Strona główna » Aktualności » Moggi: Oto, dlaczego nie byłem na meczu
Moggi: Oto, dlaczego nie byłem na meczu
Luciano Moggi (na zdjęciu) – były dyrektor generalny Juventusu miał pojawić się na Stadio Olimpico wczoraj wieczorem, jego wizyta nie doszła jednak do skutku. Dlaczego Włoch nie spełnił swoich zapowiedzi? Wytłumaczył to osobiście w trakcie jednego z włoskich programów na żywo.
Zapytany na antenie podczas programu Diretta Stadio o przyczyny swojej nieobecności na wczorajszym meczu Juve z Milanem, Moggi odpowiedział: “Nie pojawiłem się na stadionie przede wszystkim z powodów osobistych (matka Moggiego musiała poddać się operacji uda, przyp. red.)“. Następnie dodał: “Abstrahując jednak od tego faktu, jeśli faktycznie wybrałbym się wczoraj do Turynu i pojawił na stadionie, prawdopodobnie dostałbym brawa od publiczności w chwili, kiedy drużynie nie wiedzie się najlepiej – a tego chciałem również uniknąć. Pójdę na mecz Juventusu, jak Bianconeri wygrają już kilka spotkań. Bardzo dziękuję kibicom za ich poparcie, ponieważ ich zachowanie oznacza, że wspominają mnie ciepło, nie byłoby jednak zbyt stosowne z mojej strony, gdybym udał się na stadion pod publiczkę, żeby zebrać brawa w czasie, gdy Juventus przechodzi kryzys“.
Zapytany o to, co – potencjalnie zatrudniony na nowo w Juve – zrobiłby z trenerem Del Nerim, odparł: “Niewiele tu da się w ogóle zrobić. Drużyna, która ani razu nie strzela na bramkę przeciwnika, nie ma w sobie ludzkiej jakości. Czy kampania transferowa Juve była pomyłką? Problem polega na tym, że ten, kto kupuje piłkarzy, musi ich potem umieć sprzedać, jeśli ci się nie sprawdzą – również mnie przecież przydarzyły się takie historie. Pieniądze na zakup takich delikwentów były, ale sztuką teraz będzie ich sprzedać“.
Zapytany na koniec o rozmowy telefoniczne z Andreą Agnelli, odpowiedział: “Przykro mi, że Andrea przechodzi przez takie problemy, ponieważ to porządny chłop, który podjął wyzwanie wtedy, kiedy należało się na nie zgodzić“.
www.tuttojuve.com