Strona główna » Aktualności » Chirico: Spodziewam się dziś masakry
Chirico: Spodziewam się dziś masakry
Mimo iż wielu kibiców ma nadzieję na przebudzenie Juventusu i wygraną z Milanem dzisiaj wieczorem, prawdziwym pesymistą jest w tym temacie znany włoski dziennikarz, Marcello Chirico (na zdjęciu). Jego zdaniem Rossoneri rozjadą dzisiaj Starą Damę.
Zapytany o to, czego spodziewa się po dzisiejszym meczu, odpowiedział wprost: “Spodziewam się zobaczyć Juventus taki jak ostatnio – drużyny żałośnie słabiutkiej. Spodziewam się, że Juve przegra, bo nie wierzę, że ekipa, która w fatalnym stylu padła na kolana przed Lecce i Bologną – kiedy do tego ta ostatnia drużyna grała dodatkowo mecz w środku tygodnia – jest w stanie zatrzymać Milan, lidera klasyfikacji. Nie interesuje mnie to, że wygrali z nimi w poprzedniej rundzie – wówczas sytuacja była zgoła inna. Juventus utrzymywał wówczas dobry trend i wygrywał swoje mecze. Teraz jest zupełniej: drużyna jest bardzo słaba. Nie mogę więc spodziewać się niczego poza totalną masakrą“.
Czy aby jednak na pewno? Przecież ta sama drużyna niedawno pokonała Inter… “Ależ mecz z Interem również rozegrany był na totalnie prowincjonalnym poziomie” – odparł ten argument Chirico. “Wygrana była dzieckiem nerwów, a piłkarze wypluwali płuca, byleby tylko wygrać ten konkretny mecz. Czy z Milanem możemy spodziewać się podobnego nastawienia ekipy Bianconerich? Być może, ale nie sądzę, żeby historia z meczu z Interem mogła się faktycznie dzisiaj powtórzyć“.
Kogo Juventus powinien wykupić na stałe latem? “Na pewno Matriego, pomyślałbym też nad Aquilanim i Quagliarellą, choć w przypadku tego ostatniego najpierw dobrze bym przeanalizował jego stan zdrowia” – stwierdził dziennikarz.
Na czyje barki należałoby zrzucić winę za obecną sytuację, w której znalazł się turyński klub? “Wszystkie problemy, o których rozmawiamy, a które mają również powiązanie z mercato, to owoc pracy obecnego szefostwa klubu, bez wątpienia” – stwierdził. “Jeśli w czerwcu nie będziemy w stanie kupić kogokolwiek, będzie to w całości ich wina. Dzisiaj muszą mówić o ujemnym bilansie, ale sami go sprowokowali. Brak udziału w turnieju Ligi Mistrzów to naturalny skutek sposobu budowania drużyny, jaki obrali: drużyny słabej, niezdolnej do walki o miejsca premiowane udziałem w tych prestiżowych rozgrywkach. To oni podejmowali decyzje, to oni zatrudnili takiego trenera i to oni płacili za piłkarzy klasy totalnie średniej. Andrea Agnelli i Elkannowie rozumieją, że potrzeba również dumy i honoru, żeby kierować Juventusem. Jak się czują kiedy słuchają dzisiaj kibiców? Albo kiedy słyszą zewsząd, że klub, który tak kochają, sięgał po zwycięstwa tylko dzięki Moggiemu, który kupował mecze? Jeśli mają choć odrobinę honoru, zrobią to, co byłoby teraz najlepsze dla wszystkich: odejdą“.
Gdyby w czerwcu z Turynem pożegnał się Luigi Del Neri… kto byłby jego godnym następcą? “Szczerze… chętnie zobaczyłbym w Juve Beniteza, bo podobał mi się już latem zeszłego roku. Na pewno drużynie Juventusu potrzeba klasowego trenera, kogoś pokroju Capello czy Mourinho. Co więcej, Portugalczyk byłby chyba prawdziwym ideałem w tej sytuacji. Szkoleniowcy jego pokroju wybierają jednak kluby, które są w stanie zagwarantować mu pracę z drużyną o określonym kształcie i typie, a Juventus raczej do takich klubów nie należy“.
www.tuttojuve.com