Juventus – Bologna 4:1 (0:1)
Takiego Juventusu wszyscy od dawna oczekiwali! Piłkarze Starej Damy nie pozostawili dzisiaj złudzeń drużynie Bologny pokonując ją na własnym boisku 4:1 w ramach 28. kolejki Serie A. Druga połowa w wykonaniu piłkarzy Ranieriego była czymś, co zapewne chcielibyśmy oglądać zawsze.
Spotkanie rozgrywane w dosyć szybkim tempie, obfitujące w wiele walki bark w bark oraz sytuacji bramkowych, które jednak przeważnie nie były realnym zagrożeniem dla bramkarzy którejkolwiek z ekip. Pierwszy celny strzał w tym spotkaniu oddali goście dopiero w siódmej minucie. Lanna próbował raczej dośrodkowywać do lepiej ustawionych kolegów, jednak jego plany pokrzyżował dobrze ustawiony w bramce Buffon. Dwie minuty później niecelny strzał zza pola karnego na bramkę gości oddal kapitan Starej Damy.
W siedemnastej minucie groźny strzał z rzutu wolnego z kilkudziesięciu metrów pewnie obronił Buffon, łapiąc piłkę bez większych problemów.
Jako pierwszy do sędziowskiego notesika wpisał się tego wieczora Tiago, który w 20 minucie dostał żółtą kartkę za faul taktyczny w środku boiska na rozpędzonym zawodniku Bologny.
W 22 minucie Giovinco posłał groźną piłkę w pole karne – strzał na długi róg a może podanie? nieważne – odrobinę za mocno i Salihamidzic nie doskoczył do piłki.
Zaledwie minutę później Di Vaio wypuścił przy asyście dwóch obrońców bardzo dobrym podaniem w uliczkę Mutarelliego, który nie miał problemów z pokonaniem w sytuacji sam na sam Buffona, pozostali zawodnicy Juventusu, których nie brakowało w pobliżu, tylko się przyglądali piłce wpadającej do bramki. Defensywa Juventusu, z Chiellinim i Mellbergiem na czele, zachowała się w tej sytuacji fatalnie.
W 25 minucie po dośrodkowaniu Giovinco z rzutu rożnego piłka otarła się poprzeczkę bramki Bologny, niewiele brakło, by Del Piero zamknął tą akcję umieszczając piłkę w siatce. Cztery minuty później po walce w okolicach własnego pola karnego po faulu Mudingayia na ziemie upadł Chiellini obficie krwawiąc z nosa. Zebina obserwując tą sytuacje zaczął sie rozciągać – na szczęście pomoc medyków pozwoliła powrócić po kilku minutach obrońcy do gry.
Wykorzystując przerwę w grze Alex rozmawiał ze swoimi kolegami z drużyny, wyraźnie nie był zadowolony z dotychczasowej postawy całego zespołu na boisku.
Chwilę później, w 33 minucie ponownie bramce Antonioliego zagroziła dwójka Giovinco-Salihamidzic. Po dośrodkowaniu w pole karne z rzutu wolnego, który został podyktowany za faul na Del Piero, Salihamidzic groźnie uderzył z główki na bramkę gości, niestety bez wymiernego efektu w postaci bramki.
W 36 minucie Giovinco oddał groźny strzał zza pola karnego, niestety bramkarz stanął na wysokości zadania.
W kolejnej sytuacji Seba ponownie doskonale zaadresował piłkę do kolegi z drużyny, tym razem Iaquincie zabrakło centymetrów, by pokonać strzałem z głowy na krótki słupek bramkarza gości.
W 39 minucie w pole karne z piłka wpadł Del Piero wystawiając piłkę Giovinco, jego strzał został jednak zablokowany przez obrońców. Kolejna akcja i znowu Sebastian przy piłce. Rozpędzony zostaje sfaulowany tuż przed linią pola karnego. Do rzutu wolnego wykonywanego z 22 metrów podszedł nie kto inny jak Alex – niestety piłka poszybowała najpierw nad murem, a następnie nad kontrolującym lot piłki bramkarzem gości i wylądowała poza boiskiem.
Kolejne minuty przyniosły już tylko dużo walki w środku pola. W ostatniej, doliczonej minucie pierwszej polowy łupem bramkarza Bologny padło dośrodkowanie Salihamidzica, następnie odprowadził on wzrokiem strzał Giovinco zza pola karnego.
Druga połowa rozpoczęła się od naprawdę mocnego uderzenia gospodarzy, którzy już w 48 minucie zdołali wyrównać stan widowiska. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego autorstwa Giovinco piłkę strzałem głową do bramki skierował nie kto inny jak Hasan Salihamidzic, który już kilkakrotnie wspólnie z Sebastianem stwarzał groźne sytuacje podbramkowe. Piłka po uderzeniu Bośniaka z 5 metra poszybowała z dużą siłą w długi róg bramki, dzięki czemu mógł on się cieszyć ze swojego pierwszego trafienia w ósmym występnie w Serie A.
