Strona główna » Aktualności » Toni: Dzisiaj marzenie się spełniło
Toni: Dzisiaj marzenie się spełniło
W trakcie konferencji prasowej zorganizowanej z okazji pozyskania Luki Toniego (na zdjęciu), były już napastnik Genoi zapewnił, że nie miał problemu z dojściem do porozumienia z turyńskim zespołem, tym bardziej, że już kiedyś był bliski przeprowadzki do ekipy Starej Damy.
Zapytany o swoją przygodę z Genoą, Toni odpowiedział: “Powiedzmy, że napotkaliśmy małe problemy – nasz związek nie skończył się zbyt dobrze. Tym bardziej więc chciałbym podziękować prezydentowi za umożliwienie mi przeprowadzki do Juve. Ostatnie miesiące spędziłem w wybornym towarzystwie i życzę moim kolegom z Genoi wszystkiego dobrego, teraz jednak jestem już zawodnikiem Juventusu i chcę udowodnić wszystkim tutaj swoją prawdziwą wartość“.
Następnie dodał: “Kiedy mi powiedziano, że Juve mnie chce, nie czekałem ani chwili – bo w końcu Juve to Juve, coś szczególnego – przygoda, która mnie fascynuje. Nie miałem więc problemu z rezygnacją z części pensji i premii, czy innych rzeczy. Wierzę w ten klub bo znam jego wartość. Znam większość drużyny i wiem, że mają ogromną wolę walki. Kiedy przeprowadzałem się do Romy, do czołówki brakowało nam 12 czy 13 punktów, tymczasem koniec końców o mały włos nie sięgnęliśmy szczytu. Chciałbym teraz doświadczyć tego łutu szczęścia również tutaj“.
Już w ten weekend Toni może wystąpić w meczu z Napoli u boku Del Piero. “Jestem od zaraz do dyspozycji trenera. Wczoraj rozegrałem pełne 90 minut i czuję się dobrze, ale to trener podejmie decyzję o tym, czy mam grać, czy usiąść na ławce. Mam w sobie wiele entuzjazmu, ale to nie ja dokonuję wyborów. Alex to prawdziwy czempion, niesamowity piłkarz, nawet nie muszę o nim zbyt wiele mówić. Przeżyłem u jego boku niezapomniane chwile i gra z nim będzie jedynie przyjemnością. Wiem, że dołączam do drużyny pełnej świetnych zawodników, ale ja też chcę wygrywać i musimy podjąć tę walkę. Potem zobaczymy, co się wydarzy. Sekretem tej drużyny jest zwarta grupa, jedność i wola walki o to, by Juve wróciło do swoich najpiękniejszych lat“.
Następnie dodał jeszcze: “Dołączam do Juve niezależnie od taktyki i modułu, na jaki postawi trener. Jestem swego rodzaju lisem pola karnego i choć może nie da się ode mnie wymagać, żebym okiwał trzech piłkarzy i strzelił bramkę z przewrotki, to wiem, że mając dwóch genialnych skrzydłowych w składzie jestem w stanie wykorzystać wiele okazji bramkowych, jakie wypracują. Numer na koszulce? Wybrałem 20 – ponieważ mi się podoba i ponieważ 9 i 30 były już zajęte“. Na koniec przyznał: “Był czas, że byłem już o krok od przeprowadzki do Juventusu. Wtedy jednak zmienili się trenerzy i ostatecznie wylądowałem za granicą. Juventus pozostał jednak marzeniem, które dzisiaj się spełniło“.
www.tuttojuve.com
www.juventus.com