Strona główna » Aktualności » Amauri: Jeszcze was zaskoczę!
Amauri: Jeszcze was zaskoczę!
Brazylijczyk Amauri (na zdjęciu) zapewnia kibiców Juventusu, że dwie bramki w ostatnim meczu, rozegranym przez Bianconerich w Dublinie, nie były jedynie przypadkiem czy szczęśliwym zbiegiem okoliczności.
Amauri udzielił wywiadu dziennikarzom Sky Sport, w którym zapewnił po raz kolejny, że w tym sezonie chce pozytywnie zaskoczyć wszystkich, łącznie z drużyną i – przede wszystkim – kibicami Starej Damy. “Największym krytykiem mojej formy i gry byłem zawsze ja sam” – zapewnia. “Wakacje dobrze mi zrobiły, ponieważ miałem czas, by zastanowić się nad minionym, kiepskim w moim wykonaniu sezonem, oraz na to, by naładować swoje baterie. Odnalazłem znów motywację i entuzjazm. Nie było łatwo, bo przez ostatnie miesiące również i ja znalazłem się pod obstrzałem. Wiem, że muszę pokazać, ile jestem naprawdę wart. Jestem świadomy swojej wartości, ale chcę zacząć od zera, z czystym kontem. Chcę to zrobić zarówno dla samego siebie, jak i dla całej drużyny. Zrobię wszystko, by strzelić te 20 bramek, o które poprosili mnie kibice w trakcie zgrupowania w Pinzolo. Umiem strzelać bramki – muszę tylko być o nie spokojny“.
Amauri jest też przekonany, że nawet w obliczu masy pogłosek transferowych, nigdy nie wątpił z zaufanie ze strony klubu. “Zawsze byłem o to spokojny. Rynkiem transferowym martwi się zarząd klubu. Pogłoski słyszę i ja, ale nie zmieniam swojego nastawienia do gry w Juve. Zdaję sobie sprawę, że po ostatnim sezonie najłatwiej jest napisać, że chcę odejść, ale ja nigdy nie brałem nawet tego pod uwagę“.
Napastnik Juventusu, tak jak wszyscy kibice Bianconerich oraz reszta piłkarzy Starej Damy, chce przywrócić turyńskiej ekipie należne jej miejsce. “W tym roku wystartowaliśmy w nieco inny sposób. Sami sprawiliśmy sobie zimny prysznic, by być bardziej pokornymi. Atmosfera jest zupełnie inna. Jestem pewien, że w tym roku możemy dokonać czegoś pięknego. Żeby się udało, potrzeba z pewnością ogromu pracy – zmieniło się wiele rzeczy, ale piłkarze nadal tu są. Trzeba sumiennie pracować z meczu na mecz“.
Na koniec kilka słów na temat trenera Del Neriego, którego Amauri zna nie od wczoraj. Obaj pracowali już razem w Chievo. “Naprawdę ucieszyłem się, kiedy okazało się, że będzie nas trenował. Oznacza to przecież, że do tej pory poradził sobie bardzo dobrze. Nie zmienił się od czasów Chievo – nadal jest człowiekiem bardzo bezpośrednim, nie owija w bawełnę, do tego traktuje wszystkich w jednakowy, sprawiedliwy sposób. Obserwuje w ciągu tygodnia każdego z piłkarzy, potrafi docenić zaangażowanie. Czy jest dyktatorem? Jest trenerem, a trener musi podejmować stanowcze decyzje. Naszym zadaniem jest pracować na tyle dobrze, żeby nie łatwo było mu je podejmować“.
www.juventus.com
www.tuttosport.com