Relacja z 1. dnia mistrzostw
Za nami pierwszy dzień XIX piłkarskich mistrzostw świata. W przedmundialowych zapowiedziach grupa A była uważana za niezwykle wyrównaną. Rzeczywiście, w pierwszych meczach wszystkie drużyny podzieliły się punktami. Dzisiaj czekają nas trzy mecze, w tym Argentyńczyków i Anglików.
RPA – Meksyk 1-1 (0-0)
55′ Tshabalala – 79′ Marquez
W dotychczasowej historii mistrzostw świata gospodarze nigdy nie przegrali meczu inaugurującego. Tak było i teraz. Początkowe minuty to zdecydowana dominacja bardziej doświadczonych Meksykanów. Pierwsza groźniejsza akcja RPA miała miejsce w 23. minucie kiedy to strzał Katlego Mpheli wyłapał Oscar Perez. Sytuacja na boisku jednak się nie zmieniła, nadal do samego końca pierwszej połowy dominował zespół Meksyku. Na początku drugiej połowy całe RPA oszalało z radości. Siphiwe Tshabalala po indywidualnej akcji popisał się fantastycznym strzałem w tak zwany długi róg i umieścił piłkę w siatce Pereza strzelając pierwszego gola tych mistrzostw. Podopieczni Javiera Aguirre ruszyli do odrabiania strat i dopięli w końcu swego na dziesięć minut przed końcem. Piłkarz Barcelony, Rafael Marquez znalazł się sam na sam z bramkarzem RPA i pewnym strzałem doprowadził do wyrównania. W końcówce tak jak w całym meczu dominował Meksyk, ale to RPA miało groźniejszą sytuację do zdobycia bramki. Mphela trafił jednak w słupek. Mecz zakończył się więc podziałem punktów z którego w pełni nie są usatysfakcjonowani ani jedni ani drudzy.
RPA: Itumeleng Khune – Siboniso Gaxa, Aaron Mokoena, Bongani Khumalo, Lucas Thwala (46′ Tsepo Masilela) – Teko Modise, Kagisho Dikgacoi, Steven Pienaar (83′ Bernard Parker), Reneilwe Letsholonyane, Siphiwe Tshabalala – Katlego Mphela
Meksyk: Oscar Perez – Paul Aguilar (56′ Andres Guardado), Rafael Marquez, Francisco Rodriguez, Carlos Salcido – Efrain Juarez, Gerardo Torrado, Ricardo Osorio, Carlos Vela (69′ Cuauhtemoc Blanco) – Giovani dos Santos, Guillermo Franco (73′ Javier Hernandez).
Żółte kartki: Dikgacoi, Masilela – Juarez, Torrado
Sędzia: Rawszan Irmatow (Uzbekistan)
Urugwaj – Francja 0-0
Miało być wielkie widowisko i pojedynek wspaniałych snajperów. Skończyło się na średnim meczu i bezbramkowym remisie. Francuzi mieli w tym meczu więcej groźnych sytuacji ale to reprezentacja Urugwaju była najbliżej strzelania bramki, kiedy to Diego Forlan będąc na jedenastym metrze od bramki Lorisa, strzelał obok słupka. W 81. minucie Nicolas Lodeiro za brutalny faul na nogi Bakariego Sagny ujrzał drugą żółtą kartkę i wyleciał z boiska. Końcówka zdecydowanie należała do Francuzów, którzy mimo ogromnej przewagi nie zdołali strzelić zwycięskiej bramki.
Urugwaj: Fernando Muslera – Diego Lugano, Diego Godin, Mauricio Victorino – Maximiliano Pereira, Egidio Arevalo, Diego Perez (87′ Sebastian Eguren), Ignacio Gonzalez (62′ Nicolas Lodeiro) – Alvaro Pereira, Luis Suarez (74′ Sebastian Abreu), Diego Forlan
Francja: Hugo Lloris – Bacary Sagna, Eric Abidal, William Gallas, Patrice Evra – Yoann Gourcuff (75′ Florent Malouda), Jeremy Toulalan, Abou Diaby – Sidney Govou (85′ Andre-Pierre Gignac), Nicolas Anelka (72′ Thierry Henry), Franck Ribery
Żółte kartki: Victorino, Lodeiro – Evra, Ribery, Toulalan
Czerwone kartki: Lodeiro
Sędzia: Yuichi Nishimura (Japonia)
Korea Południowa – Grecja, 12 czerwca godz. 13.30
Na początek drugiego dnia zmagań mecz drużyn, które piłkarskimi potęgami nie są. Ekipy Grecji i Korei potrafiły jednak w ostatnich latach sprawiać niespodzianki. Wszyscy pamiętamy z pewnością mundial z 2002 roku, kiedy to Koreańczycy prowadzeni przez Gussa Hiddinka po skandalicznych meczach z Włochami i Hiszpanią awansowali do półfinału. Wszyscy pamiętamy zapewne także Euro 2004, w którym Grecy odnieśli swój największy sukces w historii. Tym razem już wyjście z grupy będzie dla jednej jak i drugiej ekipy sukcesem. Bezsprzecznym faworytem tej grupy jest Argentyna, a drugą siłę eksperci widzą w Nigerii.
