Konferencja prasowa na żywo

O godzinie 14:00 rozpoczęła się przedmeczowa konferencja prasowa, w której uczestniczył rzecz jasna trener Juventusu, Luigi Del Neri (na zdjęciu). Co miał do powiedzenia na temat tego, co za nami, tego, gdzie jesteśmy oraz tego, co nas jeszcze czeka? Zapraszamy do zapoznania się z poniższą relacją.

Ostatnimi tygodniami za każdym razem słyszymy, iż przed Juventusem zostało kilka finałów do rozegrania. Nie mówmy więc dzisiaj o kolejnym takowym, a konkretnie o meczu z Brescią. Jak by pan opisał ten pojedynek?

“To mecz, do którego musimy podejść z wolą powrotu do zwycięstw i to w mojej opinii będzie dobra interpretacja tego, co nas czeka jutro. Nadszedł dosyć specyficzny moment, ale powtarzam, musimy nauczyć się czegoś na błędach, jakie popełniliśmy w meczach z Milanem i Ceseną. Powiedziałbym, że musimy wykorzystać ten moment, drobne kroki, które poczyniliśmy w dobrym kierunku w ostatnich dwóch meczach. Chcemy mieć siłę, by do samego końca walczyć o dobre wyniki gry – przynajmniej z punktu widzenia rezultatu, jaki będziemy wynosić z boiska”.

Zawsze jest pan szczery przed mikrofonami, proszę więc pokusić się o ocenę obecnego sezonu w pana wykonaniu. Czy uważa pan to za brak szczęścia czy jednak przyzna pan, że wina leży również na pana barkach?

“Do tej pory sezon okazywał się niezwykle trudnym – zmieniło się tu wiele twarzy, a my dążyliśmy do skompletowania optymalnego składu naszej drużyny. To nie jest łatwe zadanie. Kiedy jednak skompletowaliśmy drużynę i mieliśmy ją do dyspozycji, graliśmy w mojej opinii dobrze, osiągając ważne rezultaty. W styczniu wydarzyło się z kolei wszystkiego po trochu. Mecze ustawione blisko siebie w kalendarzu, seria kontuzji w zespole – jak to mówią, jak się sypie, to wszystko na raz. (długa pauza, przyp. red.) Dziś nie wiem do końca, komu przypisać winę za ten stan rzeczy, ale w podobnych sytuacjach zwykle mówi się o winie grupy ludzi, a nie jednej osoby. Jeśli mówię z kolei o winie grupy, to jestem w niej również ja. Winni jesteśmy wszyscy. Nie zmienię jednak zdania i uważam, że graliśmy dobrze, potrafiliśmy odnaleźć motywację. Problemy sprawiały nam drużyny ze środka tabeli. Rok 2011 zaczął się w zupełnie innym stylu, niż skończył się dla nas rok 2010. Kluczowe były kontuzje i fakt, iż wielu piłkarzy było niedostępnych”.

Jutrzejszy mecz z Bresią może udzielić nam wielu odpowiedzi. Publiczność również będzie czynnikiem kluczowym, choć może wydawać się, że Olimpico wcale nie jest ostatnio atutem drużyny Juve. Co pan sądzi na ten temat?

“Nie ulega wątpliwości, że drużyna potrzebuje wsparcia. Tak jak powiedziałem już w zeszłą niedzielę, wszelkie gwizdy biorę na siebie, wolę, żeby kibice wygwizdywali mnie, ale oszczędzili mi piłkarzy. Wydaje mi się, że lepiej by było, gdyby publiczność pomogła odnaleźć drużynie energię potrzebną do wygrania meczu, bo rzecz jasna jest w stanie to zrobić – co pokazała już wiele razy w trakcie obecnego sezonu. Mam nadzieję, że jutro będziemy po tej samej stronie – chcemy pokonać Brescię. Wierzę też, że koniec końców moi piłkarze usłyszą aplauz publiczności”.

Sytuacja nie jest łatwa, a temat kontuzji ciągle aktualny. Skończył się sezon dla Vincenzo Iaquinty. Jak się ma Luca Toni? Może do pierwszej drużyny na pewien czas przeniesie się ktoś z Primavery?

