Strona główna » Aktualności » Manninger gotów zastąpić Buffona
Manninger gotów zastąpić Buffona
W ostatnim wywiadzie dla Juventus Channel drugi bramkarz Starej Damy, Alex Manninger (na zdjęciu), starał się przekonać kibiców, iż w przypadku ewentualnego odejścia Gigiego Buffona nikt nie powinien martwić się o jego godnego następcę. “Jeśli Buffon miałby któregoś dnia opuścić Turyn, jestem jak najbardziej gotów, aby go zastąpić. Moim celem zawsze była regularna gra, nigdy nie czułem się typową “dwunastką”. Mam jednocześnie nadzieję, że jeszcze przez długi czas pozostanę w Juventusie.” Biorąc pod uwagę garść statystyk oraz pewne kwoty, szefostwo Juve rzeczywiście może rozważyć ową ideę. Jak się okazuje suma, o której rozpisują się włoskie gazety (a te, jak wiemy, lubią czasami ubarwiać fakty przyp. red.) zgadza się z istotnie oferowaną przez potencjalnych nabywców bramkarza Juve. Mowa tutaj o co najmniej 50 milionach euro. Jeśli natomiast zrobić małe porównanie obydwu goalkeeperów, to okazuje się, że Austriak w 16 rozegranych przez siebie meczach przepuścił 11 goli (co daje średnio utratę 1 gola co 134 minuty). Bramkarz Azzurrich, stając dokładnie tyle samo razy między słupkami Turyńczyków, został pokonany 18 razy (co daje średnio utratę 1 gola co 82 minuty).
Nadchodzących derby Włoch Manninger nie obejrzy nawet z ławki rezerwowych. “Czuję się już lepiej. Kontuzja łydki wyłączyła mnie z gry na niemal miesiąc, ale w tym tygodniu trenowałem z resztą grupy. Jeśli nie wystąpię w najbliższą sobotę, to wyjdę na murawę w kolejnym spotkaniu.” W pierwszym meczu przeciwko Nerazzurrim przegranym 0-1 to właśnie jego zobaczyliśmy z wyjściowej jedenastce. Jak wspomina owe wydarzenie? “To był dziwny mecz. Inter grał dobrze i zasłużył na swoje zwycięstwo nawet biorąc pod uwagę fakt, że gola zdobyli przy udziale szczęścia. Niestety w piłce nożnej możesz przegrać także w taki sposób. Jakkolwiek by nie patrzeć, w najbliższą sobotę oczekuję udanego rewanżu, nie tyle w perspektywie całych rozgrywek, ile honoru i dumy. Inter radzi sobie ostatnio dobrze, mają szeroką kadrę, a przy tym prawie w ogóle nie przytrafiają im się kontuzje. Naszym jednak celem jest zmniejszenie różnicy punktowej i jestem pewien, iż będzie to wielkie spotkanie.”
Ostatnie, powiedzmy sobie szczerze, niezbyt chwalebne poczynania Juventusu pozwoliły Milanowi znacznie przybliżyć się do ekipy Ranieriego i poddać w wątpliwość zachowanie owego drugiego miejsca. “W zeszłych meczach straciliśmy wiele bramek, jednak niestety taka już jest obecna Serie A – niewiele czasami potrzeba do utraty gola. Zdajemy sobie sprawę z zagrożenia, jakie stwarza ekipa Milanu, lecz pozostajemy czujni i nie pozwolimy wyprzedzić się w klasyfikacji. Ostatnimi czasy nie daliśmy z siebie maksimum, a to oznacza, że w najbliższej przyszłości musimy postarać się jeszcze bardziej.”
www.tuttosport.com