Przewidywalne składy:
Korea Południowa (4-4-2): Woon-Jae Lee – Beom-Seok Oh, Jung-Soo Lee, Yong-Hyung Cho, Young-Pyo Lee – Sung-Yueng Ki, Jung-Woo Kim, Ji-Sung Park, Chung-Yong Lee – Ki-Hun Yeom, Chu-Young Park
Grecja (4-4-2): Alexandros Tzorvas – Nikos Spiropoulos, Loukas Vyntra, Sotirios Kyrgiakos, Vangelis Moras – Sokratis Papastathopoulos, Konstantinos Katsouranis, Georgios Karagounis, Georgios Samaras – Dimitrios Salpingidis, Angelos Charisteas
Sędzia: Michael Hester (Nowa Zelandia)
Argentyna – Nigeria, 12 czerwca godz. 16.00
Tak to już czasami jest w piłce nożnej, że to trener a nie piłkarze są najważniejsi – przynajmniej dla mediów. Gdy w maju Inter zdobywał Puchar Mistrzów to niewiele mówiło się o piłkarzach, no może poza Diego Milito. Wszystkie oczy skierowane były na Jose Mourinho, wszystkie nagłówki prasowe wołały do kibiców uwielbiając trenera Interu. Tym razem jest podobnie. Aguero, Messi, Mascheranno, Tevez – wielkie piłkarskie nazwiska. Ale i tak wszyscy zastanawiają się jak spisze się w roli trenera Diego Maradona. Kontrowersyjne decyzje boskiego Diego jak i jego bezmyślne zachowania to już materiał na pracę magisterską. Jak spisze się pod jego wodzą naszpikowana gwiazdami Argentyna, która do samego końca musiała bić się w eliminacjach o awans. To pytanie stawia sobie zapewne większość z nas. Niewiadomą jest też forma Messiego. Gwiazda Barcelony w swoim klubie błyszczy, natomiast w reprezentacji już nie zawsze. Lekarze obawiają się także o stan zdrowia Messiego, który po potwornie długim sezonie jest ponoć bardzo zmęczony.
Przewidywalne składy:
Argentyna (3-4-1-2): Sergio Romero – Martin Demichelis, Walter Samuel, Gabriel Heinze – Jonas Gutiérrez, Javier Mascherano, Juan Veron, Angel Di Maria – Lionel Messi – Carlos Tevez, Gonzalo Higuain
Nigeria (4-4-2): Vincent Enyeama – Chidi Odiah, Joseph Yobo, Danny Shittu, Taye Taiwo – Chinedu Obasi, Dickson Etuhu, Kalu Uche, Peter Odemwingie – Aiyegbeni Yakubu, Obafemi Martins
Sędzia: Wolfgang Stark (Niemcy)
Anglia – USA, 12 czerwca godz. 20.30
Anglicy na każdy mundial jadą jako faworyci. Tak jest i tym razem, choć dużo większe szanse daje się Hiszpanii czy Brazylii. Fabio Capello ma jednak do dyspozycji świetnych piłkarzy i z wyjściem z grupy nie powinno być większych problemów. Zwłaszcza, że USA, Słowenia i Algieria to nie są piłkarskie potęgi. Na początek Rooney i spółka zmierzą się z nieobliczalnymi Amerykanami. Piłkarze USA są jedyną reprezentacją, która w ostatnich czterech latach pokonała Hiszpanię (2-0 na Pucharze Konfederacji rok temu). W RPA Bob Bradley i jego zawodnicy marzą o wyjściu z grupy. Amerykanie mają mentalność zwycięzców, w ich kraju liczy się tylko pierwsze miejsce. Donovan i spółka mistrzostwa świata raczej nie zdobędą, ale są w stanie porządnie namieszać.
Przewidywalne składy:
Anglia (4-4-1-1): David James – Glen Johnson, Ledley King, John Terry , Ashley Cole – Aaron Lennon, Frank Lampard, Steven Gerrard, Joe Cole – Wayne Rooney – Peter Crouch
USA (4-4-1-1): Tim Howard – Jonathan Spector, Oguchi Onyewu, Carlos Bocanegra, Steve Cherundolo – DaMarcus Beasley, Michael Bradley, Clint Dempsey, Stuart Holden – Landon Donovan – Edson Buddle
Sędzia: Carlos Simon (Brazylia)
Przypominamy również o licznych atrakcjach przygotowanych przez JuvePoland z okazji mundialu. Typuj mecze, bierz udział w konkursach i wygrywaj cenne nagrody! Więcej informacji TUTAJ