Relacja z 33. kolejki Serie A
Serie A ma nowego lidera! Roma wykorzystała potknięcie Interu we Florencji, wygrała na Stadio Olimpico z Atalantą i po raz pierwszy w tym sezonie znajduje się na szczycie tabeli. Do końca sezonu pozostało zaledwie pięć kolejek. Czy Giallorossi są w stanie zdetronizować Inter? To pytanie zadają sobie zapewne wszyscy sympatycy calcio.
Napoli – Parma 2-3 (1-0)
3′ Quagliarella, 78′ Hamsik – 63′ Antonelli, 68′ Lucarelli, 87′ Jimenez
Wspaniały dramatyczny mecz w Neapolu i nieoczekiwane rozstrzygnięcie. Tak jednym zdaniem można podsumować to co działo się w sobotni wieczór na Stadio San Paolo. W pierwszej połowie wszystko szło zgodnie z planem dla Azzurrich. Szybko strzelili bramkę i pewnie kontrolowali grę raz po raz stwarzając sytuacje podbramkowe. W drugiej połowie wszystko się jednak zmieniło w zaledwie pięć minut, gdy goście strzelili dwie bramki. Nic nie zapowiadało takiego obrotu sytuacji, gospodarze ruszyli więc do ataku. Ich determinacja opłaciła się, znów błysnał niezawodny Hamsik a Napoli miało jeszcze dwanaście minut by strzelić zwycięską bramkę. Niestety dla gospodarzy sprawy potoczyły się zupełnie inaczej. Najpierw czerwoną kartkę ujrzał Quagliarella, później Jimenez strzelił trzecią bramkę dla Parmy a na koniec los Quagliarelli podzielił również trener Azzurrich – Walter Mazzarri. Parma sprawiła więc prezent Juventusowi, który dzięki zwycięstwu z Cagliari przeskoczył Napoli.
Fiorentina – Inter 2-2 (1-0)
11′ Keirrison, 82′ Kroldrup – 74′ Milito, 81′ Eto’o
Inter w tym meczu był zespołem lepszy, dyktował warunki na boisku ale jak to czasami bywa w piłce, nie zawsze lepszy wygrywa. Tym razem Fiorentina szybko strzeliła bramkę i umiejętnie się broniła. Nerazzurri znani są jednak z tego, że walczą do końca i tak było i w tym meczu. Swoją przewagę Inter w końcówce przekuł na bramki swojego super duetu strzeleckiego Milito – Eto’o. Podopieczni Jose Mourinho poczuli się jednak za pewnie i ich radość trwała zaledwie jedną minutę. Ostateczne słowo należało do Kroldrupa, który dał Violi remis a Romie umożliwił wskoczenie na fotel lidera.
Palermo – Chievo 3-1 (2-1)
28′ Pastore, 39′ 53′ Miccoli – 18′ De Paula
Niestety, zgodnie z przewidywaniami Palermo nie miało najmniejszych problemów z pokonaniem Chievo. Goście z Werony co prawda objęli prowadzenie po bramce Marcosa De Pauli, który wykorzystał błąd obrońców, ale nie było im dane zbyt długo się z tego cieszyć. Jeszcze przed końcem pierwszej połowy gospodarze strzelili dwie bramki. NA początku drugiej odsłony dołożyli kolejną i wszystko było już w zasadzie jasne. Jeśli Fabrizio Miccoli pozostanie do końca sezonu w tak znakomitej dyspozycji, marzenia Bianconerich o Lidze Mistrzów będą musiały poczekać przynajmniej rok.
Livorno – Udinese 0-2 (0-2)
8′ Sanchez, 35′ Di Natale
Widmo spadku które dwa tygodnie temu zajrzało bardzo wyraźnie w oczy piłkarzom z Udine, najwyraźniej podziałało niezwykle motywująco. Udinese najpierw rozbiło Juventus, teraz pokonało Livorno i z siedmioma punktami przewagi nad Atalantą może czuć się w miarę spokojne. Zwłaszcza, że forma jaką prezentują Di Natale i spółka jest wysoka i wątpliwe jest by nagle miało się coś w tej kwestii zmienić. Natomiast co do Livorno, to chyba był gwóźdź do trumny dla Amaranto. Jest co prawda do zdobycia jeszcze piętnaście punktów, ale strata do Bologny jest bardzo duża i w praktyce beniaminek może się już powoli żegnać z Serie A.
