Relacja z 8. kolejki Serie A
W ósmej kolejce Serie A kibice nie mogli narzekać na brak wrażeń, bowiem zobaczyli mnóstwo ciekawych spotkań. Juventus w derbach Turynu pokonał Torino, pierwsze zwycięstwa odniosły Sampdoria i Reggina, punkty zgubił Inter, Lazio przegrało z Napoli, a w hicie kolejki Udinese rozprawiło się z Romą i awansowało na fotel lidera. Piłkarze nie mają za dużo czasu an odpoczynek, bowiem już w środę rozegrają kolejne spotkania w ramach dziewiątej kolejki.
Siena – Catania 1-1 (0-0)
75′ Calaio – 79′ Mascara (rzut karny)
Ten wynik to z pewnością porażka gospodarzy. Siena cały mecz atakowała, oddała 28 strzałów z czego połowa leciała w światło bramki a mimo to Bianconeri strzelili tylko jedną bramkę i dość pechowo zremisowali. Od początku spotkania Siena stwarzała masę sytuacji podbramkowych. Aktywni byli Codrea i Maccarone, jednak razili nieskutecznością. Po przerwie sygnał do ataku dał Ghezzal, którego uderzenie sparował bramkarz gości. Niemoc strzelecka trwała do 75. minuty kiedy w końcu Emanuele Calaio trafił do siatki przyjezdnych. Piłkarze Sieny nie cieszyli się jednak długo z prowadzenia, 240 sekund później był już remis. Bramkarzowi Sieny zabrakło koncentracji, sprokurował rzut karny który na bramkę zamienił jak zwykle w takich sytuacjach skuteczny Giuseppe Mascara. Catania może więc mówić o sporym szczęściu wywożąc jeden punkt ze Sieny.
Lazio – Napoli 0-1 (0-0)
62′ Siviglia (bramka samobójcza)
W jednym z najciekawszych pojedynków ósmej kolejki Napoli zdołało wygrać na Stadio Olimpico w Rzymie. Pierwsza połowa należała do gospodarzy, którzy stworzyli sobie zdecydowanie lepsze okazje niż przyjezdni. Dobrze dysponowany był bowiem golkiper Napoli Gennaro Iezzo. Najbliższy szczęścia w tej części gry był Goran Pandev, który groźnie strzał zza pola karnego w 27. minucie. Po przerwie do głosu coraz częściej zaczęli dochodzić goście, którzy o dziwo królowali w statystyce prowadzenia piłki. W 62. minucie piłkę do bramki Juana Pablo Carrizo skierował obrońca drużyny gospodarzy Sebastiano Siviglia i tym samym Napoli objęło prowadzenie w dość szczęśliwych okolicznościach. Lazio mimo usilnych prób zmiany wyniku, nie dało rady i trzy punkty pojechały do Neapolu. Biancocelesti po fenomenalnym początku sezonu w ostatnim miesiacu znacznie obniżyli loty, w trzech spotkaniach zdołali wywalczyć zaledwie jeden punkt i znacząco spadli w tabeli włoskiej Serie A.
Atalanta – Milan 0-1 (0-0)
80′ Kaka
Pierwsza połowa należała do gospodarzy, którzy zdominowali przyjezdnych. Milan pierwszy strzał oddał dopiero po trzydziestu minutach gry. Ostatnie minuty pierwszej części gry to już nieco aktywniejsza gra gości, lecz w pierwszej połowie kibice nie doczekali się bramek. Po przerwie znów zaatakowali gospodarze. Dobre okazje zmarnowali Ferreira Pinto oraz Cristiano Donie. Na dziesięć minut przed końcem potwierdziło się stare piłkarskie powiedzenie, że niewykorzystane okazje się mszczą. Borriello zagrał do Kaki, który zachował zimną krew i pewnie umieścił piłkę w siatce. Do końca meczu nic się już nie zmieniło, Milan zgarnął kolejne trzy punkty i szybko pnie się w górę w ligowej tabeli.
Udinese – Roma 3-1 (2-0)
10′ (rzut karny) 51′ Di Natale, 22′ Flores – 74′ (rzut karny) Totti
Udinese nowym liderem Serie A! Bianconeri rozegrali fantastyczny mecz i na Stadio Friuli pokonali zespół Romy 3-1. Już od samego początku zanosiło się na kolejny blamaż wicemistrzów Włoch. W dziesiątej minucie w polu karnym faulowany był Flores, a tym który wymierzył sprawiedliwość został Antonio Di Natale. Nie minęło sporo czasu od pierwszej bramki, a kibice gospodarzy mogli świętować już kolejnego gola. Tym razem faulowany kilkanaście minut wcześniej Flores, wpisał się na listę strzelców. Asystę przy jego bramce zanotował Simone Pepe. Roma była kompletnie bezradna, przyjezdni starali się, jednak z tych starań niewiele wynikało. Za to Udinese konsekwentnie grało swoją piłkę i tuż po przerwie strzeliło kolejną bramkę. Znów akcja duetu Flores – Di Natale i bramka tego drugiego. Gości z Rzymu stać było w tym meczu jedynie na honorowe trafienie Tottiego z rzutu karnego. Roma koszmarnie gra w tym sezonie w meczach wyjazdowych. Zero punktów, trzy bramki strzelone, dziesięć straconych. Na pewno nie tego spodziewali się niemal wszyscy po tak renomowanej drużynie.