“Problem mamy nie tylko w ataku, ale i w lini pomocy. Sissoko nie ma z nami już od miesiąca, przeszedł operację i do końca roku nie pogra. Mamy Giandonato, który jest chyba jedynym mogącym nam pomóc, jednak i on doznał urazu grając w reprezentacji. Nie tylko ataku dotyczy więc problem, bo mamy go w każdej formacji i to przez cały rok. Obecny sezon okazał się bardzo skomplikowany, musimy walczyć z tym brakiem szczęścia, kontuzjami, próbujemy robić co możemy. Co do Toniego – dziś okaże się, co z nim. Na pewno nie jest w optymalnej formie fizycznej, jako że od jakiegoś czasu nie trenuje z pełnym obciążeniem. Wydaje mi się, że ciągle ma problemy ze zdrowiem, ale chyba go powołam – może w razie konieczności będzie w stanie nam mimo wszystko pomóc. Primavery nie będę angażował – z nimi nie pracuję na co dzień”.

Przed meczem z Ceseną w prasie pojawiło się wiele nazwisk potencjalnych wybawców w Juventusu. Teraz mówi się raczej o zmianach latem. Czy czuje się pan wybawcą Juve?

“Czuję się trenerem tego klubu, nie jego wybawcą. Będę trenerem dotąd, dopóki będę miał możliwość nim być i na pewno dam z siebie wszystko. Myślę, że chłopaki też mogą grać lepiej. Ten rok jest szczególny, trudno opisać i ubrać w słowa wszystkie trudności, z jakimi się mierzymy. Nie możemy zrzucać wszystkiego na kontuzje, choć faktycznie, nie zdarzają nam się łatwe urazy, a tylko te poważne. Jasne jest, że ja jako trener czuję się trenerem, a piłkarze czują się piłkarzami. Idziemy do przodu swoją drogą, starając się wykonywać swoją pracę jak najlepiej. W życiu tak już jest – raz idzie świetnie, a raz nic nie wychodzi”.

Bonucci powiedział wczoraj, że nie jest w najlepszej formie. Czy jutro w podstawowym składzie w środku obrony zagrają Barzagli i Chiellini?

“Póki co grają Bonucci z Chiellinim”.

Wróćmy do poprzedniej dyskusji: czy oczekuje pan, że nowy sezon Juventus rozpocznie również z panem na ławce trenerskiej?

“Czemu tak? To zależy od tego, jak zakończy się ten sezon, jak nam pójdzie, co wywalczymy, kiedy zaczniemy znów wygrywać i być bohaterami. To zależy naprawdę od mnóstwa czynników. Zobaczymy, co się stanie”.

Czy myśli pan, że te ostatnie mecze obecnego sezonu będą znaczące również dla pana? Czy pan również teraz gra o coś?

“Każdy tydzień i każdy mecz to gra również dla trenera, weryfikująca jego możliwości. Nieraz widać jednak – tak jak w meczu z Lecce – jak z jednego typu zachowań łatwo przejść w zgoła odmienny. Kiedy przegrywasz lub wygrywasz… cóż, na pewno trener jest oceniany po tym, co robi. W moim odczuciu nie tylko wynik meczu powinien przesądzać o jego przyszłości – ważne są również jego decyzje, nastawienie do pracy, umiejętność wykorzystania dostępnych narzędzi, relacje z drużyną i zaangażowanie. Jeśli jednak ostatecznie to wyniki mają decydować o jego przyszłości, to pewnie tak będzie”.

Jak się miewa Traore?

“Na razie weryfikujemy jego stan zdrowia, ale sądzę, że niebawem wyzdrowieje, podobnie jak i Martinez. Liczymy na to, zwłaszcza, że zbyt częste zmiany w formacjach nie są łatwe. Zamierzamy dalej robić co możemy, by osiągnąć cele, które pozostały jeszcze w naszym zasięgu”.

Załóżmy, że zostanie pan w Juve na kolejny sezon. Od czego pan zacznie?

“Na to pytanie nie odpowiem – nie dlatego, że nie chcę, a dlatego, że nie moim zadaniem jest teraz myślenie o przyszłym sezonie. Teraz chcę skupić się na pojedynku z Brescią i to jest dla nas obecnie najważniejsze”.

Zapytam więc inaczej: od czego by pan zaczął…

“Od zgrupowania przedsezonowego. Nie zastanawiałem się póki co nad tym, nic innego nie potrafię powiedzieć. Póki co muszę myśleć o tym, co mogę zrobić, by w ogóle móc mówić o kolejnym zgrupowaniu przedsezonowym”.

