Zapowiedź 27. kolejki Serie A
Do końca sezonu pozostało jeszcze dwanaście kolejek, dwanaście bardzo ważnych meczów dla Juventusu które rozstrzygną czy Bianconeri zagrają w przyszłym sezonie w Lidze Mistrzów. Na początek Stara Dama jedzie do Genui i pragnie wygrać, by zapomnieć o niepowodzeniach ostatnich dwóch tygodni. Najgroźniejsi rywale Juventusu – Fiorentina i Milan także zagrają na wyjazdach.
Inter – Reggina, 8. marca godz. 18.00
Inter, który tydzień temu pierwszy raz w tym sezonie przegrał, w spotkaniu z Regginą wystawi najprawdopodobniej rezerwowy skład. Roberto Mancini będzie chciał bowiem dać odpocząć najlepszym graczom przed arcyważnym meczem z Liverpoolem. W niepełnym wymiarze czasowym powinien jednak pojawić się wracający po kontuzji Zlatan Ibrahimovic. Reggina, która w tym sezonie jeszcze nie wygrała na wyjeździe, strzelając zaledwie siedem bramek, w tygodniu zwolniła trenera Renzo Ulivieriego a na jego miejsce zatrudniła trenera drużyny rezerw Nevio Orlandiego.
Palermo – Udinese, 8. marca godz. 20.30
Palermo nadal gra w kratkę. Trzy ostatnie mecze u siebie wygrało, na czterech ostatnich wyjazdach zdobyło zaledwie jeden punkt prezentując fatalny futbol. Podopieczni Francesco Guidolina, marząc o europejskich pucharach muszą zacząć prezentować się o wiele solidniej. W podobnej sytuacji jest Udinese, które od początku roku nie może złapać właściwego rytmu gry, w rezultacie czego w ostatnich ośmiu meczach, zespół który zajmuje szóste miejsce zdobył zaledwie siedem punktów. Szczególnie słabo spisuje się defensywa klubu z Udine. Biorąc pod uwagę te wszystkie okoliczoności, najbardziej prawdopodobnym rezultatem wydaje się remis.
Catania – Cagliari, 9. marca godz. 15.00
Catania w ciągu zaledwie trzech miesięcy z ligowego średniaka przerodziła się w kandydata do spadku zajmującego osiemnaste miejsce. Nic w tym dziwnego jeśli zespół zdobywa zaledwie trzy punkty w ostatnich dziesięciu meczach, przegrywa osiem wyjazdowych meczów z rzędu a ostatnie zwycięstwo odniósł jeszcze w zeszłym roku. Cagliari natomiast od pamiętnego meczu z Napoli, gdzie dzięki ambicji i waleczności wyrwali rywalom trzy punkty, choć gra słabo to jednak zdobywa punkty. Mimo to wydaje się, że w tym sezonie wszystko jest przeciwko Cagliari – klub stracił trzy ligowe punkty w wyniku sporu prawnego z Włoską Federacją Piłkarską i by wydostać się ze strefy spadkowej znów potrzeba Sycylijczykom aż osiem punktów – ponad 40% dotychczasowego dorobku. Jeśli do tego wszystkiego Catania w końcu przełamie się i wygra niedzielny mecz los Cagliari będzie już chyba przesądzony.
Empoli – Milan, 9. marca godz. 15.00
Milan, przegrywając we wtorek z Arsenalem na San Siro odpadł z Ligi Mistrzów i znalazł się w bardzo trudnym położeniu. W lidze jest na piątym miejscu i jeśli Rossoneri nie zaczną grać lepiej mogą w przyszłym sezonie w ogóle nie zagrać w Champions League a to byłaby dla klubu z Mediolanu prawdziwa katastrofa. W meczu z Empoli Ancelotti nie będzie mógł dalej skorzystać z kontuzjowanych Seedorfa, Cafu, Nesty, Serginho, Ronaldo oraz zawieszonego Gattuso. Do zwycięstwa mają Milan poprowadzić Kaka i Pato, jeśli jednak Empoli walczące o ligowy byt postawi twarde warunki zawodnikom ze stolicy Lombardii, wynik nie musi być wcale taki oczywisty, zwłaszcza, że typowanie w tym sezonie wyników Milanu to istna loteria.
