Juventus po mercato cz. 1 (atak)
Mercato zakończone, czas więc dokładniej przyjrzeć się nowemu Juventusowi. Na pierwszy ogień pójdą napastnicy, których w kadrze Juventusu jest obecnie czterech. Którą dwójkę Luigi Del Neri powinien wystawiać w pierwszym składzie? Kto będzie najskuteczniejszym napastnikiem Juventusu w tym sezonie? Zapraszamy do dyskusji i udziału w sondach.
Amauri de Oliveira Carvalho
Brazylijczyk, a w zasadzie już Włoch, przez całe wakacje zapowiadał, że ten sezon będzie dla niego przełomowym. Snajper rodem z Brazylii ostatni rok miał iście katastrofalny. Długie minuty bez strzelonego gola oraz częste kontuzje spowodowały, że kibice stracili do niego zaufanie. Wydawało się, że może się pożegnać z Juventusem, krążyły plotki o zainteresowaniu Realu Madryt. Amauri pozostał jednak w Turynie i rozpoczął okres przygotowawczy chyba najlepiej ze wszystkich napastników Starej Damy. Znów zobaczyliśmy starego dobrego Amauriego, potrafiącego się dobrze zastawić, wygrać pojedynek jeden na jeden i co najważniejsze, znaleźć się w polu karnym w odpowiednim czasie. Brazylijczyk walnie przyczynił się do awansu Bianconerich do fazy grupowej Ligi Europejskiej, zdobywając bramki w meczach z Shamrock Rovers i Sturmem Graz. Dla Luigiego Del Neriego był napastnikiem numer jeden. Obecnie niestety leczy niegroźną kontuzję, niebawem powinien jednak znów pojawić się na placu gry. Czy z marszu wskoczy znów do pierwszej jedenastki? Wydaje się że tak. Taktyka Lugigiego Del Neriego 4-4-2 z pierwszorzędną rolą skrzydłowych jest wręcz stworzona dla skocznego i dobrze grającego głową Brazylijczyka. Jeśli Amauriego omijać będą kontuzje i odzyska formę, którą prezentował w czasie pierwszych miesięcy pobytu w Juventusie, może stać się głównym żądłem Bianconerich w tym sezonie.
Alessandro Del Piero
Bez tego piłkarza większość kibiców Juventusu nie wyobraża sobie swojego ukochanego klubu. Rzeczywiście, Del Piero mimo upływu lat nadal jest wzorem profesjonalisty w każdym calu, zarówno na boisku jak i poza nim. Oczywistym jest to, że Alex nie ma już motoryki dwudziestolatka i coraz trudniej będzie mu wytrzymywać mecze w pełnym wymiarze czasowym. Pozostało jednak to co ma najlepszego – bajeczna technika. Kapitan Juventusu nadal potrafi jednym fenomenalnym strzałem odmienić losy meczu, nie boi się pojedynków jeden na jeden z dużo młodszymi obrońcami, umie jednym genialnym zagraniem otworzyć drogę partnerowi do bramki rywali. Nadal bramkarze drżą gdy tylko ustawia piłkę kilkanaście metrów od bramki i przygotowuje się do wykonania rzutu wolnego. Mimo różnych perypetii od lat jest co sezon najlepszym strzelcem Juventusu. Tak było w Serie B, później przez dwa lata z Ranierim, tak było też w ostatnim kompletnie nieudanym roku. Na swojego kapitana Juventus zawsze może liczyć, bo gdy znajduje się na boisku, Pinturicchio z piłką potrafi zrobić niemalże wszystko. W piłkarza wierzy też mocno Luigi Del Neri, który wypowiada się o nim w samych superlatywach. Król Turynu już w meczach z Shamrock, Sturmem i Lechem dał popis swoich fenomenalnych umiejętności i jest to więcej niż pewne, że w tym sezonie jeszcze nie raz i nie dwa uszczęśliwi swoimi bramkami wszystkich kibiców o biało-czarnych sercach.
Vincenzo Iaquinta
Przeciwników talentu byłego snajpera Udinese jest ostatnio wśród kibiców chyba tylu ile jego zwolenników. Iaquinta w ostatnim czasie miał sporo problemów z kontuzjami a jego forma nie należała do najlepszych. Mimo wielu plotek transferowych, płynących między innymi z Rosji, Włoch pozostał w Juventusie o czym od początku przekonany był jego agent, który w każdym kolejnym wywiadzie powtarzał, że Iaquinta nigdzie się nie rusza. Snajpera urodzonego w Crotone charakteryzuje przede wszystkim wielka ambicja. Wszyscy z pewnością chcielibyśmy jak najczęściej oglądać zadziornego, walczącego o każdą piłkę Iaquintę, który nie będzie dawał żadnych szans rywalom w pojedynkach biegowych i który w końcu poprawi skuteczność. W tamtym sezonie było z nią co najmniej średnio, choć ogólnie Vincenzo strzelił dla Juventusu 26 bramek w 68 meczach co jak na napastnika będącego od lat w cieniu snajperów z wielkimi nazwiskami, jest chyba wynikiem przyzwoitym. Jak 31-letni piłkarz zaprezentuje się w tym sezonie jest wielką niewiadomą, póki co jest prawdopodobnie ostatni w kolejce do gry w pierwszym składzie, biorąc pod uwagę, że wszyscy napastnicy są w danym momencie zdrowi.
Fabio Quagliarella
Ten, który ma zastąpić Diego, czyli Fabio Quagliarella zadanie będzie miał ciężkie. Póki co, 27-letni Włoch specjalnie niczym nie zachwycił. Pamiętajmy jednak, że do drużyny dołączył w ostatniej chwili, potrzebuje więc oczywiście trochę czasu na aklimatyzację. Czego możemy spodziewać się po nowym napastniku Starej Damy? Quagliarella to typowy cofnięty napastnik, który jest gwarantem kilkunastu goli w sezonie. Karierę z prawdziwego zdarzenia rozpoczął cztery lata temu, kiedy po świetnym sezonie w Sampdorii przeniósł się do Udinese. Średnio dwanaście bramek na sezon, to jego statystyki z ostatnich czterech lat w Serie A. Fabio gole więc strzelać potrafi, obdarzony jest też dobrą techniką. Na mundialu zachwycił wszystkich gdy po wejściu na plac gry w spotkaniu ze Słowacją porwał Włochów do lepszej gry i strzelił fantastycznego gola. Póki co Quagliarella nie pomoże Juventusowi w europejskich pucharach, warto jednak zaznaczyć, że Fabio gdy miał okazję, świetnie radził sobie na arenie europejskiej. W sezonie 2008/2009 w ramach rozgrywanego jeszcze Pucharu UEFA zdobył dla Udinese osiem bramek w jedenastu spotkaniach. Kibice Bianconerich wiążą z byłym snajperem Napoli duże oczekiwania i jeśli Quagliarelli uda się je spełnić, z pewnością za rok dołączy do Starej Damy na zasadzie transferu definitywnego.
Zapraszamy wszystkich do skomentowania sytuacji w jakiej znajduje się atak Juventusu NA FORUM