Relacja z 14. kolejki Serie A
Juventus mimo iż tylko zremisował 1-1 z Fiorentiną to awansował na trzecie miejsce w tabeli Serie A. To zresztą nie była kolejka drużyn znajdujących się w czołówce, bowiem pierwsze cztery drużyny zdobyły w sumie zaledwie trzy punkty. Liderem pozostał Milan, hat-tricki zaliczyli Di Natale i Stanković.
Sampdoria – Milan 1-1 (0-1)
59′ Pazzini – 43′ Robinho
W niezwykle ciekawym spotkaniu Sampdoria urwała punkty liderowi z Mediolanu i zremisowała 1-1. Wynik otworzył po akcji Zlatana Ibrahimovicia Brazylijczyk Robinho, który silnym strzałem z dwunastu metrów pokonał golkipera gospodarzy. W drugiej połowie Dorianie zdołali jednak wyrównać za sprawą Pazziniego, który wykorzystał zamieszanie w polu karnym i strzelił swoją czwartą bramkę w dwóch ostatnich meczach. Pomimo naporu mediolańczyków więcej bramek już nie padło i mecz zakończył się remisem.
Inter – Parma 5-2 (3-2)
18′ 19′ 75′ Stanković, 23′ Cambiasso, 72′ Thiago Motta – 4′ 36′ Crespo
Świetne widowisko w Mediolanie i przełamanie Interu. Wszystko rozpoczęło sie jednak niespodziewanie gdy z ostrego kąta piłkę do siatki już na początku meczu skierował Crespo. Później jednak Inter wziął się do pracy i w zaledwie kilkadziesiąt sekund wyszedł na prowadzenie po dwóch strzałach Stankovicia. Kolejną bramkę zdobył Cambiasso ale Parma nie zamierzała się poddawać. Kontaktowego gola strzałem z linii pola karnego zdobył po raz kolejny Crespo. W drugiej odsłonie gościom zabrakło już jednak sił a Nerazzurri dzięki bramkom Motty i Stankovicia postawili kropkę nad “i”.
Cagliari – Lecce 3-2 (3-0)
6′ 15′ Matri, 28′ Canini – 54′ Olivera, 82′ Di Michele
Drugi mecz z rzędu przegrany przez Lecce wynikiem 2-3. W pierwszej połowie absolutna dominacja Cagliari. Sardyńczycy zdobyli trzy bramki i nikt nie spodziewał się większych emocji po przerwie. Tymczasem ambitny beniaminek ruszył do odrabiania strat. Na doprowadzenie do remisu zabrakło jednak czasu i podopieczni Roberto Donadoniego wywalczyli trzy punkty.
Bari – Cesena 1-1 (0-0)
64′ Caputo – 61′ (rzut karny) Colucci
W meczu dwóch ostatnich drużyn w tabeli padł wynik który nie satysfakcjonuje ani jednych ani drugich. Wszystko rozstrzygnęło się zaledwie w ciągu czterech minut. Najpierw faulowany w polu karnym był Jimenez a mocnym strzałem z jedenastu metrów popisał się Colucci. Sto osiemdziesiąt sekund później Francesco Caputo wykorzystał jednak dobre podanie z prawej strony i ustalił wynik spotkania.
Brescia – Genoa 0-0
Słaby mecz beniaminka i zespołu Genoy, który po porażce z Juventusem również tym razem zagrał bardzo słabe zawody. Mecz nie był ciekawym widowiskiem, brakowało nie tylko goli ale także ciekawych sytuacji podbramkowych. Usprawiedliwieniem dla obydwu drużyn mogą być co najwyżej trudne warunki atmosferyczne w jakich przyszło im grać.
Udinese – Napoli 3-1 (2-0)
16′ (rzut karny) 44′ 57′ Di Natale – 58′ Hamsik
Kolejny kapitalny mecz Antonio Di Natale. Kapitan Udinese który na początku sezonu był w słabej formie, po ostatnich wyczynach ma już osiem bramek i jest na czolowym miejscu w klasyfikacji strzelców. Najpierw popularny Toto wykorzystał rzut karny. Później strzelił jak sam stwierdził jedną z najpiekniejszych bramek w swojej karierze, pokonując golkipera gości kapitalnym strzałem zza pola karnego. Hat-tricka doświadczony Włoch skompletował strzałem… z rzutu rożnego! Nie popisał się w tej sytuacji przede wszystkim Hamsik, który fatalnie krył bliższy słupek. Słowak mimo iż minutę po trzeciej bramce Di Natale zdobył piękną bramkę po uderzeniu z dystansu, został antybohaterem Napoli, bowiem nie wykorzystał w końcówce rzutu karnego. Udinese wygrało więc z Napoli czym sprawiło prezent Juventusowi, który dzięki porażce Azzurrich awansował na ligowe “pudło”.
Lazio – Catania 1-1 (1-1)
45′ Hernanes – 44′ Silvestre
Catania przez większość ekspertów skazywana była na porażkę w tym spotkaniu. Ambitni Sycylijczycy zdołali wywalczyć jednak remis co jest sporą sensacją. Pierwszą bramkę dla Catanii strzałem głową zdobył po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Silvestre. Dwie minuty później wyrównał jednak niezawodny Hernanes, który strzałem zza pola karnego pokonał bramkarza przyjezdnych. Lazio mimo utraty punktów nadal pozostaje wiceliderem tabeli.
Palermo – Roma 3-1 (1-0)
20′ Miccoli, 61′ Ilicić, 65′ Nocerino – 90′ Totti
Rozpędzona Roma zatrzymana na Stadio Renza Barbera! Palermo przyzwyczaiło już swoich kibiców do dobrej gry na swoim stadionie ale w niedzielny wieczór Różowi zagrali niemal perfekcyjnie. Do wielkiej formy po kontuzji wraca Fabrizio Miccoli, który otworzył wynik spotkania. Dobrą dyspozycję potwierdza też młodziutki Słowenieć Josep Ilicić, który podwyższył na 2-0. Trzecią bramkę zdobył dobrze znany kibicom Juventusu Antonio Nocerino. Romę stać było jedynie na honorowe trafienie w doliczonym czasie gry. Jego autorem był oczywiście kapitan Giallorossich Francesco Totti, który strzałem z prawej strony pola karnego pokonał Sirigu.
Bologna – Chievo
Mecz przełożony z powodu fatalnych warunków atmosferycznych
Zobacz także:
Typer JuvePoland
Tabela i następna kolejka
Terminarz Serie A