Strona główna » Aktualności » Martinez: Jestem do dyspozycji trenera
Martinez: Jestem do dyspozycji trenera
Dzisiaj po południu w swojej pierwszej konferencji prasowej w roli piłkarza Juventusu udział wziął Jorge Martinez (na zdjęciu). Piłkarz, nazywany przez znajomych “Malaka”, odpowiadał na pytania z różnych dziedzin: począwszy od roli w Juve na pochodzeniu swojej ksywki skończywszy.
Wypowiadając się na temat nowej przygody piłkarskiej Martinez przyznał: “Dołączam do drużyny, która w zeszłym sezonie nie radziła sobie zbyt dobrze. Juventus nie przestaje być jednak Juventusem po takim sezonie, więc jestem pewien, że na nowo stanie się drużyną, jaką jest naprawdę: grającą piękną piłkę, odnoszącą zwycięstwa, mającą w składzie świetnych mistrzów. Wszyscy mamy nadzieję na to, że dobrze przygotujemy się do nowego sezonu. Być tu to niczym spełnione marzenie, jestem naprawdę bardzo szczęśliwy“.
Zapytany o swoją charakterystykę piłkarską, odpowiedział: “Lubię grać jako prawy skrzydłowy – w Catanii zawsze grałem na skrzydle, stąd też przywykłem już do tej roli. Nie jest jednak powiedziane, że w Juve będę pełnił taką samą, bo o tym już zadecyduje trener. Lubię grać piłką, ale kiedy nie mam jej przy nodze, również sporo biegam i staram się wyjść na pozycję. To, nad czym muszę pracować, to właśnie gra bez piłki i szybsze podania, bo nieraz trenerzy zwracają mi uwagę, że za długo przetrzymuję piłkę i że powinienem szybciej ją oddawać. Kiedy jednak dołączasz do Juventusu, jasne jest, że musisz być coraz lepszy, więc i ja taki będę“.
Ważną jednak sprawą jest zdobycie zaufania trenera. “Nie dośrodkowuję zbyt często w pole karne, ale jeśli gra się o boku piłkarzy pokroju Amauriego, Diego czy Del Piero, wszystko staje się łatwiejsze i można sprawniej rozgrywać piłkę. Znacie jednak dobrze Del Neriego, on lubi grać skrzydłowymi, więc jestem do jego dyspozycji i będę robił to, czego będzie ode mnie oczekiwał. Rzecz w tym, że najpierw muszę jednak zapracować na to, by w ogóle chciał wypuścić mnie na boisko“.
Catania, w której grał niedawno Martinez, dzięki bramce zdobytej przez niego wywiozła z Turynu zwycięstwo 2:1. “Pamiętam ten mecz, strzeliłem gola z karnego, ale nigdy nie przypuszczałem, że któregoś dnia sam zagram dla Juventusu. Lazio? O tym już proszę rozmawiać z moim agentem. Zawsze prowadzone są rozmowy, toczą się negocjacje. Muszę podziękować Lazio za zainteresowanie moją osobą, bo już od jakiegoś czasu starali się mnie pozyskać. Podjąłem jednak decyzję o przejściu do Juve, bo postrzegam ten klub jako bardzo prestiżowy, w którym chcę się rozwijać jako piłkarz“.
Zapytany na koniec o swój przydomek, wyjaśnił: “Kiedy byłem dzieciakiem, miałem kilka par butów marki ‘Malaka’. Były paskudne, ale zawsze w nich strzelałem, więc ktoś w końcu nazwał mnie ‘Malaka’“.
www.tuttosport.com
www.juventus.com