Strona główna » Aktualności » Ferrara i piłkarze: 30 minut pogadanki
Ferrara i piłkarze: 30 minut pogadanki
Nie jest dobrze. Wiedzą o tym kibice, wiedzą o tym zawodnicy Juventusu, wie o tym Ciro Ferrara (na zdjęciu, po prawej). Trener Bianconerich urządził sobie z drużyną małą, ale za to wyjątkowo szczerą i bezpośrednią pogadankę. Czasem trzeba i tak.
Pół godziny sam na sam z trenerem. Nie było Blanka, nie było Secco. Tylko Ferrara i zespół, wszyscy w szatni przed pierwszym treningiem po meczu z Fiorentiną. Bo piłkarze Starej Damy mieli pomścić wstydliwą porażkę na Sycylii, tymczasem zeszli z boiska przed własną publicznością, dzieląc się z Violą punktami. Bo w związku z tym niewątpliwie było o czym rozmawiać.
Nie ulega wątpliwości, że Juventus musi jak najszybciej się przebudzić. Co z tego, że Amauri strzelił pierwszą od kilku miesięcy bramkę, skoro dzięki niej Bianconeri dopiero odrobili straty, jakie ponieśli niedługo przedtem, zaraz na początku meczu. Rzecz w tym, że to głównie na trenerze spoczywa odpowiedzialność i obowiązek znalezienia sedna problemu, jaki ciąży na barkach Starej Damy. Trzydzieści minut to dużo i niedużo – zależy, jaki skutek odniosą. Być może to właśnie te minuty okażą się decydującymi wobec przyszłej postawy zespołu. Ekipa Juve musi znów wygrywać. Póki co nie ma jeszcze co załamywać rąk czy składać broni – taki ruch byłby chyba największym błędem i kto jak kto, ale Juventus popełnić go nie może. Jest Liga Mistrzów, jest Serie A. Powiedziano już naprawdę wiele i pewnie jeszcze wiele się powie. Miejmy nadzieję, że pół godziny, jakie Bianconeri przeznaczyli na szczerą rozmowę, przyniesie widoczny rezultat już w najbliższym meczu – a ten już za niecałe trzy dni…
www.tuttosport.com