Wygram z Juve wszystko
Tuttosport opublikował dziś obszerny wywiad z Arturo Vidalem (na zdjęciu). Pomocnik Juve zaczął od przypomnienia najtrudniejszych momentów kończącego się sezonu. “Teraz jest wielka zabawa, ale pamiętam dobrze o długiej drodze, którą przebyliśmy od początku sezonu. Było ciężko. Po remisie z Genoą straciliśmy dwa punkty, Napoli się zbliżyło… to nie tak, że baliśmy się, ale rozgniewała nas głupia strata przewagi“.
Chilijczyk został zapytany o jego relacje z kibicami. “Ten tytuł należy do fanów. Dzięki Wam wszystkim udało się go wygrać. Kibice doceniają moje poświęcenie. Oni wiedzą co robię na boisku, gdy noszę koszulkę Juventusu daję z siebie wszystko. Jestem tutaj bardzo szczęśliwy i ani myślę odchodzić. W futbolu nigdy nie wiesz, co przyniesie następny dzień, ale naprawdę mi tu dobrze. Moja żona i syn znaleźli wszystko, co potrzebne do szczęśliwego życia. Nie czujemy tęsknoty za Chile. Jest tu znacznie lepiej, niż w Niemczech“.

Arturo mówił także o swojej relacji z Antonio Conte. “
To zdjęcie, kiedy wpadamy sobie w ramiona po moim golu z Torino, to jest piękna fotografia. Antonio wie, co czujemy, potrafi zdjąć ciężar, potrafi go zwiększyć kiedy trzeba. Przybyłem do Juve w tym samym momencie, co on i szybko zrozumiałem jak wspaniałą jest osobą, jak niezwykłym trenerem. Byłem pod wielkim wrażeniem jego sposobu pracy. Conte wie wszystko. Nie żartuję, on wie wszystko o piłce. Wie wszystko o nas, wie wszystko o przeciwnikach, potrafi z ich twarzy wyczytać, co musimy robić. Przygotowuje nas na każdą możliwą sytuację. Zawsze pozostaje skoncentrowany i piłkarze biorą przykład. Było bardzo trudno, kiedy nie mógł stać przy linii bocznej, ale Carrera był bardzo dobry. To też typ wojownika, wie jak radzić sobie w trudnych sytuacjach. Często rozmawiamy na treningach, daje mi dobre rady, mamy dobry kontakt. Juventus to też miejsce do żartów, ale zasady Conte są jasne: nigdy nie rób sobie jaj z treningu. Poza zajęciami może się pośmiać z nami. Pepe i Matri to najwięksi jajcarze“.
Vidal zdradził także, że jego wielkim celem było, aby cała rodzina obejrzała go w Turynie. “Udało się. Moja mama, moja żona i wielu przyjaciół przyjechało na stadion. Moja mama nie widziała zbyt wielu moich bramek, zawsze jest bardzo zajęta w Chile“. Powiedział również kilka słów o Pogbie. “Świetny zawodnik i dobry kumpel. Zawsze jest pogodny. Ma niepowtarzalny talent i w tym wieku jest już piłkarzem kompletnym: silny, szybki, dobrze operuje piłką, atakuje, broni, ma świetny strzał, ma wszystko i jeszcze większe możliwości. Według mnie, ma szansę stać się numerem 1 na świecie“.

Pomocnik został następnie zapytany o Bayern Monachium i dystans jaki dzieli Juve od europejskiej czołówki. “
Nie mogę być pewny, ale nie sądzę, żeby wiele nam brakowało do Borussi. Może nawet wygralibyśmy. Do Bayernu brakuje nam bardzo dużo, ale dlatego, że Bawarczycy realizują swój projekt już od kilku lat i w ostatnich czterech edycjach trzy razy zameldowali się w finale. Myślę, że Juventus stać na pójście tą samą drogą. Możemy być tacy silni jak Bayern, ale zaczęliśmy trochę później. Mecz w Monachium był jednym z tych, o których się marzy. My straciliśmy gola po 20 sekundach, który ustawił cały dwumecz. Byłem zły, czułem adrenalinę, a jednocześnie musiałem unikać żółtej kartki. No i w końcu ją głupio złapałem… wszystko poszło nie tak” – żałuje Chilijczyk.
Jak to właściwie jest, że pomocnik może być najlepszym strzelcem zespołu? “Może się wydawać nieco dziwne, że ja mam najwięcej bramek, ale to zasługa naszego stylu gry. Napastnicy są źle oceniani przez to. Jeśli ja strzelę, albo Marchisio, to dlatego, że Matri, albo Quagliarella poświęcili się i zrobili nam miejsce. Widziałem jak gra Llorente, to świetny napastnik. Bardzo silny fizycznie i jednocześnie dobry technicznie. We Włoszech ciężko takiego znaleźć. Powiedziałbym, że to styl Ibrahimovicia. Ogromny, ale wie jak się gra w piłkę“.

Sanchez pytał się o Juve? “
Alexis to świetny gracz i sam wie wszystko o Juve. Nie musi mnie o nic pytać“. Jaki będzie dalszy los Isli? “
Ten piłkarz, którego widzieliście, to nie jest prawdziwy Isla. Poważna kontuzja z poprzedniego roku odcisnęła na nim swoje piętno. Jestem pewien, że w następnym sezonie wróci do siebie“.
Na koniec Arturo krótko podsumował dwa lata w Juve. “Wybrałem Juventus, bo wiedziałem, że tutaj mogę wygrać wszystko. To najlepsze, co mi się przytrafiło. Często obrażają mnie fani drużyn, które nie potrafiły mnie zatrzymać. Odpowiadam wtedy: przyjdź i zagraj z nami! Jestem tak szczęśliwy w Juve, że wydaje mi się to wszystko snem“.