Ferrara: Jestem niczym Rocky!
Dwie godziny później niż pierwotnie zaplanowano odbyła się konferencja prasowa, w której wziął udział Ciro Ferrara (na zdjęciu). Trener Juve przyrównał się do bohatera jednego z filmów akcji, Rocky’ego, który wbrew wszystkiemu walczy o swoje.
Mimo nieciekawej sytuacji i atmosfery Ferrara potrafił zachować dobry humor na konferencji. “Wczoraj uświadomiłem sobie, że jestem niczym Rocky: przyjmuję ciosy, jestem cały we krwi, ale idę do przodu i nie zatrzymuję się. Teraz faktycznie tak jest – nikt mnie nie jest w stanie złamać w tej chwili“. Na temat atmosfery, jaka panuje obecnie w turyńskim klubie, powiedział: “Rozumiem niezadowolenie naszych kibiców, dopóki mieści się ono w jakichś rozsądnych granicach. Mnie również jest przykro z powodu sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy i już nieraz to mówiłem“.
Ferrara zdaje sobie sprawę z powagi chwili. “Wiem, że szefowie klubu podejmują swoje decyzje na bazie przemyśleń, jakie czynią, jestem też świadomy, iż losy trenera zależą od osiąganych wyników. Jeśli ich nie ma, klub może przedsięwziąć pewne kroki celem odwrócenia losów i negatywnej tendencji. Jeśli zostanę zwolniony, nie odbiorę tego jako osobistą porażkę, a jako nauczkę na przyszłość i cenne doświadczenie“.
Ferrara wierzy również, że dysponuje drużyną złożoną z bardzo dobrych piłkarzy. “Chłopaki umieją grać w piłkę, mają osobowość i nie wierzę, że uzależniają swoją grę od tego, kto jest ich trenerem. Muszą być pewni, że człowiek, który ich prowadzi, również jest świadomy tego, co się dzieje, i szuka sposobów na rozwiązanie problemów, z jakimi się zmagają. On też jest świadomy, że tak dalej być nie może“.
Czy w związku z tym wszystko, w tym głównie przyszłość Ferrary na stanowisku trenera, zależy od wyniku meczu z Napoli? “Nie sądzę, z resztą w tym roku pobito rekord w ilości zwolnień, a to nie zdarza się zbyt często. Napoli to moje miasto i moja drużyna przez wiele lat, nigdy nie sądziłem, że to właśnie po meczu z nimi mógłbym zostać zwolniony. Myślę tylko o tym, by wygrać ten mecz i poradzić sobie w tym turnieju“.
W jutrzejszym spotkaniu Ferrara będzie miał do dyspozycji tylko jednego typowego środkowego pomocnika. Mimo wszystko nie zamierza cofać do drugiej linii Brazylijczyka Diego. “Nie mam zbyt wielkiego wyboru wśród pomocników na ten mecz, ale nie zamierzam umieszczać na tej pozycji Diego, bo i nigdy nie obsadzałem go na środku drugiej linii. Nie wydaje mi się, żeby tam pasował. Iaquinta? Potrzebuje jeszcze trochę czasu. Buffon? Zagra już z Chievo. Amauri? Na treningach zawsze strzela po cztery bramki. Każdy napastnik ma swoje trudne chwile. Mam do niego pełne zaufanie i jestem o niego spokojny“.
Zapytany na koniec o mercato, odpowiedział: “W tym momencie przydałby się nam nowy piłkarz, ale nie mogliśmy przewidzieć, że kiedy pożegnamy się z Tiago, nagle Poulsen i Giovinco doznają kontuzji“.
www.tuttosport.com
www.juventus.com