Ancelotti: Milan popełnił błąd
Trenujący obecnie Paris Saint-Germain Carlo Ancelotti (na zdjęciu) uważa, że Milan popełnił fatalny błąd pozwalając na odejście Andrei Pirlo.
“Nigdy nie pozwoliłbym mu odejść, a już na pewno nie do Juventusu. Być może Pirlo chciał wynegocjować lepsze warunki kontraktu z Milanem, mediolański klub się nie zgodził, a zaoferowało mu je Juve“.
Były szkoleniowiec zarówno Juventusu, jak i Milanu zapytany został o wspomnienia z okresu, gdy związany był z tymi dużynami: “Z latami spędzonymi w Turynie kojarzy mi się wiele rzeczy. Przede wszystkim zapamiętałem Zidane’a, który zdecydowanie był najlepszym piłkarzem jakiego kiedykolwiek trenowałem. Żałuję, jeśli mogę tak to ująć, że w trakcie meczów z rzadka jedynie mógł demonstrować swoje ogromne umiejętności. Najbardziej dumny jestem z wymyślenia ustawienia, które wygląda w przybliżeniu jak choinka. Miałem tak wielu dobrych pomocników, że było ono kluczowe do wykorzystania ich możliwości i jednocześnie zachowania równowagi w zespole. Jednak najważniejszym dniem w mojej karierze było odniesione z Milanem zwycięstwo w finale Ligi Mistrzów nad Juventusem. Tego dnia na zawsze pozbyłem się etykietki wiecznego przegranego“.
A wez ty sp....!!!Mamy nowego trenera i nie potrzebujemy anonsow z twojej strony, won do Milanu jak bylo ci tam tak dobrze:*
trzeba przyznac milan oddając Pirlo Popełnił Kapitalny blad ale na dobrze dla nas ;d
a ja jakoś nie koniecznie... 😉
@ zahor - bo w milan lab przeterminowały się koksy i już przestały działać ;-D
Zgodzę się z pierwszą częścią Twojej wypowiedzi dotyczącej rozwoju Pirlo w ekipie JUVENTUSU... ale z tym 120% normy contenera to już bardzo subiektywna ocena... same wyniki są co prawda niezłe, ale trochę za dużo remisów ze słabymi drużynami... obawiam się, że to się odbije w niedalekiej przyszłości... :/
W dzisiejszym Juve brakuje mi takiego piłkarza jak Zidane. Wielkiej gwiazdy, rawdziwego lidera na boisku i poza nim. Pirlo jest bardzo dobry ale do Zizou mu daleko. Według mnie w całej historii piłki nozne tylko Diego Maradona był lepszy od Zidane'a! Cieszę sie że grał w Juventusie bo to dzieki niemu jestem dzisiaj kibicem tego klubu na dobre i złe. Z Juve do końca życia!
moj ukochany trezeguet wtedy <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡° )> 🙁 i nedved zawieszony i cala dogrywka z kontuzjowanym graczem milanu, nie wiem, czemu to oni wygrali
Oczywiście miało być "jakby Pirlo był zdrowy", nie Conte. O zdrowie Antka też się trzeba będzie zacząć obawiać jak dalej będzie tak przeżywać każdy mecz, ale to oddzielna kwestia.
Pirlo to, Pirlo tamto, już trochę mi się nudzi ten temat - każdy odkrywa Amerykę zauważając, że jakby Pirlo grał w Milanie a nie w Juve, to pewnie różnica w tabeli wynosiłaby więcej niż jeden punkt.
Po pierwsze, wcale nie jest powiedziane że gdyby Andrea został w Milanie to grałby chociaż w połowie tak dobrze jak w Juventusie. Ba, nie wiadomo czy w ogóle by grał, czy raczej się leczył, jak rok temu - nie wiem co się stało z tym legendarnym Milan Lab, które jeszcze do niedawna z leciwych zawodników robiło niezniszczalnych cyborgów, ale ewidentnie coś tam przestało działać bo kontuzji wysyp. A u nas wręcz przeciwnie - tak jak Vinovo niedawno wszyscy chcieli zaorać, tak teraz problemów nie ma.
Druga sprawa - nawet jakby był zdrowy, to nie wiadomo czy grałby w takiej roli jak by chciał. Przez te wszystkie lata w Milanie grał w parze z Gattuso czy Ambrosinim (albo z dwoma naraz) którzy zwalniali go z zadań defensywnych. Natomiast wydaje się że do ustawienia Allegriego niespecjalnie pasował. Ktoś mógłby powiedzieć że trener mógłby zmodyfikować taktykę pod Pirlo - mógł, ale nie musiał. Tak długo jak będzie mieć wyniki (a póki co ma), o jego wynalazkach nie będzie można powiedzieć złego słowa podobnie jak nie na miejscu jest permanentne przywalanie się tego czy tamtego wymysłu Conte w momencie, kiedy jego wyniki wyrabiają 120% normy.
Po trzecie - nawet jakby Conte był zdrowy, pełnił taką rolę jak chciał, to i tak nie wiadomo czy miałby motywację do dawania z siebie stu procent, skoro z Milanem wygrał już wszystko co było do wygrania. Zauważyłem że ostatnimi laty Pirlo motywował się na najważniejsze mecze (np. genialne spotkania z Realem w LM, pamiętny piękny gol), natomiast w lidze jakby cieniował. Być może dopiero ta zmiana otoczenia zadziałała na niego motywująco, nowe wyzwania itd.
Po czwarte - trzeba sobie szczerze powiedzieć że chyba mało kto się spodziewał że rozgrywane pod koniec lutego spotkanie Milan - Juventus będzie mecze na szczycie między drużynami które w tabeli dzieli tak niewiele. Milan oddając Pirlo nie wzmacniał bezpośredniego rywala do scudetto, Juventus na takowego wyrósł dopiero dużo później i ciężko było to przewidzieć. Jasne, mogli zatrzymać go na ławce, płacić mu te trzy czy cztery bańki netto i niszczyć mu ostatnie lata kariery tylko po to, żeby mieć absolutną pewność że jego gra nie obróci się przeciwko nim, ale czy to byłoby lepsze wyjście? Nie sądzę.
Czytając taką wypowiedź krew mi się przelewa. Patrz dla niezrozumiałych ostatnie zdania Pana C.A.
Wieczny przegrany !!
ha ha
ten final to koszmar
Dobry trener, zawsze go lubiłem.
Finał był bardzo bolesny... Tego się nie da zapomnieć.
Do dziś śni mi się Montero łapiący się za głowę po nie strzeleniu 11-stki...
Do dzisiaj boli ta rana z tamtego finału, ale cóż... żyje się dalej, może kiedyś się nadarzy okazja na rewanż!
Ten przegrany finał regularnie przypomina mi sie co jakis czas