Relacja z 26. kolejki Serie A
Juventus zaprzepaścił znakomitą szansę na odskoczenie od najgroźniejszych rywali z którymi walczy o czwarte miejsce. Napoli, Sampdoria, Genoa, Cagliari i Fiorentina solidarnie zgubiły punkty w tej kolejce tymczasem Juventus zamiast wygrać, przegrał z Palermo i spadł na piąte miejsce w tabeli kosztem Sycylijczyków. A już za tydzień Starą Damę czeka ciężki wyjazd do Florencji. Swoje mecze w dwudziestej szóstej kolejce wygrały drużyny z Mediolanu, punkty straciła natomiast Roma, która zremisowała z Napoli mimo iż na piętnaście minut przed końcem meczu prowadziła 2-0.
Catania – Bari 4-0 (2-0)
4′ Ricchiuti, 40′ Llama, 81′ Morimoto, 90′ Martinez
Znakomite spotkanie zagrali Sycylijczycy z Catanii. Beniaminek z Bari nie miał w tym meczu nic do powiedzenia. Od samego początku do samego konca gospodarze kontrolowali wynik spotkania i z biegiem czasu tylko podwyższali prowadzenie. W drugiej przez połowie przez chwile przyjezdni poderwali się jednak do walki i w 61. minucie wywalczyli rzut karny. Baretto jednak nie potrafił pokonać bramkarza gospodarzy z jedenastu metrów a w końcówce Rossazzurri dobili ostatecznie przyjezdnych za sprawą Morimoto i Martineza. Tak wysokiej wygranej Catania w tym sezonie jeszcze nie zanotowała. Gospodarze odskoczyli dzięki temu od strefy spadkowej na cztery punkty i obecnie zajmują piętnaste miejsce.
Lazio – Fiorentina 1-1 (1-0)
7′ Siviglia – 90′ Keirrison
Podopieczni Edoardo Reji znakomicie rozpoczęli to spotkanie. Sebastiano Siviglia wykorzystał znakomite podanie Cristiana Ledesmy i nie dał szans Freyowi, strzelając jedną z najpiękniejszych bramek w swojej karierze. Później stopniowo przewagę zaczęli osiągać podopieczni Cesarego Prandellego, nie potrafili jednak umieścić piłki w siatce. W drugiej odsłonie znakomitej sytuacji nie wykorzystał Ledesma. A jak wiadomo w piłce niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. Tak było i tym razem, gdy w ostatniej minucie mecze rzutem na taśmę remis Fiorentinie zapewnił Kerrison.
Parma – Sampdoria 1-0 (0-0)
54′ Zaccardo
Dobry wynik dla gospodarzy, dobry wynik również dla Juventusu bowiem Sampdoria nadal ma punkt straty dla Bianconerich. Miejscowi wygrywając niedzielne spotkanie zdobyli komplet punktów po raz pierwszy w tym roku. Bohaterem został Cristiano Zaccardo, który w 54. minucie wykazał się największym sprytem w polu karnym rywali i umieścił futbolówkę w siatce. Warto również dodać, że był to bardzo brutalny mecz. Sędzia pokazał aż dziewięć żółtych kartek, obyło się jednak bez czerwonych kartoników.
Milan – Atalanta 3-1 (2-0)
30′ 41′ Pato, 61′ Borriello – 56′ Valdes
Milan zgodnie z oczekiwaniami wygrał na San Siro ze słabo grającą w tym sezonie Atalantą i nie stracił dystansu do liderującego Interu. Już po pierwszej połowie Rossoneri prowadzili 2-0 po golach wracającego do formy po kontuzji Alexandre Pato. W drugiej części do walki poderwała się Alatanta za sprawą Jaime Valdesa, ale już pięć minut po bramce przyjezdnych, Milan strzelił trzecią bramkę i pokazał komu w tym meczu należą się trzy punkty. Do rzutu karnego podszedł Ronaldinho. Brazylijczyk nie wykorzystał szansy, bramkarz Atalanty jednak tak sparował piłkę, że dopadł do niej Borriello, który ustalił wynik spotkania. Niestety, są i złe wiadomości dla kibiców Milanu – strzelec dwóch goli Alexandre Pato po raz kolejny nabawił się kontuzji mięśniowej i musiał opuścić boisko w trakcie drugiej połowy. Narazie nie wiadomo jak groźny jest uraz i ile potrwa rozbrat z futbolem młodego Brazylijczyka.