Lazio – Livorno, 9. marca godz. 15.00
Lazio wygrało ostatnie trzy mecze na własnym stadionie, lecz kibice Rzymian którzy w tym sezonie przyzwyczajeni są do przykrych niespodzianek nie są jeszcze do końca pewni czy ich zespół odzyskał płynność gry. W każdym bądź razie w grze gospodarzy niedzielnego meczu widać postęp. Na Stadio Olimpico w niedzielne popołudnie Livorno nie powinno raczej stawić oporu Biancoceletsim, goście bowiem w ostatnich ośmiu meczach wygrali zaledwie raz a ich gra pozostawia wiele do życzenia. Można więc powątpiewać w to, że przełom nastąpi właśnie w Rzymie.
Napoli – Roma, 9. marca godz. 15.00
Sprawcy największej sensacji ostatniej kolejki na swoim gorącym Stadio San Paolo, na którym poległ już Juventus i Inter, podejmą kolejną z “wielkich” drużyn. Tym razem będzie to Roma, która w środę pokazała całemu światu świetnie zorganizowaną grę i wyeliminowała Real z Ligi Mistrzów. Giallorossi mogą być więc zmęczeni trudami środowego spotkania w czym znów można upatrywać szansę Napoli na odniesienie kolejnego niespodziewanego zwycięstwa. Czy znów Marcelo Zalayeta zostanie bohaterem Neapolu jak to było tydzień temu?
Parma – Sampdoria, 9. marca godz. 15.00
Obydwie drużyny grają dobrze w tym sezonie jedynie na własnych boiskach. Nadzieje kibiców walczącej o utrzymanie Parmy, które zostały rozbudzone po zwycięstwie z Udinese, mocno utemperowała ostatnia porażka z Romą 0-4. Sampdoria, która tydzień temu w efektownym meczu zremisowała u siebie z Torino walczy o europejskie puchary i cały czas pozostaje bardzo blisko znajdującego się na szóstej pozycji Udinese. W meczu z Parmą nie zagra Antonio Cassano, który w ostatnim meczu dostał czerwoną kartkę, rzucając przy tym w sędziego koszulką oraz wypowiadając kilka cierpkich słów za które zapłaci piętnaście tysięcy euro grzywny i nie zagra w pięciu najbliższych spotkaniach.
Siena – Fiorentina, 9. marca godz. 15.00
Siena która wygrała ostatnie dwa bardzo ważne mecze z Empoli i Cagliari nieco odskoczyła od strefy spadkowej, jednak niczego jeszcze nie może być pewna. Kibice Juventusu z pewnością liczą, że gospodarze sprawią sensację i pokonają Fiorentinę lub chociaż padnie remis, które to wyniki przybliżyłyby Starą Damę do Ligi Mistrzów, Sienie natomiast dały by komfort na kolejne mecze w których podopieczni Andrei Mandorliniego nie mieli by noża na gardle. Fiorentina, która w czwartek grała w Pucharze Uefa z Evertonem może być nieco zmęczona, jest jednak w dalszym ciągu zdecydowanym faworytem. Klub z Florencji co pokazał czwartkowy mecz nawet bez swojego lidera Adriana Mutu potrafi być skuteczny.
Torino – Atalanta, 9. marca godz. 15.00
Torino, które ostatnio rozegrało świetny mecz w Genui, gdzie Sampdoria musiała dwa razy odrabiać straty tym razem podejmie kolejny bardzo solidny zespół – Atalantę. Goście z Bergamo przyjeżdżają do Turynu w nieco okrojonym składzie, zabraknie między innymi: Forsytha, Carrozzieriego, Belliniego i Rivalty. W tym meczu bukmacherzy przewidują remis, co jest zresztą bardzo prawdopodobne, wszak Torino zremisowało w tym sezonie szesnaście z dwudziestu sześciu meczów Serie A i podział punktów jest ich ulubionym rozstrzygnięciem.
Zobacz także
Tabela Serie A
Terminarz Serie A
Lista Strzelców Serie A
Typer JuvePoland