Wyjazd na Juventus-Inter!

Subskrybuj
Powiadom o
22 komentarzy
oceniany
najnowszy najstarszy
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze

PawSt
PawSt
13 lat temu

Ciekawe

marianek
marianek
13 lat temu

Ehh...

rad
rad
13 lat temu

Też nie czytałem, mam tego trenerzynę głęboko w poważaniu.

Tichondris
Tichondris
13 lat temu

Widzę po wypowiedziach, że czytaliście. Ja nie czytam wypowiedzi Maestro zmian itp.

KielbikJUVE
KielbikJUVE
13 lat temu

Już myślełem, że zapuścił sobie bródke ;D

Alexinhio-10
Alexinhio-10
13 lat temu

Bla bla bla... Gigi D'Agostino

JuveZalasowa
JuveZalasowa
13 lat temu

moim zdaniem On nie ma wogóle charakteru, przy mediach wziąłbym odpowidzialność tylko na siebie, mógłby coś w końcu zmienić w zachowaniu jak i w składzie

19
19
13 lat temu

zal mi patrzec na takie juve

chicken666
chicken666
13 lat temu

http://img3.cda.pl/giwera/19462_201422297cd20bd9ec986996ef7650f7.jpg

Ziółi
Ziółi
13 lat temu

Znów gadanie o kontuzjach. Masakra. A MU, czy Arsenal nie mają z tym problemu? Tylko, że jak się sprowadza szrot typu Martinez, Pepe, Motta itd... to nie ma rzeczywiście czym grać. Chłopaczki z Sampdorii, pakujcie się wreszcie!

ewerthon
ewerthon
13 lat temu

Szykuje sie kolejna kopanina.

pumex
pumex
13 lat temu

dla przypomnienia:
http://www.youtube.com/watch?v=Bqp64q7kHmw

pumex
pumex
13 lat temu

"...To zależy od tego, jak zakończy się ten sezon, jak nam pójdzie, co wywalczymy..." może się mylę, ale chyba nie mamy już szans na żadne trofeum?!? Del Neri pewnie żałuje, że nie ma już pucharu Intertoto Porządny trener, z jajami potrafiłby swoim zachowaniem i wypowiedziami otrzeźwić drużynę, dać jej przysłowiowego kopa tak jak Van Gaal a w przeszłości Trapattoni czy Lippi. Oni potrafili wpłynąć… Czytaj więcej »

pumex
pumex
13 lat temu

Mamy trenera z autyzmem, dyrektora kretyna i szrot w kadrze. Czy może być gorzej?

ghott
ghott
13 lat temu

co to zero jeszcze robi w Juve ???

Delle_Alpi
Delle_Alpi
13 lat temu

"Idziemy do przodu swoją drogą" - czyli cofamy się, żeby nie powiedzieć staczmy. Zmartwiło mnie, że Delneri nic nie wspomina o wygranym meczu z Interem. Boję się, że wpadnie niedługo w depresję, bo powoli nie ma już miłego punktu odniesienia. Przynajmniej jak zbladną bolesne doświadczenia pochwali się tym przy kominku swoim wnuczętom. A tak na serio, chyba zostanie do końca i dogra ten sezon, chyba, że dalej co kolejkę… Czytaj więcej »

juventussek
juventussek
13 lat temu

A co ma mowic probuje pilnowac swojej posady, bo takiej kaski nie zarobi w sampdorii, nie ma sie co dziwic

Juventino_87
Juventino_87
13 lat temu

@pumex

Haha polać mu! dobre :))))

Allen76
Allen76
13 lat temu

do powiedzenia tylu glupot potrzebowal caalego Powerade'a

10 Szymon
10 Szymon
13 lat temu

"Wydaje mi się, że lepiej by było, gdyby publiczność pomogła odnaleźć drużynie energię potrzebną do wygrania meczu,"

a czy to nie jest czasem pana zasrany obowiązek?

Del
Del
13 lat temu

"Problemy sprawiały nam drużyny ze środka tabeli" Eee.. ale to my jestesmy druzyna ze srodka tabeli. Ale co tam, gralismy dobrze!

Pluto
Pluto
13 lat temu

"Jutrzejszy mecz z Bresią może udzielić nam wielu odpowiedzi."
Odpowiedzi, czy włączymy się w walke o siódme miejsce? :]

Lub zaloguj się za pomocą: