Ranieri obiecuje walkę z Chelsea

To już dzisiaj. Zegar tyka, a do rozpoczęcia meczu Chelsea z Juventusem zostało od tej chwili niewiele ponad 12 godzin. Bianconeri są już w Londynie, a w konferencji prasowej wziął udział Claudio Ranieri (na zdjęciu). Trener Juve obiecał kibicom, że dzisiaj piłkarze ich ukochanego klubu zostawią serce na murawie.

Ranieri, zapytany na początku, czego oczekuje od kibiców klubu, który niegdyś sam trenował, odpowiedział: “Mam nadzieję na miłe powitanie, bo zdałem sobie sprawę, że ludzie mają tutaj miłe wspomnienia związane z moją osobą. Ja też takowe żywię, pamiętam na przykład jak w trzecim roku mojej pracy bez wydawania pieniędzy zakwalifikowaliśmy się do rozgrywek Champions League. Potem, razem z przybyciem Abramowicza, zaczęliśmy praktykować fantastyczny futbol, ale ponieważ zabraliśmy się za to zbyt późno, mieliśmy ograniczony wybór.”

Wspomnienia wspomnieniami, teraz jedyne, co się liczy, to dzisiejszy mecz, a właściwie nawet dwa. “Te dwa mecze to przynajmniej 180-minutowa bitwa, w której wszystko może się wydarzyć” – powiedział Ranieri. “Mamy ogromny szacunek wobec siły Chelsea, ale my też możemy sprawić, że nas usłyszą i obiecuję, że zbierzemy wszystkie nasze siły, żeby tak się stało. Owszem, to oni są faworytem w tym meczu, ale my nie zamierzamy tak po prostu grać z podkulonym ogonem.”

Zapytany o to, na czym w jego mniemaniu polega różnica między Chelsea Scolariego a Hiddinka, odpowiedział: “W większości chodzi o szczegóły. W rzeczywistości kiedy do klubu przychodzi nowy trener, piłkarze chcą pokazać, do czego są zdolni, dlatego są wówczas dużo bardziej zdeterminowani. Obejrzałem mecz Chelsea z Aston Villą. Piłkarze Hiddinka próbowali częściej grać prostopadłymi podaniami niż za czasów Scolariego. Jak by nie było, jesteśmy gotowi do walki!“

www.juventus.com