Giovinco o przeszłości i przyszłości
Obszernego wywiadu prasie udzielił ostatnio Sebastian Giovinco (na zdjęciu) – postać, którego sytuacja w Juventusie od jakiegoś czasu jest dosyć tajemnicza. Włoch, mimo – wydaje się – dobrej formy, gra jak na lekarstwo. Co się dzieje i jaka jest jego przyszłość w Juve?
Zapytany o zakończony już sezon Giovinco powiedział: “Osobiście nie mam sobie zbyt wiele do zarzucenia, bo i nie miałem zbytnio szansy pograć. Kilka razy, które zagrałem, zaprezentowałem się chyba całkiem przyzwoicie“. Następnie dodał: “Kiedy ostatnio grałem w lidze, Juventus był jeszcze na 2. miejscu w tabeli. Potem nagle zostałem odsunięty zupełnie na bok i od tamtej pory siłą rzeczy moje osiągnięcia były równe osiągnięciom drużyny: gorzej być nie mogło“.
Dlaczego więc Giovinco został odsunięty od gry a trener przestał na niego stawiać? “Nie mam zielonego pojęcia, nigdy tego nie rozumiałem i nadal nie rozumiem” – powiedział. “Nikt nigdy nie wziął mnie nawet na bok, żeby w cztery oczy wyjaśnić całą sytuację, żebym przynajmniej wiedział, o co chodzi. Do meczu z Bordeaux w Lidze Mistrzów grałem w miarę regularnie, potem jednak stało się sam nie wiem co, w każdym razie w ciągu kolejnych miesięcy nikt ze mną nie rozmawiał – sztab techniczny, kierownictwo klubu… Jeśli Ferrara zostałby na stanowisku, wiem, że poprosiłbym o spotkanie z nim. Stało się jednak inaczej, przestał być trenerem. Jedyne więc, co mi wówczas zostało, to przeczucie, że kiedy miałem szansę, starałem się ją wykorzystać na maksimum moich aktualnych możliwości. Bo kiedy stawia się na jakiegoś piłkarza, trzeba pozwalać mu grać na tyle regularnie, żeby ten podreperował formę, kondycję i był coraz lepszy. Gdyby mi pozwolono na coś takiego, byłbym jeszcze lepszym piłkarzem“.
Przybycie do Juventusu Luigi Del Neriego nie wygląda zdaniem wielu na perspektywiczne dla Giovinco, zwłaszcza, że najpewniej drużyna przejdzie do ustawienia 4-4-2. “Wszyscy tutaj znają styl, w jakim gram w piłkę. Dla mnie 4-4-2 nie jest problemem, bo tak grałem przecież już w Empoli. Ranieri też ustawiał mnie na lewym skrzydle – wiem, że jestem w stanie dostosować się do różnych ról na boisku. Mogę być skrzydłowym, mogę grać na środku, mogę grać za napastnikami. Wiadomo jednak, że nie sprawdzę się najlepiej na skrzydle, jeśli Del Neri będzie oczekiwał od skrzydłowych pełnego angażowania się w defensywę“.
Czy Seba żałuje w związku z tym, że kiedyś zdecydował się na to, by zostać w Juve? “Nigdy ani przez chwilę nie żałowałem tej decyzji i jeśli nawet znajdę się poza burtą, i tak nie będę jej żałował. Moim marzeniem jest zostać tutaj i grać dla Juve, ale jeśli nie będzie takiej opcji, najbardziej logicznym rozwiązaniem będzie zmiana otoczenia. Wiem jednak i chcę, żeby wszyscy wiedzieli, że odebranie mi tej koszulki byłoby jedną z najtrudniejszych rzeczy do zniesienia w moim życiu“.
Chyba po raz pierwszy więc Giovinco mówi wprost o możliwości opuszczenia Juventusu. “No cóż, jeśli klub nie będzie mnie chciał, to co tu po mnie? Po dwóch sezonach nie chciałbym spędzić trzeciego na ławce rezerwowych, nie miałoby to większego sensu. Z resztą nie do końca uważam, żebym zasłużył na ciągłe grzanie ławki. Juventus zawsze będzie dla mnie klubem, w którym się rozwijałem, dorastałem, którego kibice zawsze byli przy mnie. Jednak jasne jest, że chcę grać regularnie i obecnie to jedyna rzecz, o jaką proszę: dajcie mi pograć. Tylko w ten sposób mam szansę odzyskać entuzjazm, którego i mi braknie, z resztą całej drużynie też“.
Czy rozstanie z Juve byłoby swego rodzaju porażką? “Myślę, że nie moją, być może porażką klubu, który nigdy we mnie nie uwierzył” – powiedział Seba. “Myślę, że jeśli odejdę, w perspektywie dłuższego czasu okaże się, że miałem rację: jestem pewien, że któregoś dnia klub żałowałby tej decyzji. Mogę dać naprawdę wiele, dużo więcej, jeśli tylko ktoś da mi ku temu szansę“.
Co więc teraz? Czy są w planach już jakieś rozmowy z klubem, z nowym kierownictwem? “Na razie zero sygnału, z moim agentem też nikt się nie kontaktował. Tak czy inaczej, to klub musi mi powiedzieć, żebym pakował walizki, sam tego na pewno nie zrobię. Każdy musi wziąć na barki odpowiedzialność za swoje własne decyzje. Ja zrobiłem to już w wieku 22 lat“.
Zakładając, że Giovinco odejdzie z Juventusu… to gdzie? Czy zostanie we Włoszech? Przeprowadzi się za granicę, gdzie chciałoby mieć go w drużynie wielu trenerów? “Nie mam preferencji, ja po prostu chciałbym grać. Przy czym chcę zaznaczyć jedną ważną rzecz: ja nie oczekuję gwarancji gry w pierwszym składzie. Po prostu chcę być traktowany na równi z innymi i brany pod uwagę w meczach jak każdy inny piłkarz. Wiem, co potrafię i mogę to wszystkim udowodnić“.
www.tuttojuve.com
www.tuttosport.com