Strona główna » Aktualności » Treze: Ja kapitanem? Najpierw gwarancja gry
Treze: Ja kapitanem? Najpierw gwarancja gry
Wczorajszego popołudnia napastnik Juve, David Trezeguet (na zdjęciu), miał pełnić funkcję kapitana zespołu pod nieobecność kontuzjowanego Alessandro Del Piero, a także innych zawodników takich jak Giorgio Chiellini, Gigi Buffon czy Claudio Marchisio. Francuski piłkarz nie czuł jednak, aby odznaczenie to było mu właściwym, dlatego oddał opaskę kapitańską Nicoli Legrottaglie – temu, który został mianowany vice kapitanem.
Motywy takiego zachowania wydają się całkiem jasne – David nie czuje się w Juventusie jedną z pożądanych osób. Ta sama historia miała już miejsce pewnych wakacji przed kilku laty – również wówczas w powietrzu czuć było aurę rozstania pomiędzy klubem i zawodnikiem. Jego odejście wcale nie musi być jednak tak pewne, jak by się to wydawać mogło. Wysokie zarobki piłkarza skutecznie odstraszają jego potencjalnych pracodawców. “Rozważamy dane oferty, jednak możliwe, że historia się powtórzy i koniec końców mój klient pozostanie tu, gdzie jest” – tłumaczy Antonio Caliendo, agent Davida.
Być może w rzeczywistości piłkarz potrzebuje ‘tylko’ znowu poczuć się potrzebnym elementem zespołu. “Poświęcił Juventusowi życie i to z Juventusem występował w Serie B” – kontynuuje Caliendo. Kapitanem zatem raczej nie zostanie, nawet mimo tego, że zgromadzeni wczoraj licznie kibice skandowali hasło nie pozostawiające złudzeń co do tego, jaka jest ich wola: David zostaje z nami!. “Mój klient nigdy nie należał do ludzi banalnych, jeśli zachował się w taki sposób, musiał mieć ku temu powody” – dodał agent Treze.
Wygląda więc na to, że nawet bez kapitańskiej opaski wczorajszymi dwoma trafieniami w meczu towarzyskim Trezegol powrócił do łask tifosich.
www.tuttojuve.com