Kolejne minuty to niecelny strzał Del Piero z dosyć niewygodnej pozycji oraz pojedynek Antonioliego z Giovinco. Młody Włoch otrzymał doskonałe podanie pomiędzy dwóch obrońców, dzięki któremu w pełnym biegu mógł ich zostawić za sobą i wyjść naprzeciw bramkarza gości. Niestety strzał z ostrego kąta pola karnego doskonale sparował bramkarz.
W 52 minucie po podaniu od bohatera poprzedniej akcji ponownie gorąco było pod bramką Antonioliego za sprawą Del Piero. Długie podanie wzdłuż boiska Alex chciał wykończyć z pierwszej piłki, strzałem z powietrza, niestety ponownie było za słabe na golkipera przyjezdnych.
Niewykorzystane sytuacje sie mszczą – było blisko by to piłkarskie porzekadło się spełniło po rzucie rożnym dla Bologny, kiedy to Di Vaio z kilku metrów oddał strzał głową na bramkę Buffona – na nasze szczęście zwycięsko z tego pojedynku wyszedł bramkarz 29-krotnego Mistrza Włoch. Po sparowaniu piłki doskonale w polu karnym odnalazł się… nie Molinaro, który wcześniej nie upilnował Marco, a Iaquinta, który pół przewrotką wybił piłkę z pola karnego.
W 55 minucie za faul na rozpędzonym Giovinco tuż przy linii końcowej został żółtą kartką ukarany
Terzi. Warto zaznaczyć, że dalekie podanie w pełnym biegu Sebastian przyjął piętką nie zwalniając akcji nawet na chwile – akcja godna zawodnika Juve.
Rzut wolny wykonywał sam poszkodowany – piłka została po ziemi posłana w środek pola karnego gdzie nabiegający Del Piero mierzonym strzałem po ziemi groźnie uderzył na bramkę gości – niestety piłka została sparowana przez bramkarza.
Kolejnym zawodnikiem, który nie potrafił w przepisowy sposób powstrzymać rozgrywającego tego wieczora fantastyczne spotkanie Giovinco
był Zenoni, za co został nagrodzony żółtą kartką. Do wykonania rzutu wolnego przystąpił ponownie Sebastian – po jego dalekim podaniu w pole karne bramkarz gości wykazał sie refleksem i przeniósł piłkę nad poprzeczką po groźnym strzale z główki Iaquinty.
Nareszcie! nikomu jak jemu ta bramka się nie należała. 70 minuta i Sebastian Giovinco – niekwestionowany bohater meczu wpisuje się na listę strzelców! Bardzo ładna akcja zawodników Juventusu – dalekie podanie z prawej strony boiska trafia w polu karnym do Iaquinty, który bardzo przytomnie oddaje ją do nadbiegającego Giovinco, a ten ładnym strzałem nie daje szans Antoniolliemu. Strzał Sebastiana chyba nie miał wyglądać tak jak wyglądał – piłkarz przy strzale ewidentnie nie trafił czysto w piłkę, jednak mimo to ta zatrzepotała w siatce. Juventus – Bologna, 2:1!
Nie trzeba było długo czekać, żeby zawodnicy Juventusu udokumentowali swoją przewagę na boisku kolejną bramką. W 74 minucie akcję w środku boiska rozpoczyna Poulsen, który dosyc przytomnie uspokoił na chwilę grę i poczekał na kolegów z drużyny. Po chwili Del Piero otrzymuje piękne podanie pomiędzy dwoma obrońcami od strzelca pierwszej bramki dla Juve, szybkim zwodem przekłada sobie piłkę z prawej na lewą nogę, pozbywając się tym samym obrońcy i oddaje mierzony strzał z okolic 11 metra obok bezradnego bramkarza. W tym momencie było już jasne, że trzy punkty pozostaną w Turynie, a kibice się zastanawiali już tylko nad rozmiarem zwycięstwa jakie miał odnieść Juventus.
Następne minuty obrazowały większą część spotkania – z jednej jak i drugiej strony widać było pełne zaangażowanie zawodników, dużo walki, żadnej ustępliwości – obie ekipy atakowały jednak nie potrafiły stworzyć jakiejś klarowniejszej sytuacji do zdobycia bramki. Jak się później okazało workowi z bramkami nie było dane się jeszcze zamknąć tego wieczora. Pierwszy sygnał ku temu dał w 84 minucie groźnym strzałem zza pola karnego Iaquinta, niestety bramka nie padła, a szkoda. Vincenzo na prawdę zasłużył sobie na strzelenie gola w tym pojedynku. Chwile później znalazł się ponownie z piłką w polu karnym przeciwnika – nie strzelał, podał do nadbiegającego Del Piero, który potykając się po chwili stracił piłkę. Iaquinta niewątpliwie znajdował się w tej sytuacji na lepszej pozycji i kto wie czy gdyby nie zdecydował się na strzał nie przyszłoby mu cieszyć się ze strzelenia bramki.
