Relacja z 7. kolejki Serie A
Za nami siódma kolejka włoskiej Serie A. Póki co jedynym zespołem nadążającym za Juventusem jest Napoli, które nie daje Starej Damie odskoczyć nawet na punkt. Za plecami prowadzącej dwójki z czterema punktami straty są jeszcze Lazio i Inter, strata pozostałych zespołów jest już natomiast znacząca. Najważniejszy mecz siódmej serii spotkań czyli derby Mediolanu, zakończył się zwycięstwem Interu 1-0.
Chievo – Sampdoria 2-1 (1-0)
45′ Thereau, 87′ Di Michele – 60′ Maresca
Rozpoczynające kolejkę spotkanie w Weronie stało na przyzwoitym poziome. Solidnie spisujący się w tym sezonie podopieczni Ciro Ferrary postawili gospodarzom trudne warunki. Przez ostatnie pół godziny gry utrzymywał się remis, po tym jak były piłkarz Juventusu Enzo Maresca, pięknym strzałem z rzutu wolnego pokonał Stefano Sorrentino. Spotkanie rozstrzygnął dopiero trzy minuty przed końcem David Di Michele, dając miejscowym bardzo ważne trzy punkty które pozwoliły im opuścić strefę spadkową. Fatalny błąd przy tej bramce popełnił Sergio Romero, który bardzo niefortunnie próbował łapać uderzenie napastnika Chievo.
Genoa – Palermo 1-1 (0-1)
52′ Borriello – 14′ Giorgi
Po beznadziejnym początku sezonu, Palermo pod wodzą Giam Piero Gasperiniego poszukuje pierwszych zwycięstw i punktów by opuścić dół tabeli. Sycylijczycy bardzo mocno rozpoczęli spotkanie w Genui, po niespełna kwadransie prowadząc 1-0. W barwach Rossoblu odżył jednak w tym sezonie Marco Borriello, który na początku drugiej połowy zdobył swoją trzecią bramkę w obecnym sezonie. Pomimo licznych prób jednych i drugich, wynik nie uległ juz zmienie i obie ekipy podzieliły się punktami.
Roma – Atalanta 2-0 (1-0)
30′ Lamela, 62′ Bradley
Po klęsce w Turynie, Roma bardzo szybko wróciła na właściwą ścieżkę. Na Stadio Olimpico w Rzymie Giallorossi nie pozostawili żadnych złudzeń przyjezdnym z Bergamo. Szczególnie piękna była pierwsza bramka, która jest zasługą nie tyle samego strzelca Erika Lameli, co kapitalnego podania Francesco Tottiego. Dzięki temu zwycięstwu Roma awansowała na piąte miejsce w tabeli.
Catania – Parma 2-0 (1-0)
2′ Gomez, 80′ Bergessio
W niedzielne popołudnie zespołem zdecydowanie lepszym byli gospodarze, którym niemal wszystko udawało się od samego początku, kiedy to bramkę juz w drugiej minucie strzelił Gomez. W drugiej połowie po czerwonej kartce Benalouane, miejscowym grało się jeszcze łatwiej, w rezultacie Bergessio na dziesięć minut przed końcem przypieczętował zwycięstwo Sycylijczyków.
Torino – Cagliari 0-1 (0-0)
74′ (k) Nene
Mała niespodzianka w Turynie. Torino, które tydzień temu wprost rozstrzelało Atalantę, tym razem nie dało rady wbić nawet jednego gola Cagliari. Sardyńczycy przed tym meczem zajmowali przedostatnie miejsce w tabeli z zaledwie dwoma punktami. Decydującym wydarzeniem tego meczu był rzut karny w 74. minucie, który wykorzystał Nene.
Fiorentina – Bologna 1-0 (1-0)
7′ Jovetić
Bardzo skromne zwycięstwo Fiorentiny, po golu niezawodnego Stevana Joveticia. Zwycięstwo Fiołków powinno być zdecydowanie okazalsze, zabrakło jednak skuteczności pod bramką rywala. W końcówce do ataku zerwali się goście, ale dobrze tego dnia dysponowany był Emiliano Viviano, który nie dał się pokonać, dzięki czemu trzy punkty zostały w Toskanii.
Pescara – Lazio 0-3 (0-3)
5′ Hernanes, 25′ 35′ Klose
Mecz bez większej historii. Lazio przyjechało do beniaminka z Pescary jak po swoje i cel osiągnęło. szybka bramka Hernanesa, później dwa trafienia Klose jeszcze przed przerwą i wszystko było jasne. Pescara nie miała najmniejszych szans w starciu z jednym z ligowych potentatów i swoich szans na punkty musi szukać w kolejnych meczach z nieco słabszymi ekipami.
Napoli – Udinese 2-1 (2-1)
30′ Hamsik, 45′ Pandev – 43′ Pinzi
Wyrównane i zacięte spotkanie na Stadio San Paolo na pewno mogło się podobać. Obydwa zespoły dążyły do zwycięstwa i zaprezentowały dobry futbol. Wygrali jednak gospodarze, a spotkanie rozstrzygnęło się już w pierwszej połowie. Jak się później okazało, bramkę na wagę trzech punktów zdobył w doliczonym czasie Goran Pandev.
Milan – Inter 0-1 (0-1)
3′ Samuel
Derby Mediolanu rozstrzygnął szybki gol Waltera Samuela już na początku spotkania. Gdy w 48. minucie czerwoną kartkę obejrzał Nagatomo, wydawało się, że to nie koniec bramek na San Siro. Inter przetrwał jednak oblężenie swojej bramki i ostatecznie po raz kolejny wygrał mecz ze swoim odwiecznym rywalem, zachowując wysokie czwarte miejsce w tabeli. Dla kibiców Milanu natomiast, jedenasta pozycja i cztery porażki w siedmiu meczach muszą wydawać się jakimś koszmarem.
Zobacz także:
Typer JuvePoland
Tabela i następna kolejka
Terminarz Serie A