Strona główna » Aktualności » Hiddink w Mediolanie – przypadek?
Hiddink w Mediolanie – przypadek?
Porażka z Bari tylko wznieciła głosy o potrzebie zmian w środowisku Juventusu, począwszy od trenera, na zarządzie skończywszy – choć może i odwrotnie. Co ciekawe, z ostatnich pogłosek wynika, że na lotnisku w Mediolanie pojawił się ostatnio Guus Hiddink (na zdjęciu).
Kto śledzi poczynania transferowe Juve, ten zdaje sobie sprawę, że sporo rozmów i negocjacji prowadzonych było przez szefostwo turyńskiego klubu właśnie w Mediolanie. Póki co nie ma rzetelnych i niezbitych potwierdzeń tego, że wizyta Hiddinka miała jakiś konkretny cel, jako że trener ten nieraz gościł w Mediolanie i wizytom tym nie towarzyszył nigdy bądź prawie nigdy szum medialny. Teraz jednak sytuacja jest inna. Dziennikarze twierdzą, że Hiddink spotkał się z przedstawicielami Juventusu, by wysłuchać ich propozycji współpracy. Holender nie kryje ostatnio, że chętnie zakotwiczyłby w jakimś prestiżowym europejskim klubie.
Niebawem 63-latek zakończy współpracę z kadrą rosyjską. Do tej pory nie zrobił tego tylko dlatego, że nie znalazł nowego otoczenia, jakie by mu odpowiadało. Nie ulega wątpliwości, że ten zdaniem niektórych mistrz kunsztu trenerskiego przystałby na ofertę pracy w klubie z Turynu, o ile byłaby ona korzystna w jego oczach. Problemu nie stanowiłby nawet porozumiewanie się, bo Holender jest typowym poliglotą i bardzo szybko uczy się nowych języków. Zastanawiać może tylko znajomość włoskiego futbolu, ale zdaniem specjalistów i na tym obszarze dla Hiddinka nie będzie nic zbyt trudnego.
Alternatywą dla Holendra pozostaje Roberto Mancini. Jeśli to on przeprowadzi się do Turynu, będzie to dosyć kontrowersyjne wydarzenie, biorąc pod uwagę fakt, że jeszcze niedawno prowadził Inter. Mancini dał się poznać jako trener, który potrafi wygrywać, do tego ostatnimi dniami w jednym z wywiadów powiedział kilka ciepłych słów pod adresem Juventusu. Zbieg okoliczności czy celowe działanie?
www.tuttosport.com