Bologna – Lazio 2-3 (2-1)
12′ Guana, 16′ Portanova – 44′ Mauri, 63′ Dias, 68′ Rocchi
Fenomenalna pogoń Lazio. Spotkanie dwóch walczących o utrzymanie zespołów było zgodnie z oczekiwaniami bardzo zacięte i emocjonujące. Biancocelesti nie załamali się po dwóch szybko straconych bramkach i można powiedzieć, że odrodzili się jak feniks z popiołów. Odnieśli kolosalnie ważne zwycięstwo i podobnie jak w przypadku Udinese, jeśli można użyć takiego stwierdzenia – są faworytem w walce o utrzymanie.
Siena – Bari 3-2 (1-2)
18′ 62′ Ghezzal, 66′ Rosi – 13′ Rivas, 22′ Castillo
Bianconeri pokazują hart ducha i mimo fatalnej sytuacji nie poddają się i kontynuują swoją heroiczną walkę o utrzymanie. Tym razem mimo iż beniaminek z Bari dwukrotnie wychodził na prowadzenie, ostatecznie trzy punkty zostały w Sienie. Wielki udział w tym zwycięstwie miał Abdel Kader Ghezzal, który podobnie jak w meczu z Juventusem w Turynie, tak i teraz dwukrotnie trafił do siatki.
Roma – Atalanta 2-1 (2-0)
12′ Vucinić, 26′ Cassetti – 52′ Tiribocchi
Gdy po dwóch kolejkach Roma była na ostatnim miejscu w tabeli a z klubu odchodził Luciano Spalletti, kibice w Rzymie drżeli z obawy o los klubu. Tym bardziej, że przejmował go trener którego z hukiem wyrzucono z Juventusu. Teraz chyba w stolicy nikt nie żałuje tego posunięcia. No może prócz kibiców Lazio, którym dominacja lokalnych rywali z oczywistych względów nie jest na rękę. Roma nareszcie osiągnęła to na co od dłuższego czasu się zapowiadało. Po dobrym meczu z Atalantą zapisała na swoim koncie trzy punkty i wyprzedziła Inter. Czy Giallorossi do końca sezonu wytrzymają presję? Jak powiedział w ostatnim z wywiadów Claudio Ranieri, teraz wszystko jest w ich rękach.
Milan – Catania 2-2 (0-2)
47′ 80′ Borriello – 12′ Maxi Lopez, 43′ Ricchiuti
Nie będzie przesadą stwierdzenie, że Milan zgodnie z przewidywaniami znów zawiódł w sytuacji, gdy mógł zbliżyć się do Interu i Romy. Mecz Catanią pokazał, że chimeryczny Milan choć wymieniany w gronie faworytów do końcowego triumfu, ma na scudetto szanse bardzo marne. Gdyby nie świetna postawa Marco Borriello Sycylijczycy zapewne wyjechali by z Mediolanu z kompletem punktów.
Sampdoria – Genoa 1-0 (1-0)
23′ Cassano
Niestety, wbrew oczekiwaniom kibiców z Turynu, Genoa nie potrafiła urwać nawet punktu Sampdorii, która dzięki temu zwycięstwu nadal ma trzy punkty przewagi nad Starą Damą. Chęci i woli walki Rossoblu odmówić nie można, defensywa Dorian była jednak w tym ciekawym spotkaniu nie do sforsowania. Jedyną bramkę zdobył błyszczący ostatnimi czasy Antonio Cassano, który jednak swój występ okupił kontuzją kostki. Na razie nie wiadomo jak poważny jest to uraz.
Zobacz także:
Tabela i następna kolejka
Terminarz Serie A