Relacja z 24. kolejki Serie A
Sytuacja po dwudziestej czwartej kolejce Serie A coraz bardziej się komplikuje. Punkty stracił Milan, którego bardzo szybko doganiają Napoli i Inter. Ekscytująco zapowiada się też walka o czwarte miejsce, między Lazio, Palermo, Udinese, Romą i Juventusem.
Udinese – Sampdoria 2-0 (2-0)
18′ Sanchez, 40′ Di Natale
Po wpadce w ostatnim meczu Udinese wróciło na właściwe tory. W pierwszej połowie Bianconeri spisywali się znakomicie i na przerwę schodzili z dwubramkowym prowadzeniem po golach swoich gwiazdorów. Dla Antonio Di Natale była to zresztą setna bramka którą zdobył dla klubu z Udine. Po przerwie Dorianie ruszyli do ataku ale nie byli w stanie poważniej zagrozić bramce gospodarzy, może poza strzałem Daniele Manniniego który trafił w spojenie słupka z poprzeczką.
Bologna – Catania 1-0
41′ Portanova
Tym razem to nie Marco Di Vaio został bohaterem gospodarzy, którzy zgodnie z planem minimalnie pokonali słabo grającą pod wodzą Diego Simeone Catanię. Sytuacje miejscowym ułatwiła czerwona kartka, którą już w 22. minucie dostał Alvarez. Bologna tym samym powiększa przewagę nad strefą spadkową i po jej ostatnich wyczynach śmiało można już zaliczyć Rossoblu do ligowych średniaków a nie drużyn walczących o utrzymanie.
Brescia – Bari 2-0 (1-0)
17′ (rzut karny) Diamanti, 90′ Caracciolo
Po tej porażce Bari ma już siedem punktów straty do przedostatniej Brescii i na czternaście meczów przed końcem sezonu ma naprawdę bardzo marne szanse na utrzymanie się w lidze. W zespole gości bardzo aktywny był były gracz Juventusu Sergio Almiron, który jednak raził nieskutecznością. W końcówce przyjezdni ostro zabrali się do pracy jednak nie byli w stanie sforsować defensywy gośći a na dodatek zostali skarceni już w doliczonym czasie przez Caracciolo. Kamil Glik rozegrał cały mecz i zapisał się w protokole z żółtą kartką.
Lecce – Palermo 2-4 (1-1)
17′ Giacomazzi, 50 ‘ Jeda – 45′ Miccoli, 57′ Pastore, 60′ Hernandez, 62’ Ilicić
Od listopada piłkarze z Sycylii czekali na swoje kolejne wyjazdowe zwycięstwo. Z Lecce nie było łatwo ale w końcu się udało, choć gdy po pięćdziesięciu minutach gospodarze prowadzili 2-1 mało kto przypuszczał, że słabo grające na wyjazdach Palermo jeszcze się podniesie. A jednak, Różowi zagrali fenomenalne pięć minut między 57. a 62. minutą spotkania kiedy to zdobyli trzy bramki i kompletnie podłamali gospodarzy, którzy do końca spotkania nie byli w stanie już nic zrobić. Palermo tym samym awansowało już na piąte miejsce w tabeli.
Parma – Fiorentina 1-1 (1-0)
15′ Amauri – 49′ (rzut karny) D’Agostino
Dwóch meczów potrzebował po odejściu z Juventusu Amauri by zdobyć swoją inauguracyjną bramkę dla nowego zespołu. Po kwadransie gry piłkę w pole karne dośrodkował Sebastian Giovinco a były bombardier Juventusu ekwilibrystycznym strzałem nie dał szans Arturowi Borucowi. Bramka stadiony świata. Parmie nie udało się jednak tego spotkania wygrać bowiem tuż po przerwie D’Agostino wykorzystał jedenastkę i obydwie ekipy podzieliły się punktami.
Lazio – Chievo 1-1 (1-0)
45′ Hernanes – 64′ Cesar
Niespodzianka w Rzymie. Właśnie dzięki takim wpadkom, których ostatnio jest coraz więcej Baincocelesti tracą szansę na powalczenie o coś więcej niż tylko czwarte miejsce. Tym razem z Stadio Olimpico punkt wywiozło Chievo, mimo iż to Lazio miało więcej podbramkowych okazji. W niedzielę zawodnicy ze stolicy mieli jednak rozregulowane celowniki i po raz kolejny stracili cenne dwa punkty.
Napoli – Cesena 2-0 (1-0)
13′ Cavani, 90′ Sosa
Gdy na boisko drużyny walczącej o mistrzostwo przyjeżdża drużyna z końca ligowej tabeli to w zdecydowanej większości przypadków wynik nie może być inny niż zwycięstwo gospodarzy. Tak też stało się i w Neapolu, choć kibice miejscowych aż do ostatniej minuty byli zaniepokojeni zaledwie jednobramkowym prowadzeniem. Cesena jednak nie mogła zbyt wiele zdziałać i zgodnie z oczekiwaniami wraca do domu na tarczy.
Genoa – Milan 1-1 (1-1)
45′ Floto Flores – 29′ Pato
Drugi z rzędu remis Milanu, który ma nad Napoli już zaledwie trzy punkty przewagi. Wszystko rozpoczęło się zgodnie z planem, Zlatan Ibrahimović świetnie zagrał do Pato a Brazylijczyk otworzył wynik spotkania. Humory gościom zepsuł jednak nowy nabytek Genoi, Antonio Floro Flores który w doliczonym czasie pierwszej połowy doprowadził do remisu. W drugiej odsłonie Milan za wszelką cenę chciał strzelić decydującego gola ale nawet wprowadzony w 63. minucie Antonio Cassano nie zdołał tego dnia pomóc Rossonerim i ostatecznie mecz zakończył się podziałem punktów.
Inter – Roma 5-3 (2-1)
3′ Sneijder, 35′ 63′ (rzut karny) Eto’o, 71′ Motta, 89′ Cambiasso – 13′ Simplicio, 75′ Vucinić, 81′ Loria
Wielkie emocje w Mediolanie, fantastyczny mecz godny miana klasyku ligi włoskiej. Obydwie jedenastki stworzyły niezapomniane widowisko, zwłaszcza w drugiej odsłonie. Roma po czerwonej kartce dla Burdisso i dwóch straconych bramkach przegrywała już 1-4 ale w ciągu sześciu minut zdołała odrobić dwa gole. Osłabieni Giallorossi nie zdołali już jednak doprowadzić do remisu a wa ostatnich sekundach dobił ich jeszcze Esteban Cambiasso. Inter pokazał, że znajduje się w świetnej formie a przecież już za tydzień kolejny wielki mecz, tym razem na Stadio Olimpico w Turynie.
Zobacz także:
Tabela i następna kolejka
Terminarz Serie A