Strona główna » Aktualności » Zac: No i to może się podobać!
Zac: No i to może się podobać!
Po wygranym meczu z Genoą wypowiedział się również trener pierwszej drużyny, Alberto Zaccheroni (na zdjęciu). Co miał do powiedzenia po swoim pierwszym zwyciężonym pojedynku w roli szkoleniowca Juve?
Zac stwierdził zachowawczo po meczu: “Miejmy tylko nadzieję, że na jednym takim meczu się nie skończy. Spotkanie nie było łatwe, bo z Genoą gra się zazwyczaj tak, jak gdyby walczyć z Indianami: myślisz, że masz przewagę, a nagle okazuje się, że oni są wszędzie. Nie mogliśmy się więc guzdrać z piłką, a za to grać szybko i zdecydowanie“. Następnie dodał: “Po pierwszych 20 minutach stracona bramka sprowadziła mnie na ziemię. Chłopaki zareagowali jednak na nią dokładnie tak, jak powinni byli to zrobić. Uznajmy to zwycięstwo za swego rodzaju kamień milowy na naszej drodze, teraz jednak trzeba grać w ten sposób dalej. Do tej pory nie podobaliśmy się nikomu, nawet sobie samym“.
Analizując spotkanie, Zac powiedział: “Przede wszystkim weźmy pod uwagę fakt, iż Marchisio i Sissoko grali po wyleczeniu swoich kontuzji, więc w szczytowej formie to oni nie byli. Candreva musiał grać swoje, bez żadnych zmian, więc na papierze mieliśmy nieźle przewalone. Oprócz wspomnianych pierwszych 20 minut występ drużyny naprawdę mi się podobał, bo zagraliśmy dobrze w drugiej linii“.
Teraz pozostaje udowodnić wszystkim, że dzisiejszy sukces nie był kwestią przypadku czy jednorazowego łutu szczęścia. “Wierzę mocno, że największe problemy tkwią w naszej psychice i dobrze, że piłkarze są tego świadomi. Są w stanie zagrać naprawdę dobrze, ale potrzeba nam wszystkim konsekwencji, stałości w grze“.
Karny: był czy nie? “Nie, faul był poza polem karnym. Sędzia nie zawsze wychwyci wszystko, a decyzję musi podjąć w ułamku sekundy. Stamtąd, gdzie stałem, widziałem, że faul był na pewno, ale nie byłem pewien, czy już w polu karnym“.
www.tuttosport.com