2 minuty później kropkę nad i, czy też kreskę nad ź, jak kto woli, postawił kapitan Juventusu, Alessandro Del Piero. Z okolic 25 metra mierzone podanie nad zawodnikami Bologny posyła Salihamidzic – piłka spada prosto pod nogi Alexa, znajdującego się w okolicach “wapna”, a ten bez namysłu uderza na bramkę przeciwnika z pierwszej piłki, bramkarz sparował strzał jednak dobitka z ostrego kąta nie dała już szans Antonioliemu i po raz drugi w tym spotkaniu Pinturicchio wpisał się na listę strzelców.
Tuż po tej akcji Claudio Ranieri pozwolił Sebastianowi Giovinco zejść w blasku fleszy i owacji na stojąco wprowadzając za niego Dauda.
Chwilę później mogła paść piąta bramka dla Juventusu, a hat-tricka mógł skompletować Del Piero – otrzymał piłkę w okolicach 40 metra i nie dając sobie odebrać piłki dwóm zawodnikom Bologny wpadł na pełnej szybkości w pole karne uderzając jak z armaty z 15 metra – niestety, piłka odbiła się od słupka i poszybowała za pole karne pod nogi zawodników gości.
Następnie trener Bianconerich dał się również nacieszyć Alexowi brawami zachwyconych kibiców, wpuszczając w jego miejsce na boisko kolejnego zawodnika primavery – Immobile. Cieszy również fakt pojawienia się na te kilka minut na boisku Młodych Zebr – na pewno jest to dla nich nie lada frajda jak i nagroda za dobre występy w drużynie młodzieżowej i przykładanie się do treningów.
Wynik do końca już nie uległ zmianie. Juventus po kapitalnym spotkaniu, czy też raczej drugiej połowie, gromi u siebie drużynę Bologny.
Na pewno cieszy postawa piłkarzy, którzy nie podłamali się schodząc do szatni z bagażem jednej bramki i zdołali zdobyć pewnie trzy punkty.
Taki wynik zapewne pozwoli podnieść morale drużyny jak i kibiców po ostatnim niepowodzeniu w Lidze Mistrzów. Na szczególne brawa zasługują: Del Piero (2 bramki), Salihamidzic (1 bramka, 2 asysty), Giovinco (1 bramka, 1 asysta – motor napędowy Juventusu w tym spotkaniu) i Iaquinta (1 asysta). Nie należy jednak popadać w hurraoptymizm – AS Roma, z którą przyjdzie się nam zmierzyć już za tydzień na pewno podyktuje drużynie Claudio Ranieriego trudniejsze warunki niż Bologna, która cały czas broni się przed spadkiem z Serie A.
Juventus – Bologna 4:1 (0:1)
49′ Salihamidzic (asysta Giovinco), 71′ Giovinco (asysta Iaquinta), 75′ Del Piero (asysta Salihamidzic), 87′ Del Piero (asysta Salihamidzic) – 24′ Mutarelli
Juventus (4-4-2): Buffon – Grygera, Mellberg, Chiellini, Molinaro – Salihamidzic, Marchisio, Tiago (46′ Poulsen), Giovinco (89′ Daud) – Iaquinta, Del Piero (90′ Immobile)
Ławka: Chimenti, Ariaudo, Zebina, Poulsen, Esposito, Daud, Immobile
Trener: C. Ranieri.
Bologna (4-5-1): Antonioli – Zenoni, Britos, Terzi, Lanna – Bombardini (74′ Osvaldo), Mutarelli (52′ Amoroso), Volpi, Mudingayi, Valiani (61′ Adaílton) – Di Vaio
Ławka: Colombo, Marchini, Castellini, Mingazzini, Adailton, Amoroso, Osvaldo
Trener: S. Mihajlovic
Żółte kartki: 21′ Tiago, 65′ Chiellini – 41′ Mudingayi, 56′ Terzi, 64′ Zenoni
Sędziowie: Antonio Damato – Rossomando, D’Agostini – Giannocarro.
Liczba widzów: 21.790
Statystyki:
Juventus | vs | Bologna |
55% | posiadanie piłki | 45% |
4 | bramki | 1 |
9 | strzały na bramkę | 3 |
9 | strzały niecelne | 4 |
2 | spalone | 6 |
9 | rzuty rożne | 4 |
21 | faule | 21 |
2 | żółte kartki | 4 |
0 | czerwone kartki | 0 |
Multimedia
0-1 Mutarelli
1-1 Salihamidzic | MIRROR
2-1 Giovinco | MIRROR
3-1 Del Piero | MIRROR
4-1 Del Piero | MIRROR
Zobacz także
Temat na forum
Tabela Serie A
Terminarz Serie A
Lista strzelców
Noty za mecz