczyć się aż do samego końca. Trzy punkty Azzurri zapewnili sobie dopiero w doliczonym czasie gry. Bohaterem Neapolu został Calaio który w 93 minucie strzałem z 9 metrów pokonał Amelie.
Cagliari – Lazio 1-0 (0-0)
87′ Matri
Zupełnie niespodziewany rezultat. Lazio poległo na boisku najgorszej drużyny ligi mimo, że było zespołem lepszym, stwarzającym więcej okazji. Tym razem okazało się, że wygrał zespół ambitniejszy i skuteczniejszy który pomimo fatalnej sytuacji nie składa broni w walce o utrzymanie. Trzy punkty gospodarzom zapewnił na 3 minuty przed końcem meczu Matri, strzałem głową z około 10 metrów. Dla Biancocelestich najlepiej by chyba było gdyby ten sezon już się skończył, wszakże Rzymianie grają fatalnie i już nieraz się skompromitowali. A przecież rok temu był to zespół skutecznie walczący o miejsce w Lidze Mistrzów.
Atalanta – Siena 2-2 (2-2)
32′ Bertotto, 40′ Locatelli- 42′ 45’Floccari
Nie najlepiej ostatnio grająca Atalanta zremisowała na własnym stadionie z walczącą o utrzymanie Sieną. Wszystko rozstrzygnęło się w końcowych minutach pierwszej połowy kiedy to w ciągu 5 minut padły trzy bramki. Druga połowa była już nieco mniej emocjonująca i w efekcie słabej gry z obydwu stron wynik nie uległ zmianie. Atalanta w ostatnich dziewięciu meczach wygrała zaledwie raz.
Milan – Palermo 2-1 (1-1)
24′ Ambrosini, 90′ Inzaghi – 9′ Bresciano
Milan pokonał Palermo i jest już na czwartym miejscu w tabeli gwarantującym start w kwalifikacjach Ligi Mistrzów w przyszłym sezonie. Co więcej strata do trzeciego Juventusu to już tylko sześć punktów. Zwycięstwo podopiecznym Carlo Ancelottiego nie przyszło jednak łatwo. Już w 9 minucie gościom prowadzenie dał Bresciano i zapowiadało się na kolejny koszmar na San Siro. Milan jednak szybko wyrównał i ambitnie walczył do końca co opłaciło się, bowiem w doliczonym czasie gry gola na wagę trzech punktów zdobył Filippo Inzaghi.
Zobacz także
Tabela Serie A
Terminarz Serie A
Lista Strzelców Serie A
Typer JuvePoland