Strona główna » Aktualności » Ranieri zadowolony, Ancelotti nie
Ranieri zadowolony, Ancelotti nie
W klasyku ubiegłego już tygodnia Juventus pokonał w dobrym stylu zespół Milanu 4:2. Po końcowym gwizdku tradycyjnie wypowiedzieli się na temat wyniku spotkania oraz samego jego przebiegu trenerzy obu drużyn. Oddajmy głos Claudio Ranieriemu (na zdjęciu) i Carlo Ancelottiemu.
Ranieri nie mógł być niezadowolony po zakończeniu wczorajszego meczu. Po raz kolejny swoje umiejętności potwierdził Brazylijczyk Amauri, dwukrotnie trafiając wczoraj do bramki rywala. “Ten chłopak ma niesamowite pokłady siły fizycznej i dołączył do nas w samą porę” – stwierdził Ranieri. “Gra tym bardziej istotną rolę teraz, kiedy Trezeguet jest kontuzjowany” – dodał w wywiadzie dla Sky. “To bardzo utalentowany piłkarz, kluczowy dla nas w tym sezonie.”
Mimo imponującego zwycięstwa Ranieri uważa, że jego piłkarze powinni twardo stąpać po ziemi. “Jesteśmy na drugim miejscu w tabeli, ale przed nami jeszcze ogrom pracy. Wiedzieliśmy, że Milan jest silny i że będzie trudnym przeciwnikiem, czego z resztą dowiedli po bramce Del Piero, kiedy wyszarpali nam tego wyrównującego gola.”
Czy zdaniem Ranieriego mecz z Milanem był najlepszym dotychczasowym rozegranym przez Bianconerich? “Trudno mi odpowiedzieć na to pytanie. Wielu tak uważa, ale ja jestem po prostu zadowolony z tego, że pokonaliśmy Milan. Żeby tego dokonać, musieliśmy grać naprawdę dobrze i to pozwoliło nam wygrać z nimi w tym stylu. Spodziewaliśmy się, że będzie dużo bieganiny. Z piłkarzami, jakich mają w składzie, nigdy nie jest łatwo.”
Słowa pochwały i uznania Ranieri skierował też bezpośrednio pod adresem młodych piłkarzy, De Ceglie i Marchisio. “Claudio i Paolo grali równie dobrze, co Amauri. Może trudno w to uwierzyć, ale pod koniec meczu, kiedy prowadziliśmy najpierw 3:2 a potem 4:2, byłem wściekły, bo nie potrafiliśmy zmienić swojego stylu gry, żeby dać im więcej pobiegać. Zdaję sobie jednak sprawę, że dużo łatwiej jest gadać sobie zza linii bocznej, niż potem zrealizować to na murawie.”
“Anti-Inter”: takim mianem we Włoszech niektórzy dziennikarze określają drużynę Starej Damy. Czy rzeczywiście Ranieri podpisałby się pod tym stwierdzeniem? “Dzisiaj – jak najbardziej“, przyznał, “ale od jutra skupiamy się już na meczu z Atalantą, który też nie będzie należał do najłatwiejszych. Jedno jest pewne: Inter próbuje nam zwiać, ale my – razem z innymi drużynami, jak Milan czy Napoli – musimy ich powstrzymać i im na to nie pozwolić.”
Po meczu wypowiedział się też trener Rossonerich, Carlo Ancelotti. Oczywiste jest, że wypowiadał się on w nieco innym stylu i tonie, niż wygrany Ranieri. “Gratuluję Bianconerim, bo potrafili wykorzystać naszą słabość w obronie. W mojej opinii jednak nie zasłużyliśmy na to, żeby stracić aż cztery bramki” – zaczął wywiad dla Sky. “Byliśmy kiepscy w defensywie a Juve ukarało nas za większość naszych błędów” – dodał. “Czerwona kartka dla Zambrotty tym bardziej nam nie pomogła, z resztą moim zdaniem chłopak miał po prostu pecha. W całym meczu było kilka podobnych zagrań i interwencji, ale to Zambrotta został ukarany za swoją.“
www.juventus.com
www.goal.com