Inter – Genoa 0-0
Spotkanie rozpoczęło się od nieśmiałych prób z obydwu stron. Po stronie gości na listę strzelców próbował się wpisać Giandomenico Mesto, po stronie gospodarzy Dejan Stanković. Genoa nie miała zamiaru ograniczyć się do defensywy, goście groźnie atakowali a spustoszenie pod bramką Cesara siał Diego Milito. Przed przerwą dobrą okazję miał jeszcze Zlatan Ibrahimovic, lecz zabrakło mu precyzji. W 60. minucie spotkania drugą żółtą kartkę i w konsekwencji czerwoną dostał Ivan Jurić i Genoa musiała radzić sobie w dziesiątkę. Przewaga Interu wzrastała z minuty na minutę, jednak zespołowi przyjezdnych udało się obronić korzystny rezultat i z Mediolanu wracają z jednym punktem.
Sampdoria – Bologna 2-0 (0-0)
63′ Delvecchio, 74′ Bellucci
Sampdoria która do tej pory wygrywała jedynie w Pucharze UEFA nareszcie odniosła zwycięstwo w lidze. Od pierwszych minut gospodarze grali szybko, ofensywnie i ładnie dla oka. Swoje okazje mieli Cassano i Delvecchio, jednak piłka do bramki gości wpaść nie chciała. Po przerwie Doria swoją przewagę w końcu udokumentowała golem Delvecchio, którego dobrym podaniem obsłużył Marco Padalino. Dziesięć minut później było już jasne, że Sampdoria odniesie pierwsze zwycięstwo w sezonie. Tym razem podającym był Cassano, a Claudio Bellucci dobił beniaminka z Bolonii. Sampdoria odbija się więc od dna, Bologna po pięknym zwycięstwie z Lazio tym razem zagrała bardzo słabe zawody i zasłużenie uległa dużo lepszym gospodarzom.
Cagliari – Chievo 2-0 (1-0)
30′ Acquafresca, 54′ Fini
Cagliari znów na fali. Po zwycięstwie przed tygdoniem w Turynie, tym razem Rossoblu pokonali beniaminka z Werony i opuścili strefę spadkową. Przez pierwsze pół godziny z boiska wiało nudą. W 30. minucie padła pierwsza bramka. Wracającego do wielkiej formy Roberta Acquafresce dobrym podaniem obsłużył Fini i Sardyńczycy prowadzili 1-0. Po przerwie asystujący zamienił się w strzelającego i podwyższył prowadzenie Cagliari. Goście zaprezentowali się w tym meczu fatalnie, wszelkie ich próby zdobycia bramki kończyły się przeważnie na defensywie gospodarzy. Gdyby nie dobrze spisujący się bramkarz Chievo – Stefano Sorrentino, Cagliari mogło odnieść bardziej efektowne zwycięstwo.
Reggina – Lecce 2-0 (1-0)
60′ 90′ (obydwie bramki z rzutów karnych) Corradi
Pierwsze zwycięstwo Regginy w sezonie. Mecz nie stał na wysokim poziomie. Widać było na pierwszy rzut oka, że spotkały się dwa zespoły które prezentują średnie umiejętności. Obydwie bramki w tym meczu padły z rzutów karnych, najpierw faulował dobrze znany kibicom Juventusu Gugliermo Stendardo, a minutę przed końcem Fabiano. W obydwu przypadkach sprawiedliwość wymierzył najlepszy strzelec zespołu Bernardo Corradi.
Palermo – Fiorentina 1-3 (0-2)
50′ Simplicio – 20′ Gilardino, 42′ 62′ Mutu
Dobry mecz w Palermo. Fiorentina, która do tej pory słabo spisywała się w meczach wyjazdowych, tym razem pokazała klasę i wywiozła z gorącego terenu trzy punkty. Duża w tym zasługa wspaniale rozumiejącej się dwójki napastników Gilardino – Mutu, którzy tego wieczoru podzielili się łupem bramkowym. Tuż po przerwie Palermo strzeliło kontaktowego gola za sprawą Simplicio, jednak nadzieje gospodarzy na korzystny wynik szybko rozwiał Mutu, który po raz drugi umieścił piłkę w siatce. Po tym meczu Viola awansowała na piąte miejsce w tabeli, natomiast Alberto Gilardino z siedmioma trafieniami prowadzi w klasyfikacji strzelców.
Zobacz także:
Tabela i następna kolejka
Terminarz Serie A