Chievo – Cagliari 2-1 (1-0)
33’De Paula, 78′ Granoche – 51′ Astori
Chievo zgodnie z przewidywaniami lepsze od Cagliari w “czerwonym” meczu. Najpierw obie drużyny strzeliły po bramce, później zawodnicy obydwu ekip dostali po czerwonej kartce (Marcolini i Nainggolan), by na końcu Granoche ustalił wynik spotkania i dał piłkarzom z Werony upragnione trzy punkty. Chievo dzięki temu zwycięstwo zrównało się punktami z dziesiąta w tabeli Fiorentiną.
Napoli – Roma 2-2 (0-0)
75′ Denis, 90′ (rzut karny) Hamsik – 59′ (rzut karny) Baptista, 64′ Vucinić
Świetne Derby Słońca na Stadio San Paolo w Neapolu. W pierwszej to gospodarze byli stroną przeważającą ale bramki nie padły. W drugiej do ataku ruszyła Roma i w ciągu zaledwie pięciu minut zdobyła dwie bramki. Gospodarze się jednak nie poddali i na kwadrans przed końcem zdobyli bramkę kontaktową za sprawą Denisa. Gdy wydawało się, że spotkanie zakończy się zwycięstwem Romy, w polu karnym ręką zagrał Mexes a Marek Hamsik bez problemu wykorzystał rzut karny. Roma w dramatycznych okolicznościach straciła więc dwa oczka i jej strata do Interu wzrosła do siedmiu punktów.
Livorno – Siena 1-2 (1-0)
10′ (rzut karny) Lucarelli – 79′ Calaio, 90′ Maccarone
Kryzys Livorno trwa tak samo jak świetna passa Sieny. Bianconeri jeszcze trzy kolejki temu mieli zaledwie trzynaście punktów i zajmowali ostatnie miejsce w lidze. Teraz co prawda nadal są ostatni ale siedem punktów w ostatnich trzech spotkaniach pozwoliło Sienie zbliżyć się do przedostatniej Atalanty na zaledwie punkt. Wszystko jest więc możliwe, w Toskanii znów odżyły nadzieje na utrzymanie. Przełomowym momentem meczu byla czerwona kartka dla Moro na początku drugiej połowy. Ostatnie czterdzieści minut Siena grała więc z przewagą jednego zawodnika i wykorzystała ten atut bezwzględnie. Bohaterem został niezawodny gwiazdor przyjezdnych – Massimo Maccarone, który w ostatniej minucie meczu ustalił wynik.
Genoa – Bologna 3-4 (3-2)
8′ 38′ Suazo, 18′ Sculli, 11′ Busce, 28′ 56′ 79′ (rzut karny) Adailton
Kosmiczny mecz w strugach deszczu na Stadio Luigi Ferraris. Genoa przegrała po raz pierwszy na własnym stadionie od dziesięciu spotkań mimo iż aż trzykrotnie wychodziła na prowadzenie! Trzy bramki strzelone Bolognie okazały się jednak niewystarczające nawet by zapisać po tym meczu na swym koncie chociaż jeden punkt. Ze znakomitej strony zaprezentował się w tym meczu bowiem 33letni Brazylijczyk Adailton, który ustrzelił hat-tricka i tym samym dał zwycięstwo swojej drużynie.
Udinese – Inter 2-3 (1-3)
2′ Pepe, 52′ (rzut karny) Di Natale – 6′ Balotelli, 21′ Maicon, 45′ Milito
Inter choć z problemami pokonał walczące o utrzymanie Udinese. Spotkanie rozpoczęło się znakomicie dla gospodarzy, bramkę po genialnym dograniu Di Natale zdobył Simone Pepe. Inter szybko się jednak pozbierał i jeszcze przed przerwą strzelił trzy bramki. Mecz ten z trybun oglądał Jose Mourinho, który musi odsiedzieć karę jaka została nałożona na Portugalczyka za ostatnie gesty z meczu z Sampdorią. Na początku drugiej odsłony dziewiętnaste trafienie w sezonie zaliczył Di Natale. Udinese mimo usilnych prób nie potrafiło jednak doprowadzić do wyrównania i trzy punkty pojechały do Mediolanu.
Zobacz także:
Tabela i następna kolejka
Terminarz Serie A