Zapowiedź 31. kolejki Serie A
Zapowiada się naprawdę gorąca kolejka we włoskiej Serie A. Najpierw w sobotni wieczór pierwszy w tabeli Milan zmierzy się z Interem. W niedzielne popołudnie trzecie Napoli walczyć będzie z piątym Lazio. Na koniec, wieczorem na Stadio Olimpico w Rzymie szósta Roma podejmie siódmy Juventus. Emocje gwarantowane!
Brescia – Bologna, 2 kwietnia godz. 18.00
W Brescii miejscowi walczyć będą o trzy punkty, by odrobić stratę dzielącą ich od ostatniego bezpiecznego miejsca w tabeli. Bologna tanio jednak skóry nie sprzeda, to drużyna, która zgromadziła już 40 punktów i bliżej jej do strefy europejskich pucharów niż drużyn walczących o ligowy byt. Dallamano i Mareco nie zagrają dla gospodarzy, Garicsa, Mudingayia i Gimeneza nie zobaczymy wśród gości.
Milan – Inter, 2 kwietnia godz. 20.45
Do obejrzenia tego meczu nikogo szczególnie nie trzeba namawiać. Derby della Madonnina to jeden z najbardziej elektryzujących kibiców klasyków Serie A. W tym roku emocje są tym większe, iż na osiem kolejek przed końcem obydwie mediolańskie jedenastki biją się o scudetto. Dwa punkty, tyle wynosi obecnie przewaga Milanu nad odwiecznym rywalem. W pierwszym w tym sezonie spotkaniu derbowym Rossoneri wygrali 1-0 po golu Ibrahimovicia. Tym razem Szweda zabraknie jednak w drużynie Milanu, bowiem pauzuje za kartki. Z obydwu obozów daje się słyszeć głosy, że ten mecz może zadecydować o losach mistrzostwa. Oprócz Zlatana w drużynie Milanu nie zagrają także Inzaghi, Ambrosini i Bonera, natomiast wśród Nerazzurrich Samuel i Lucio.
Napoli – Lazio, 3 kwietnia godz. 12.30
W cieniu wielkiego meczu w Mediolanie znajduje się niezwykle interesujące spotkanie w Neapolu. A to właśnie Napoli może pogodzić dwa kluby z Lombardii. Azzurri mają zaledwie trzy punkty straty do lidera i w razie korzystnego wyniku w derbach Mediolanu mogą w niedzielne popołudnie znaleźć się bardzo blisko fotelu lidera. Warunkiem jest jednak pokonanie Lazio, innej czołowej drużyny, która nie składa jeszcze broni w walce o czwarte miejsce. Faworytem są jednak gospodarze, którzy zagrają bez Gravy i Zunigi. Dużo większe osłabienia w Lazio, gdzie nie wystąpią Rocchi, Diakite, Ledesma, Meghni, Radu i Matuzalem.
Catania – Palermo, 3 kwietnia godz. 15.00
Jakby było mało szlagierów w 31. kolejce, to na dokładkę będziemy mogli jeszcze obejrzeć derby Sycylii, zawsze elektryzujące kibiców na południu Włoch. Catania zapewne do końca sezonu bić się będzie o utrzymanie. Palermo, które miało ogromne apetyty jeszcze dwa miesiące temu, teraz w ogóle wypadło poza strefę europejskich pucharów. Po ostatniej wygranej z Milanem morale się jednak nieco podniosło i teraz Rosanero jadą do Catanii tylko i wyłącznie po zwycięstwo. Ilicic i Carrozzieri nie zagrają dla Palermo, Capuano, Bellusci, Potenza, Martinho i Llama dla Catanii.
Cesena – Fiorentina, 3 kwietnia godz. 15.00
Walcząca o utrzymanie Cesena, która w ostatnim czasie spisuje się nie najgorzej podejmię Fiorentinę. Klub Artura Boruca nareszcie gra tak, jak tego oczekują ich kibice. Viola nie przegrała od siedmiu spotkań i traci obecnie zaledwie cztery punkty do siódmego Juventusu. Niewykluczone więc, że podopieczni Sinisy Mihajlovicia powalczą jeszcze o siódme miejsce, mogące dać im awans do Ligi Europejskiej. Absencje po stronie gospodarzy to Fatić i Lauro, po stronie gości Jovetić, Frey i Behrami.
Chievo – Sampdoria, 3 kwietnia godz. 15.00
Chievo ma siedem punktów przewagi nad strefą spadkową i jest w całkiem niezłej sytuacji przed końcową fazą sezonu. Zupełnie inaczej sytuacja wygląda w Sampdorii, która zamiast bić się o europejskie puchary ma zaledwie trzy oczka więcej niż osiemnaste Lecce. Odkąd z zespołu odszedł Giampaolo Pazzini Dorianie grają naprawdę katastrofalnie i jeśli coś szybko się nie zmieni to to, co wydawało się jeszcze dwa miesiące temu nieprawdopodobne, stanie się faktem – Sampdoria wyląduje w drugiej lidze. Luciano, Pulzetti i Frey nie zagrają w Chievo, Semioli i Tissone wśród przyjezdnych.
Genoa – Cagliari, 3 kwietnia godz. 15.00
Po tym meczu nie powinniśmy spodziewać się porywającego widowiska. Genoa i Cagliari to dwie drużyny, które już praktycznie o nic nie walczą w tym sezonie. Obydwie zajmują bezpieczne miejsca w środku tabeli nie mając perspektyw ani na europejskie puchary ani na walkę o utrzymanie. Veloso, Kucka, Milanetto i Destro nie zagrają wśród gospodarzy, Pelizzoli, Nene i Conti wśród gości.
Lecce – Udinese, 3 kwietnia godz. 15.00
Lecce przegrało trzy ostatnie mecze z rzędu, a mimo to i tak traci zaledwie jeden punkt do bezpiecznej siedemnastej pozycji. Dla beniaminka każdy punkt zdobyty w spotkaniu z Udinese będzie więc ogromnym sukcesem. Zwłaszcza, że rozpędzeni Bianconeri mierzą teraz w wysokie cele. Di Natale i spółka mają bowiem zaledwie sześć punktów straty do lidera z Mediolanu. Na osiem kolejek przed końcem ta strata nie wydaje się wcale nie do odrobienia, zwłaszcza patrząc na to jak Sanchez i Di Natale mecz za meczem rozmontowują defensywy kolejnych przeciwników. W Lecce nie zagra w niedzielę Giacomazzi, Giuliatto i Ofere, w drużynie z Udine Basta, Ferronetti, Angella i Pinzi.
Parma – Bari, 3 kwietnia godz. 15.00
To już ostatnie kolejki, kiedy to piłkarze Bari mogą jeszcze marzyć o pozostaniu w Serie A. Dwanaście punktów do bezpiecznej strefy to z pewnością dystans nie do odrobienia dla drużyny, która w trzydziestu spotkaniach ugrała zaledwie siedemnaście oczek. Parmie natomiast, zwycięstwo nad czerwoną latarnią rozgrywek będzie bardzo pomocne. Amauri i spółka mogli by się bowiem odbić od niebezpiecznej grupy drużyn znajdujących się tuż nad kreską. Lista absencji w zespole miejscowych jest jednak bardzo długa. W meczu z Bari nie wystąpią Calvo, Palladino, Marques, Ze Eduardo, Galloppa, Dzemaili, Giovinco i Valiani. W drużynie Bari nie zagrają natomiast S. Masiello, Kutuzov, Barreto, Okaka oraz Castillo.
Zobacz także:
Typer JuvePoland
Tabela i następna kolejka
Terminarz Serie A