Melo: Przymknijmy się i pracujmy
Po meczu z Bologną wypowiedział się także Felipe Melo (na zdjęciu), jeden z nielicznych, o których grze można powiedzieć parę przyzwoitości. Brazylijczyk nie szukał wymówek, lecz stwierdził, że najlepiej będzie niewiele mówić na temat kolejnej porażki.
Melo powiedział przed mikrofonami Sky Sport: “Wszyscy musimy wziąć na siebie odpowiedzialność za tę porażkę. W pierwszej połowie gra jakoś nam wychodziła, mogliśmy nawet wyjść na prowadzenie. W drugiej połowie straciliśmy bramkę z kontrataku a potem było już coraz gorzej“.
Następnie dodał: “Na pewno o Lecce już zapomnieliśmy, dzisiaj wydarzyło się coś innego. W meczu z Lecce nie biegaliśmy i nie walczyliśmy, dzisiaj przynajmniej gryźliśmy murawę do samego końca. Bologna wykorzystała swoje okazje“. Potem powiedział jeszcze: “Czy ten rok jest rokiem Felipe Melo? Nigdy tak nie twierdziłem. Kiedy szło nam dobrze, prasa pisała, że nasz klub ma bardzo silną drugą linię i że tworzymy ją ja z Aquilanim. Rzecz w tym, że nie chodzi tylko o drugą linię – dzisiaj wina leży na barkach każdego. Lepiej więc przymknijmy się i pracujmy“.
dobra dobra mozna mowic ze gryzli trawe itp ale ja nie chce co mecz modlic sie i zastanawiac jaki dzis maja nasi pilkarze humor czy wyjda czy zagraja czy moze ktoremus nie zachce sie kopnac kogos albo nadepnac jak bonucci dzis na plecy ,... ja chce zeby wychodzila druzyna pilkarzy a nie bolkow i taka bologna ma fruwac . lekkie 3:0 i idziemy na lezak czekamy na milan // a tu co mecz niepewnosc i ile dzis dostaniemy z lecce a moze uda nam sie remis uzyskac z sampa bo to grozna druzyna i ma wspanialych obroncow ... zal dupsko mi cisnie i juz nie moge na to patrzec az sie łzy czasem cisna jak widze co robia z tym klubem
ja nie rozumiem tylko jednego . po takim meczu jesli by mi zalezalo do szatni bym szedl tak wkurzony ze jak by mnie zapytal ktos o cos to bym mu dal w ryj // a oni rozmawiaja sobie jak przy kawie ;/
no no dali nam wreszcie zapomniec o lecce 😀 o jak mi dobrze :))
nic do napisania
Melo chyba najlepiej grał ze wszystkich..
zacznijcie grać bo na taki klub jak Juventus to nie zasługuje przegrywać !!
cisza prasowa nadal jest??????
Z tradycją odwiecznej chęci dorównaniu MU :p
@bajbek17
Racja racja, ale w namyśle miałem nasze ostatnie przeboje :/
Pocieszam się tylko jednym, taka marka jak Juve nie może długo być w dołku, tak więc wrócimy na szczyty. W najgorszym przypadku za pomocą Arabów.
Jakby nie było Melo w tym sezonie nieliczny w miarę solidny, gdyby jeszcze nie ta głupia czerwona kartka...
A wszystko zaczeło się od kontuzji Fabio :/
lepiej nic nie mówić,bo to tylko słowa puste,a kasa na koncie jest...
Grał dziś kupę.
Miał udział przy straconej bramce.
@kicab
Zastanów się co piszesz,gdybyśmy nie mieli w tym sezonie Felipe to i o LE byłoby bardzo trudno,więc Twój komentarz jest nie na miejscu.Widać że go nie lubisz i ślepa zawiść zasłania Ci jego dobrą dyspozycję w tym sezonie;d
od ostatniego meczu zmienił się o 180 stopni. wtedy to nawet mu się do obrany nie chciało wrócić a dzisiaj grał super. zapierdzielał z obrony do ataku, oddał piękny strzał, kilka ładnych podań. jedyny zawodnik, do którego nie mam pretensji.
Melo jest najlepszy na boisku, jak on jest przy piłce to mam pewność, że rywal nie odbierze mu jej bez faulu. Szkoda tylko, że Alex gra tak mało.
@ iero10
"Trzecia sprawa to przyjęcie piłki, to co robił wczoraj Martinez, to się w głowie nie mieści, jak można grać w takim klubie, brać taką pensję i nie potrafić dobrze przyjąć piłki." - Noo... z tym się zgodzę, też widziałem to przyjęcie, katastrofa, ale ...
Popatrzcie czasem na decyzje sędziów, przecież to jest wręcz skur..elsto - ile wolnych i karnych nam już nie podyktowali, w 2006r. to pewnie, Juve przekupywało sędziów, a teraz to co? Teraz oczywiście nic nie ma, sędziowie po prostu pewnie "nie widzą" fauli na piłkarzach Juve... Szkoda słów.
''Lepiej więc przymknijmy się i pracujmy''
bardzo dobrze powiedział. A co do jego wczorajszego występu to był najlepszy na boisku w naszych szeregach.
hahaah z lecce zapomnieliście. Widać.
plakac sie chce
ja go lubię, trochę za dużo kasy na niego wydano, ale fajnie jak się tak wkurza w trakcie meczu i potrafi mobilizować lub rozkręcać kibiców :):) na pewno zawsze gra na maksa, to trzeba przyznać
Tak, Melo. Najlepiej nic nie mówić. Twój krajan, przez rok piłkarz Juve, Diego Ribas da Cunha strzelił wczoraj dwa gole dla Wolfsburga. Zadeklarował wcześniej, że zostanie u nich nawet jak spadną z pierwszej Bundesligi. Takie ma jaja, że sam van Gaal nie ma szans. Nowy trener Littbarski mocno na niego postawił, ale co tam, w lecie my potrzebowaliśmy przecież kasy na wypożyczenia i kontrakty "mistrzów". Pewnie, po co nam był "niewypał" w postaci Diego jak "gramy" skrzydłami. Jasne, nie ma co płakać po Diego który wygrywa mecze Wilkom w pojedynkę. Who is Diego, no nie? Idzie, idzie białą drogą czarna parada ślepców noga za nogą...
PRZECZYTAJCIE I ODPOWIEDZCIE !!
Mam teorie na temat zawodnikow ktorzy przychodza do nas. Druzyna gra zle, mizernie, bez pomyslu i kazdy nowy gracz ktory do nas dochodzi zrownuje sie z poziomem druzyny jaki u nas panuje! Przykladow nie trzeba daleko szukac. Martinez- zawodnik ktory w Catanii byl bardzo waznym zawodnikiem u nas nie istnieje-tylko czasem pokaze jakis przeblysk. Krasic- ten przez polowe sezonu nie poddal sie fatum o ktorym mowie, lecz... no wlasnie. Zaczela sie druga polowa sezonu i Milos bardzo obnizyl loty i gra przecietnie. Aquilani- na poczatku sezonu kazdy sie podniecal jego gra i chcial natychmiast wykupic z Liverpool'u...teraz jest to sredni gracz ktory czasem cos zagra.
JEDNAK REKORDZISTA w dostosowaniu sie do DNA(nie mylic z "dna mistrzow" hah) naszej druzyny bedzie Matri. Tak tak, wlasnie Matri. Bardzo szybko ustrzelil 3 bramki i byl naprawde aktywnym i groznym graczem. Coz z tego skoro jego ostatnie wystepy mowia nam co postanowil zrobic...dostosowac sie do poziomu druzyny.
A na koniec Amauri. Od samego poczatku mowilem: PO PRZEJSCIU DO PARMY AMAURI ZACZNIE STRZELAC. U nas byl jakis spiety, drewniany...to nie byl Amauri jakiego znalismy z 2 sezonow wczesniej! I mowie wam ze w Parmie jeszcze do konca sezonu postrzela.
p.s Zapomnialybym o moim ulubiencu(nie mowie z ironia) Iaquincie. Jak patrze na jego obecna gre mam jedna mysl: DOSTOSOWAL SIE DO POZIOMU DRUZYNY. Ludzie, czy juz zapomnieliscie jak 2 lata temu ten sam gracz strzelal bramki w lidze mistrzow?! 2 bramki w meczu z Bate, bramka w meczu 1/8 z Chelsea. Wtedy ten zawodnik byl ruchliwy, szukal pozycji. Teraz mamy kolejne do kolekcji drewno, ktore ostatni blysk pokazalo w meczu z City strzelajac piekna bramke.
Widzac co sie dzieje z nasza kochana druzyna trzeba sobie zadac pytanie, co takiego sie stalo, ze Juventus gra w tym momencie tak a nie inaczej?
Problem zaczal sie na koniec sezonu 2008/2009. Podobnie jak czlowiek, tak i wielki klub jakim byl Juventus nie moze żyć bez serca. Odejscie wielkiego mistrza, owczesnego SERCA bianconerich Pavla Nedveda. Kazdy kibic zastanawial sie kto zajmie miejsce czecha?? Jak zalatac tak ogromna strate?? Klub postanowil tej dziory nie latac. Najprosciej wg nich bylo zmienic taktyke i gre bez skrzydel. To w pewien sposob "zabilo" stary Juventus. Szukanie sposobu na zgranie w nowej formacji skonczylo sie 7 miejscem w tabeli. Mamy kolejny obiecujacy sezon. Zaczynaja sie rozgrywki 2010/2011. Nowy trener, nowy zarzad, nowi zawodnicy i na koniec mielismy widziec NOWY JUVENTUS. Niestety po obiecujacej polowie sezonu, rok 2011 przynosi nam obraz Juventusu z ubieglorocznych rozgrywek. Panowie z Sampdorii sie nie sprawdzili, choc niemoc i slabe transfery Marotty mozna wytlumaczyc brakiem funduszu. Juventus spada w tabeli na leb na szyje i wymarzone 4 miejsce oddala sie.
Brak gry w LM doprowadzi nas do poziomu Fiorentiny-Udinese-Parma. Czasem uda sie wygrac, a jak nie to zapomnimy o tym i skupimy sie na nastepnym meczu.
Jezeli w ciagu 3 najblizszych spotkan nie bedzie 9pkt bedzie to czerwone swiatlo dla Del Neriego. Osobiscie uwazam ze jest to dobry trener lecz nie na Juventus. Tutaj potrzeba AUTORYTETU. Ikony. Kogos kto samym nazwiskiem budzi respekt wsrod graczy bianconerich.
Czekam na zdecydowane dzialania zarzadu w razie nie zdobycia 9pkt w najblizszych 3 spotkaniach. Oczywiscie zaraz ktos mi napisze ze "to co jak zdobedzie 9pkt to juz moze reszte przegrac?" Moja odpowiedz: NIE. Chodzi tu tylko o pewnego rodzaju sprawdzian. Skoro DN nie bedzie w stanie zaczac zwycieskiej serii to naprawde mozemy sie zegnac z 4 miejscem, LM i wielkim Juve.
@morii
Wszystko to się zaczęło po odejściu Pavla...
Jemu chociaż nie odmówię ambicji.
Brawo Melo, jestes teraz z Chiellinim i Del Piero filarami drużyny, od ciebie dużo zależy, Powodzenia mistrzu!
Dokładnie! Przymknąć się i do roboty! A Melo dziś bardzo dobrze.
morda w kibel i do roboty!
lol no wlasnie przymknij sie i biegaj.nastepny do wywalenia.az strach pomyslec 25 baniek nie do wiary heh
Coś mi się wydaje, że Melo stąd w lecie ucieknie i nie ma się mu co dziwić.
po 15 latach kibicowania juve czas chyba zmienic druzyne, np. na man city (druzyna z tradycjami) 😀 😀
dzisiaj wyjątkowo Melo dobrze gral.. ale coz, po tym strzale w slupek, bylem wrecz pewny ze nasi tego nie wygraja... mimo ze na porazke nie zasluzylismy, Juve przegralo... to najbardziej boli, tak jak mowi Melo, dziisaj przynajmniej nasi walczyli, gryzli trawe, a Bologna cierpliwie czekala 2 sytuacje i 2 gole... ech;( ;/
Nic nie grał w środku pola dziury takie że Bologna robiła co chciała.
Wstyd się przyznać po prostu niektórym użytkownikiem że stali od początku za nim murem a to niewypał jakich mało.
zapomnieli ale nic z tamtego meczu nie zapamiętali !!!
Melo wczoraj faktycznie pokazał trochę z tych umiejętności za jakie trafił do JUVE a przede wszystkim za które tyle wydaliśmy kasy.
Szkoda, że w drużynie brakuje komunikacji. Gdyby on albo Marchisio krzykneli moja, to drugi by go zaasekurował i by nie było tej akcji i bramki na 0-1.
Druga sprawa to skuteczność, ile wczoraj JUVE oddało strzałów a ile choćby celnych. Już nie mówię o tym, że te strzały nie były najmocniejsze, jakby nie chcieli nikomu zrobić krzywdy.
Trzecia sprawa to przyjęcie piłki, to co robił wczoraj Martinez, to się w głowie nie mieści, jak można grać w takim klubie, brać taką pensję i nie potrafić dobrze przyjąć piłki.
Czwarta sprawa, Toni chyba za dużo naoglądał się występów Amauriego, bo zaczyna się do niego upodabniać i machać łapami jak coś nie wyjdzie.
Piąta sprawa, postawa Storariego + brak komunikacji(wspomniany wcześniej) w defensywie.
Do końca sezonu powinni już grać w tych wyjazdowych strojach... bo na koszulkę w biało-czarne pasy to trzeba sobie zasłużyć.