Tagliavento zapłaci za błędy
Paolo Tagliavento (na zdjęciu) zapłaci za swoje błędy z meczu Juventus – Inter, potwierdził szef Włoskiego Stowarzyszenia Sędziów (AIA). Arbiter znalazł się pod ostrzałem krytyki w zeszłym tygodniu, gdy on i jego asystenci nie potrafili dostrzec wyraźnego spalonego w trakcie bramkowej akcji Juventusu. Kontrowersyjną decyzją był też brak drugiej żółtej kartki dla Stefana Lichtsteinera.
“Nikt ani nic nie stoi za naszymi pomyłkami. Błędy mogą się zdarzać, musimy wtedy rozpocząć nowy rozdział“- powiedział prezes AIA, Marcello Nicchi. “Tagliavento odpowie za swoje pomyłki, ale wróci na boisko zaraz potem. I będę go bronił, podobnie jak całe AIA. Żaden sędzia nie brał udziału w aferze Calcioscomesse i z tego jesteśmy dumni. AIA znów cieszy się dobrą opinią” – zakończył Nicchi.
@Hoffman
Oczywiście że tak, nawet nie wyobrażam sobie w jaki sposób arbiter mógłby stojąc dwadzieścia metrów za plecami zawodnika wybiegającego w stronę bramki stwierdzić czy w momencie podania był on już za obrońcą łapiącym go na spalonego, czy też jeszcze nie. Inna sprawa że częste są takie sytuacje, kiedy podanie idzie z daleka, jednocześnie ze dwóch czy trzech napastników wbiega na granicy spalonego, obrońcy uciekają do przodu i nawet liniowy jest tutaj bezradny. W mojej opinii winą za błędy tego typu należy obarczać w pierwszej kolejności przepisy (brak możliwości korzystania z kamer), potem sędziów liniowych a na samym końców sędziów głównych. Jak jest w praktyce? Juventus w dwóch meczach strzela gole ze spalonych - pretensje do sędziego głównego. Chicharito strzela Chelsea gola ze spalonego - Manchester kupił arbitra - rzecz jasna głównego, nie liniowego. Przykłady zresztą można mnożyć.
W sumie to trochę niesprawiedliwe że sędziowie główni obrywają za błędy liniowych. Nie piszę o tym konkretnym meczu, ale ogólnie. Niby sędzia główny nie musi się kierować tym, co sygnalizuje mu asystent i to do niego należy decyzja, ale w praktyce arbiter zawsze mu wierzy.
Juventusowi już chyba będą zawsze patrzyć na ręce. Wieczny Juve hunt we Włoszech, ehh.
nie to, żebym się rzucał, ale co - te dwie decyzje akurat na korzyść juve były kontrowersyjne, a wszystkie inne już cacy?
Brzmi to bardzo podobnie do słynnej wypowiedzi o jednej czarnej owcy z naszego podwórka...
No bo czemu ma mu nie wierzyć, skoro nie ma fizycznej możliwości żeby lepiej widzieć spalonego od liniowego.
No dokładnie. A co z karnym dla merdaczy?
karny dla Interu to tez niezly cyrk...